ile mam jeszcze dawac

Dobrze ktos napisał, ze przyszło własna matkę uczyć odpowiedzialności. Podobnie miałam ze swoją. Odcięlam sie, bo obwiniala mnie o wszystko, teraz mam spokój. Ona chce kontaktów, ale całe życie mnie psychicznie wykanczala a teraz tez by tak było, ze pożycz 10zl, daj na bilet, daj na tamto. Kobieta 44 lata a żyć nie potrafi

bo to są toksyczne kobiety i matki szukające zysku w kim popadnie aż się znajdzie naiwniak i zacznie dawać. Same z siebie nic nie dadzą ale z kogoś ciągną ile wlezie. Najlepiej nie dawać bo później się nie odczepi i jeszcze będzie winić wszystkich tylko nie siebie. Jak nie dasz to pomożesz bo będzie musiała sobie sama radzić a co dopiero będzie jak ty będziesz chciała założyć rodzinę swojemu dziecku odmówisz bo matka chce. Jak ja tyle czasu będziesz utrzymywać to po kilku latach będziesz miała dopiero przesrane bo już w ogóle się nie odczepi. Z czasem będzie tylko gorzej.

jak to "nie możesz jej powiedzieć że nie masz pieniędzy bo przecież pracujesz". sorry ona tez pracuje i jakoś wynika z tegoże nie ma. Ja mam 29 lat i sobie takiej sytuacji nie wyobrażam. POwiedz jej że nie masz na buty, na kurtkę na zimę i jaj jej dasz to boso będziesz chodzić. To jest jakis szok co piszesz, jaka wyrodna córka.Matka pasożyt i nieudacznika ty czujesz się winna???

Dziewczyno opamietaj się!!! Twoja matka ciebie wykorzystuje najnormalniej w świecie!!! I pisze to jako matka też studiującej córki...mimo tego,ze ledwie wizaze koniec z końcem..nieraz nie dwa brakuje mi na jedzenie.. TO JA Daje swojej córce pieniadze!!! Takie jest prawo!!! To ona powinna dawać tobie pieniądze. I skoncz z tym raz na zawsze! Obrazi się i jej przejdzie. Normalnie nie wierze w to..nie dosyć,ze tobie nie daje to jeszcze ciągnie kasę.. Ni nie poję

jezu mialam podobnie tyle ze chodzilo o matke meza.len,nierob,od 12 lat nic tylko jej zycie to fajki i komputer.kase ciagla od kogo mogla,najpierw od swoich chlopow potem od dzieci,zwlaszcza od mojego meza,on idiota moje wlasne pieniadze kazal jej dawac!skonczylo sie rozwodem i tym ze stracilam oszczednosci ale sie uwolnilam od patologii,ale sracilam wszystko

gnoj czekal z wyciagnieta lapa a wszyscy dawali,ja tez dawalam,zasponsorowalam remont bo mielismy tam mieszkac,potem nas wyrzucila bo znalazla nowego gacha,a po 3 tyg jak zamieszkalismy u mnie zaczelo sie na nowo-dajcie dajcie dajcie i on mnie wyzywal i zmuszal zebym gnojowi dawala.stracilam wszystko ale nie musze utrzymywac gnoja

dodam ze jak tu o tym kiedys pisalam zostalam zwyzywana i napisano mi ze syn ma obowiazek matke utrzymywac i ze ja nie mam prawa sie odzywac i mam dawac(pozniej sie okazalo ze to pisaly prukwy po 50 pewnie takie jak ona)ech

O kurde! To tez niezła sytuacja.. Dobrze ze sie uwolniony, a jak on to argumentował, ze masz dać bo co?

''bo trzeba pomóc'',a jak mowilam ze to nie pomoc tylko nieustanny sponsoring,ze tyle dalam i nie chce wiecej tracic,ze chce cos miec,zasponsorowalam remont kupowalam zarcie jak tam siedzielismy ciagle,stracialm oszczednosci i teraz chce cos odlozyc darł sie ze to jego matka,mówił ze jestem s*********m ktory nie zna zycia,pijany jezdzil do mamusi z papierosami.nasze malzenstwo trwało pare miesiecy,wiem ze nie powinno do niego w ogole dojsc bo widzialam co sie dzieje ale bylam zakochana jak glupia.i teraz mam.ale nie musze przynajmniej utrzymywac starej p***y

Dobra decyzja