Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość igor45455467777

jak jej powiedziec o chorobie

Polecane posty

Gość igor45455467777

Wiem już kilka tygodni i nie może mi to przejść przez gardło. W listopadzie mam zacząć leczenie, chciałem mieć jeszcze trochę czasu który sobrze wykorzystaliśmy ale Ona nie wie dlaczego, skąd te wyjazdy, pomysły etc... szukając jakiegoś rozwiązania trafiłem na to forum. To głupie ale ja chyba nie mam odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o jakiej chorobie, masy wszy łonowe? Czy to coś poważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
coś bardzo poważnego, nie chodzi o sprawy intymne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej otwarcie:-) domyslam sie ze to nic przyjemnego ale takie sytuacje czesto scalaja zwiazek. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli jesteście w naprawdę poważnym związku, to po prostu powiedz prawdę, jak jest. Wbrew obiegowej opinii kobiety lubią jasne sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba wypadało by powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
Próbowałem już i za nic w świecie nie dam rady nie wiem jak ale już ten weekend będzie ostatnim przed leczeniem więc to już ostatni dzwonek jeszcze chyba rodzicom by wypadało powiedzieć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnej choroby i tak nie ukryjesz. potem będzie jeszcze gorzej tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za choroba ? uleczalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
hmmm. Tak nowotwór. Wiem, że nie ukryję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowotwór czego? jest dużo przypadków że ludzie są wyleczeni z raka czy nowotworu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
Skoro to forum dla kobiet to kobiety najlepiej wiedzą jak doradzić w takiej sytuacji nie chcę żeby się załamywała :/ chociaż to na pewno nie będzie łatwe dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jej to napisz w liście, czasami łatwiej jest takie rzeczy na papier przelać. Ciężko jest zmierzyć się z emocjami wprost...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im prędzej jej powiesz tym lepiej, zdąży się owsoic z myślą że jesteś chory. Zaczniecie walkę we dwójkę razem zawsze raźniej a co do rodziców to tymbardziej powinni wiedziec... :( współczuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
nie twierdzę, że wyleczenie nowotworu jest niemożliwe. Przecież to naturalne, że myslę pozytywnie :). Szczególnie że osobiście wcale źle się nie czuję po prostu robiłem badania do pracy i wyszło podzwyższone ob a potem zaczęło się dochodzenie co się dzieje itd.. Ale ciężki okres przed nami wiadomo leczenie. Guz jest na jądrze jeśli to ma jakieś znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, czy inaczej, i tak się dowie. Zwlekanie męczy Ciebie, a dla niej nie ma różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze się nie załamujesz. Tak samo przedstaw to swojej dziewczynie. Powiedz jej że zachorowałes, ale będziesz się leczył i wyjdziesz z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarka
Posluchaj jak masz madra kobiete to bedzie walczyla razem z toba a nie sie zalamywala. Na poczatku zawsze jest szok wiec daj jej czas. ale jesli nie zamierzasz jej powiedziec to wiedz ze jestes pieprzonym egoista. Jakby moj facet mi nie powiedzial i chcial przejsc przez to sam to nigdy bym mu nie wybaczyla. I jeszcze jedno potrzebni Ci ludzie ktorzy w chwilach kiedy zwatpisz oni beda wierzyc za ciebie. Trzymam kciuki z całych sil chlopaku za Ciebie . Wykaraskasz sie tylko musisz w to wierzyc i miec w okol siebie silnych ludzi ktorzy nie pozwola ci sie poddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty chcesz to ukrywac
przed nią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to tzw. wodniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
no przecież jej nie powiem że jestem na wakacjach jak będę miał operację czy chemioterapię :/. powiem powiem tylko nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mraauuu
wspolczuje :( ale moze uda ci sie z tego wyjsc, czego ci oczywiscie zycze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z nasieniem? Może warto zamrozić w takiej sytuacji. Nie znam się, ale jeśli będziesz brał chemię, to nie wiadomo jak zareagują na to plemniki. Dla spokojności jakoś bym się zabezpieczyła przed tym. Teraz może nie myślisz o dziecku, ale na pewno nadejdzie taki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
guz jądra... nie jest tak źle, naprawdę. Są gorsze nowotwory i całkien nieuleczalne a przynajmniej większośc np. mózgu czy płuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
wiesz co tak szczerze to nic o nim nie wiem, nie interesuję się i nie chcę w sumie wiedzieć ale lekarz nazwał go niesieniakiem. nie wiem czy wodniak o którym mówisz to jakaś inna nazwa czy nie, nie wiem o nim nic bo nie chcę wiedzieć tak mi jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rak jadra jest najbardziej uleczalnym nowotworem jaki moze byc o ile wykryty wczesniej i nie ma przerzutow (tak czytalem). Najwieksza skutecznosc daje operacja usuniecia jadra wraz z guzem. Ludzie z jednym jadrem tez zyja i płodza gromadke bachorkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor45455467777
Ale nie chciałem rozmawiać o jądrze tylko o mojej Narzeczonej :D Wiem, wiem że nie jest aż tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa sprawa że żadnych objawów nie miałeś coś mi tu nie pasuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×