Kobieta z dzieckiem a szansa na miłość

Czy młoda, samotna matka ma szansę poznać faceta, który ją pokocha i Jej dziecko?

A dlaczego nie?

nie ale zawsze znajdzie sie chetny na dorobienie jej kolejnego przychowku

Owszem że ma szanse. Każda kobieta czy to samotna matka czy panna lub nawet wdowa ma szansę na miłość.

Tak, wychowuję sama dziecko od niedawna, mąż Nas zostawił, dziecko ma dopiero 1,5 roku.

nie ma .

nie

Każdy ma szansę na miłość. Ale warunkiem jej otrzymania jest jej ofiarowanie. Też nie wiadomo czy trafisz za pierwszym razem, czy trafi się po drodze paru pacanów, którzy będą chcieli wykorzystać Twoją naiwność. To czy ktoś pokocha Twoje dziecko - nie wiem - na to nie ma złotej recepty. Najlepiej aby je szanował, był dla niego przyjacielem, a kochać dziecko powinien ojciec.

Pewnie ze ma

Może dla was nie ma bo jesteście Egoistami i myślicie tylko o sobie. Ja jestem pewien że z czasem pojawi się ktoś kto doceni twoje zalety i zdecyduje się na stały związek.

młoda jestem, a życie tak z dnia na dzień mi się posypało. Zastanawiam się czy czeka mnie jeszcze coś dobrego w życiu. Czy już tak zostanę sama.

Napewno kogos jeszcze spotkasz w zyciu.Moze nie tu na forum bo sami erotomani ale w zyciu napewno

tak , tak pokocha, mnie pokochał z dwojgiem dzieci a o dzieci dbał lepiej niż biologiczny ojciec.Fakt ,że teraz takich nie egoistów ze świecą szukać.Powodzenia.

Musisz pamiętać o tym aby patrzeć w duszę człowieka w jego wnętrze. A przedewszystkim dbać o swoją godność. Mądry facet uszanuje twoją wartość i nie będzie nalegał na współżycie. Głupi z pewnością zostawi jeśli odmówisz współżycia.

A czy to ważne skąd jestem? Nie szukam na razie faceta, tylko pytam czy takie kobiety mają szanse na poznanie kogoś naprawdę fajnego. Nie chcę tez szukać na siłę. Byłam naprawdę szczęśliwa, wszystko było planowane, zamieszkanie razem, ślub kościelny, potem dziecko i po 3 latach małżeństwa wszystko prysło.

jarek dzięki za twoje wypowiedzi.

Nie wiem , zależy od szczęścia :-( Dlaczego maż odszedł? Nie wróci ?

Jezeli nie udało sie z jednym to nie znaczy ze wszyscy tacy!!!!!!!!

To nie moja wypowiedź, że z prostytutką. Fakt mąż mnie zdradził, przyznał się, na początku nawet chciałam wybaczyc,ale on nie chcę z nami być.

następny co myśli rozporkiem.

Jezeli nie chce to jego strata układaj sobie zycie od nowa nie ogladajac sie za siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Szkoda mi Ciebie i dzieciaka , masz sobie coś do zarzucenia w związku z rozpadem małżeństwa ? powiedz jak na spowiedzi ....

No niestety, a zapewnieniom o miłości nie było końca. Najbardziej córki mi szkoda, na razie niewiele rozumie,ale z czasem zacznie pytać gdzie ten Tata i wiele innych pytań.

Sobie nie mam nic do zarzucenia. Starałam się być nowoczesną żoną, nie zabraniałam niczego, nie było zakazów, nakazów. Świetnie się dogadywalismy, byliśmy nie tylko dobrym małżeństwem, ale i super przyjaciółmi. Lubiliśmy razem spędzać czas. Nie było tak że to on rządził czy ja. Wszystko wspólnie. Podział obowiązków domowych. Nawet dla niego starałam się mieć dobre kontakty z jego matką, mimo, że nigdy mnie nie lubiła. Dbałam o dom, zawsze ugotowane, posprzątane, ja zadbana(makijaż, paznokcie, fajna bielizna itp). Do ostatniej chwili było super, jeszcze w lipcu super wczasy a we wrześniu mnie zdradził.

Dlaczego sobie zarzucasz to on zdradził.

Ja sobie nic nie zarzucam.

wątpię. Chociaż teraz pełno desperatów więc kto wie...

No właśnie ja też wątpię,że znajdę kogoś normalnego. Teoretycznie to niektórzy w moim wieku nawet nie myślą o zakładaniu rodziny a ja za niedługo będę rozwódką.

Jeżeli to co napisałaś to prawda to współczuje , szkoda mi Ciebie i dziecka . Czy tatuś odwiedza córeczkę ? Postaraj sie ratować małżeństwo , kim jest kochanka ?

nie każdy będzie się chciał ładować w układ łączony. Kobieta z dzieckiem ma już zobowiązania, za dziecko (jak coś się z tego związku wykształci) to potem facet ma płacić na obce dziecko? Nie może sobie ot tak pojechać z kobietą na wczasy. Ciężko pobyć sam na sam. TO SĄ UTRUDNIENIA. Często nie do przejścia na pierwszym etapie. Może i dziecko to nie trąd ale nie każdy chce być w życiu obcego dziecka.