Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TakaWredna

Dziecko z kochankiem

Polecane posty

Musisz być strasznie marna żeby posuwać się do takich metod. Nie szkoda mi faceta - jego problem, że znalazł sobie taką a nie inną kochankę. Tak tylko ogólną refleksją się dzielę. I dziecka mi szkoda ewentualnego. Ale to tylko moje zdanie. Mimo wszystko oprzytomnienia i ogarnięcia własnego życia Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona xx - nie wchodź mi na ambicję..:) . Nie działa to na mnie.Nie stać mnie na coś lepszego ? czyli na cos wolnego, tak? Problem w tym że on mi się podoba fizycznie...i czujemy pociąg do siebie. Tyle. Mamy wspólne tematy do rozmów...a to już coś. Zwierza mi się a ja jemu. Nie stawiam mu żadnych ultimatum na razie przynajmniej. Czy ja mam klasę...czy nie. Hm...jestem zwykłym szarym człowiekiem, który zapragnął mieć dziecko. jest mnóstwo samotnych matek a ich dzieci niekoniecznie sa mniej szczęśliwe niż ich rówieśnicy z pełnych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob sobie to dziecko, za rok bedziesz za stara, zostaniesz sama na starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne dziecko wychowa się w niepełnej rodzinie :( Jesteście gorsze niż ludobójstwa w czasach II wojny światowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
To chyba marną katoliczką. A ja jestem niewierząca, dlatego napisalam, że los odpłaci a nie Bóg. Lepszy, nie oznacza że wolny, ale może bez zobowiązań w postaci dzieci. Nie mówię, że jest to Twoja wina, bo on święty nie jest, ale zawsze jest tak- że zakazny owoc najlepiej smakuje: może być świetnie w łóżku, możecie się świetnie dokadywać, ale z czasem przyjdzie znużenie. Poza tym skoro jesteście przyjaciółmi, to przyjacielowi takiego świństwa się nie robi, zwłaszcza, że on Ci ufa. Chcesz potarktować dziecko- jako kartę przetargową, a to zawsze kończy się fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie biadol, na pewno tatus bedzie przychodzil, zona nic nie musi wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twoje zycie , zastaniesz sama bo jakies baby ktore juz sie narodzily pieprza glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona xx - źle mnie zrozumiałaś. Dziecko nie będzie karta przetargowa bo nie będzie służyło temu, aby faceta przeciągnąć na swoją stronę. Chcę dziecko z nim dla samego dziecka, że chcę być matką. Nie mieszajcie tu uczuć. A że przy okazji w łóźku jest wspaniale, to tez super. Seks ma być przyjemnością. Dziecko nigdy nie będzie u mnie karta przetargową. A katoliczką, fakt, nigdy nie byłam zbyt dobrą...Nie lubiłam na religię chodzić...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
Dziecko na starość, samotne wychowanie, to jest krzywda dla dziecka. Takie dziecko będzie chciało wyfrunąć i zająć się swoim zyciem, swoimi planami, ale nie będzie miało możliwości, bo trzeba bedzie się zając starą i na dodatek sflustrowaną matką. Poza tym Głupcy- dziecka nie rodzi się i nie wychowuje dla siebie. To jest czysty egoizm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 15:22 jest najbliżej prawdy:) Po prostu nie chce być sama w życiu, rozumiecie to? Przeciez to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
Dziecko na starość, samotne wychowanie, to jest krzywda dla dziecka. Takie dziecko będzie chciało wyfrunąć i zająć się swoim zyciem, swoimi planami, ale nie będzie miało możliwości, bo trzeba bedzie się zając starą i na dodatek sflustrowaną matką. Poza tym Głupcy- dziecka nie rodzi się i nie wychowuje dla siebie. To jest czysty egoizm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma zrobila sobie dziecko z zonatym, dziecku powiedziala ze tatus umarl, piekna corka, medycyne skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a co, ona xx - myślisz że będę je przymusowo przetrzymywać w domu? Nie zamierzam być sfrustrowana mamusią...:) Oj kochana, ja szanuje Twoją opinię, tylko nie wrzucaj tu za dużo moralności...To takie polskie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
Autorko, ja absolutnie Ciebie nie potępiam. napisałam tylko kilka swoich uwag w temacie. Jak dla mnie- jesteś osobą, która za wszelką cenę chcę coś mieć. Czasami trzeba odpuścić. Może Tobie nie jest dane zostać Matką. Nie wszyscy są lekarzami, prawnikami, księżmi, nauczycielami, nie wszystkie kobiety mogą być matkami. Ale rodzenie dziecka po to, żeby nei zostać samej na starość, jest największą głupotą jaką kiedykolwiek w życiu słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
