Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oparzenie na żebrach u dziecka

Polecane posty

Gość gość

W poniedziałek wieczorem zauważyłam u niej córki mały czerwony placek w kształcie jajka po lewej stronie brzuszka. Tak bardziej na żebrach. Tylko tyle ze mały. Mała ma uczulenie na nikiel wiec myslalam ze znowu cis zjadła i ja tak uczulilo. Na następny dzien wieczorem kiedy rozbieralam mała do kapania z tego czerwonego placka zrobiła sie ranka z której saczyl sie płyn. Zostawiłam to bo myslalamze córkę swedzialo i po prostu to drapala. Wczoraj wieczorem jak ja zobaczyłam to sie wystraszyłam bo to sie powiększyło dwukrotnie. Powiedziałam mężowi zeby ja umówił do lekarza. Co tez zrobił. Dzisiaj maz poszedł z mała do lekarza który pojnformowal go ze to jest oparzenie. Jak mi maz to powiedział to byłam w szoku. Wiem ze corka nigdzie w domu sie nie mogła poparzyć. Zreszta nie narzekała na jakikolwiek ból ani nic. Lekarze zawiadomili social servis. I powiedzieli ze oni sprawdza wszystko tj rodzine, przedszkole itd. Jednak ja nie jestem przekonana czy to oparzenie. Jak szybko schodzi skórka po oparzeniu. Czy to możliwe zeby nie zrobił sie bąbel i rana powiększyła sie aż dwukrotnie? Juz sama nie wiem co o tym myślec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co opisujesz brzmi bardziej jak ugryzienie. Mojego partnera kiedyś coś w nocy użarło i właśnie tak to wyglądało, najpierw mała, zaczerwieniona plamka, potem zrobiła się z tego mała ranka (właśnie jak rozdrapanie), a na drugi dzień dwa razy większa, sącząca się rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarze tez mi to powiedzieli ze to mogło byc to ale mimo tego zgłosili to. Z jednej strony sie nie dziwie z drugiej bardzo. Maz mi powiedział ze lekarka nawet dobrze jej nie obejrzała i od razu stwierdziła ze to jest oparzenie. Nie mowię nie ale to jest tak "dziwne" miejsce na oparzenie ze aż nie mogę w to uwierzyć zeby ona mogła sie poparzyć. Corka na tylko 2 latka wiec nie powie mi co sie stało. W każdym razie na pewno nie narzekała na jakikolwiek ból a przecież oparzenie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam u dwóch. Tzn byłam dwa razy. Ale za drugim razem było dwóch lekarzy. Jeden ten co córkę wiedział rano i ten z którym zrobiłam następna wizytę. Myślisz zeby pojechać do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym poszła po drugą diagnozę. To dziwne miejsce i poparzenia tak nie wyglądają. Po gorącej wodzie skóra schodzi praktycznie od razu, gdyby się czegoś gorącego dotknęła to delikatna skórka dziecka po prostu by odeszła razem z tym przedmiotem. Nie wiem jak to wygląda u Twojej córki, ale u mojego partnera (gdzie dorosły człowiek ma dużo grubszą, odporniejszą skórę), to wyglądało najpierw jak ugryzienie komara, a potem jakbyś papierosem wypaliła dziurę w skórze. Niby jakiś pająk to mógł być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że tak. I dokładnie opisać sytuację, jak to wyglądało. Pomijam już to zgłoszenie, jeżeli coś ją ugryzło to nie wiesz co to było i co się może dalej z tą raną dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście. Ja nie mowię ze zgłosił to bez potrzeby. Z chęcią sie bym dowiedziała co sie stało mojej córce. Corka w poniedziałek od 8-16 była w przedszkolu. Potem od 16-20 ze mną. Ja wiem ze nic jej sie nie stało. Niestety nie wiem czy z przedszkola wróciła z plamka ponieważ jakoś tak nigdy jej nie oglądam. Ja w ogóle sobie pomyślałam ze to jest ta alergia bo corka ogólnie ma problemy skórne przez to uczulenie na nikiel. Dlatego nic z tym nie zrobiłam w pierwszy i drugi dzien. Ale jak to sie powiększyło to chciałam sprawdzić co sie dzieje. Teraz ta rana jest wielkisci małego jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moorland tylko ze to neo wyglądało jak ugryzienia. W poniedziałek wieczorem to było wielkości ok 1cm na 2 cm. Teraz jak juz wspomniałam jest wielkości jajka. Smarujemy sudocremem bo narazie nic innego nie dostaliśmy. Zobaczę jutro. Jak sie zmieni na gorsze to biorę mała do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corce kolezanki zrobila sie tez taka ranka na brzucu i sie powiekszala. w koncu pojechali do szpitala i okazalo sie ze to jaki liszaj jest. wczesniej mysleli ze jaka egzema czy cos i dawali jej masci dla corci ale nie pomagalo nic i dopiero w szpitalu pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak zrobię. Pojadę na Emergency z nią. Nie bede nikogo informować o tym. Bo po cholerę ta druga brała ta pierwsza lekarze na druga wizytę? Ja właśnie potrzebowałem niezależnej diagnozy. Jakby mi dwóch lekarzy powiedziało ze to poparzenie to co innego. Juz sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze moja corka ma egzeme i dlatego założyłam ze ta czerwona plama to jest właśnie objaw egzemy. Corka ogólnie ma rożne wypryski na skórze wyglądem przypominające to co miała w poniedziałek tylko mniej różowe i wysuszone. Jednak jeśli np corka zje świeżego pomidora to pojawiają jej sie momentalnie czerwone plamy. To mnie trochę zmyliło. Jednak nigdy nie było aż tak złe dlatego tez lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak jest oparzenie. A najlepsze jest to ze przedszkole całkowicie to zignorowało i mówią ze to jest to samo co miało inne dziecko w przedszkolu i oczywiście bedą jej podawC przepisane przez lekarza leki. Jestem wk****ona. Czy to możliwe zeby corka mogła poparzyć sie w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×