Nie wiem czy polskie czy nie, bo mam 25 lat, a od 23 mieszkam zagranicą, więc chyba nie do końca "takie to polskie". Poza tym- jeżeli prosisz o czyjąś opinię, to licz się że będą one różne. I nie wiesz jaka bedziesz za 20 lat, więc nie możesz napisać, że nie bedziesz dziecka trzymać w domu. Bądź w każdym razie życzę wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac za mloda jestes zeby to zrozumiec. Zobaczysz po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już 2 lata planowałam z mężem dziecko, i mi się małżeństwo potem rozsypało. Wszystko się rozsypało. Teraz układam puzzle od nowa, sama, próbuje ustabilizować. Do niedawna myślałam, że nie będę świrować z tym macierzyństwem...ale biorac pod uwagę że jeszcze jestem jedynaczką...Na zachodzie samotne macierzyństwo jest normalne, a u nas co? Planowanie czegos takiego to zbrodnia na moralności? :) Wszystkie opinie cenię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat czyli nic nie wiesz. Jak bedziesz bezdzietna 35 latka to pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to chodzi, gość. Że w wieku 35 lat trzeba się na coś zdecydować, bo to ostatni dzwonek. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeob sobie nie pozalujesz, tylko dziecko bedzie musialo zyc w niesqiadomosci jak nie chcesz rozwalac zycia facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobne myśli - kiedyś obiecałam sobie, że jak do 30 nie znajdę ojca dla dziecka to poszukam sobie dla niego jednorazowego dawcy. Na szczęscie znalazłam ojca, mam dziecko i powiem Ci jedno - wychowanie dziecka w pojedynkę musi być cholernie trudne. Niemowlę nie jest wcale takie słodkie jak w reklamie i nie każde śpi po 18 godzin na dobę. Zastanów się czy będziesz w stanie wstawać do niego w nocy a potem spędzać z nim cały dzień bez chwili wytchnienia; zastanów się czy będziesz miała z kim zostawiać jak się rozchoruje w przedszkolu a ty będziesz MUSIALA iśc do pracy, czy będzie miał kto dziecko odebrać ze szkoły, zaprowadzić czy będzie spędzało połowe życia w świetlicach a Ty będziesz gnała po nie z wywieszonym jęzorem etc. Piszesz, że czekasz tylko na stała umowę - ale zapewniam Cię to tylko zabazpiecza Ci świadczenia do ok. roku, a potem nastąpi jeszcze wiele lat podczas których będziesz musiała się zmagać z prozą życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestańcie prawić autorce morały, ma kobieta racje a facet który decyduje się na romans musi się z tym liczyć, że różnie może się zdarzyć.Myśl o sobie nie o nim.Nie ty składałaś przysięgę jego żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
25 za mało? Na co? Na mądrości? Hmm, no cóż. Bezdzietną nigdy już nie będę, bo mam cudowną Rodzinę. I tez życzyłabym autorce żeby takową miała i nei musiała wychowywać dziecka sama. Przecież jak napisałaś wcześniej- daj sobie jeszcze 2 lata czasu i zobaczysz. Ale wybierz- albo szukanie partnera, albo zabawa w kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, gość, i to jest to, co jeszcze będę musiała przemyśleć, czy dam rade sama z tym wszystkim. Ale przynajmniej patrzysz na to od strony ludzkiej:) z punktu widzenia kobiety, a nie moralno - katolickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze, moze jak bede miec 40 lat :) Tylko ze jak on ma dzieci to pewbie bys chciala zeby mialo rodzenstwo, przerabane. Musisz klamac chyba do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy co życie pokaże...:) A ona xx - jak miałam 25 lat, to tez byłam taka "świeta" jak Ty...ale uwierz, że życie weryfikuje pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona xx
Ja nie prawię autorce żadnych morałów, tylko piszę jak uważam. To jej życie i to ona będzie się z tym zmagać. I jak pisze gośc powyżej: sama wstawać do dziecka w nocy, sama chodzić po lekarzach, sama zajmowac się domem, pracą i z wywieszonym jęzorem biegać do żłobka czy przedszkola, potem na wywiadówki. Stała umowa- tylko jakie masz szanse powrotu do pracy po macieżyńskim będą sama z dzieckiem. Głowę sobie dam uciąć, że jak pracodawca usłyszy że jesteś sama z dzieckiem i chcesz wrocić do pracy, to zaproponuje ci wychowawczy, a potem ie przedłuzy umowy. W takim kraju żyjecie więc trzeba to również brać pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×