Związek z wdowcem i problemy

no takie coś powinnas wiedziec jak mieszkaliście niedaleko

Pamiętam ją zawsze uśmiechnięta, wesoła. Ciążę miała zagrożona. Urodziła zdrowego chłopca. Mały ma ponoć po niej charakterek i oczy. Nie wiem czy ona była już w ciąży, on powiedział ze było w trakcie staran.

skomplikowałaś troche kupy się nie trzyma.zastanawiasz sie czy w ciąży nie była a widywałaś ją usmiechniętą w zagrozonej ciąży ????

wiedz,że pamięć boli i potrzebuje czasu

czy myślisz,że on chce wyprzeć tę pamięć o Niej? Nieeeeeeeeeeeeeeeee uszanuj to

Prowo

Z tym ich synem była w zagrożonej ciąży, mieszkali od początku małżeństwa. Teraz wiem, ze starali się o 2, ale czy im się udało i on jeszcze nie wiedział czy nie udało nie wiem.

a ty jak sama sądzisz co powinnaś zrobić ?? jakie masz pomysły?

Kocham go i chce być z nim.

ale na siłę nic niestety nie zrobisz . Przykro mi taka jest prawda. przemyśl to dobrze i bądz rozsadna szkoda też sobie życie psuć dla nieodwzajemnionej miłości . Powodzonka dla ciebie

kolejna gimnazjalistka sie nudzi i szuka wrazen

nie wiem czy to nie provo , jesli nie to bym z nim poszla do psychiatry- sam juz chodzil jak piszesz, ale to przed wypadkiem czy PO ? , moze facet jest troche nie tak jak powinien- ich firma byla na skraju bankructwa - heeh - i cooo on ja uratowal ? - wyglada na prowo to wszystko, facet rok czasu mial swoja firme w doopie a teraz w wielkim szoku po smierci zony wyprowadzil firme na plus ? - nie mi te bajery mozesz gadac - ja mialam od dawna firme i wiem co to znaczy - we wlasnej firmie trzeba zapierrdallac 24 godziny ! - a tu takie bajki, to jesli on nie pilnowal interesu to ona musiala to robic do tego urodzic dziecko i sie nim opiekowac - dziecko 3- letnie a ona byla mamka, kucharka i sprzataczka i jeszcze firme wyprowadzila z bankructwa !!! - noooo duzo tego - heee he - powiem ci tylko ze to nie jest mozliwe bo doba ma tylko 24- godziny - BIEDNA KOBIETA MUSIALA ZAPIEERDDALAC JAK WOL - a malzonek ... chodzil po psychiatrach - ciekawe zycie mieli tak swoja droga

Chodził po jej śmierci. Po jej śmierci olał firmę. I zaczęly się probley, jego ojciec jak się dowiedział zaczęl ratować firmę i później go, przycisal, żeby nie zepsuł tego co razem z nią stwozyl. Przed jej śmiercią pracowali normalnie chociaż ona pracowała mniej. On wracał później do pracy, wczesnirj wychodził.

Jak do tego doszlo, ze zaczeliscie sie spotykac? Przypuszczam, ze inicjatywa wyszla od Ciebie...

Wszytko wyszło z mojej inicjatywy.

Bo ty chcesz go mieć a on musi z tobą być ? A taki chooj . Właśnie przez tą zaborczość nigdy się z tobą nie zwiąże . Popieprzona zaborcza suka . Cały świat dla niej bo ona tego chce . Pamiętaj szmato że miłości nie wymusisz a facet któregoś dnia pogoni cie z domu na zbity ryj .

no to po jej smierci on olal firme przez rok czasu ? - NOOO WYBACZ - a z czego zyl ? - jego ojciec mu prowadzil wszystko ? - bo wiedzial co i jak i gdzie ? - heee he ! - chyba jakis jasnowidz musi byc ... i pewnie jeszcze firma dzisiaj ma sie dobrze - zgadlam ?

No nie jest w super firmie ta jego firma. Ma problemy. Ojciec mu pomaga, bo sam.nie jest w stanie ogarnac tak dużej firmy.

to nie jest firma - tak duza firma ... - nie nooo - a moze ty zaoferuj swoja pomoc tej firmie jak taka jest jeszcze duza, bedziesz miala transport gotowy, troche sie poduczysz i moze na tym gruncie on cie doceni ... i jego ojciec

to nie jest firma - tak duza firma ... - nie nooo - a moze ty zaoferuj swoja pomoc tej firmie jak taka jest jeszcze duza, bedziesz miala transport gotowy, troche sie poduczysz i moze na tym gruncie on cie doceni ... i jego ojciec

moze bys tak sprobowala zastapic jego zone wpierw w pracy a pozniej w ... lozku

zero ochoty !

Niestety, po smierci partnera, zwlaszcza kochanego czlowiek czuje sie jakby zdradzal. Ludzie zyjacy razem i kochajacy sie rozumieja sie bez slow. Nawet kiedy partnera zabraknie wie sie co by powiedzial, jak by zareagowal na dana sytuajce, slowem przez dlugi, bardzo dlugi czas czuje sie ta obecnosc. Do tego dochodzi idealizowanie... Czlowiek nie ma ochoty na nowy "dobry" zwiazek, tylko powrotu tego co bylo. Porownuje bez konca. Mysle, ze twoj znajomy nie jest gotow, a wszelkie proby przyspieszenie moga tylko pogorszyc sytuacje.

Zadałam mu wczoraj, pytanie czy kiedys będe tak, ważna jak ona odpowiedział ,,, nikt w nim życiu nie będzie ważniejszy od niej i syna". Wybieglam od niego, płacze cały czas.

to chyba jakieś chore uczucie nie wiem jak to nazwać

Ale chore do kogo jego do zmarłej żony czy moje do niego ? Ja nie wiem co ja mam teraz zrobić.

no i dał ci jasną odpowiedz, twoja miłosć i zaborczosć są chore

To jego miłość do żony jest chora. Jej nie ma, nie wróci.

miłość... każdy tęskni za tym uczuciem i każdy inaczej je rozumie chcemy aby ukochana osoba była szczęśliwa nawet...jeżeli oznacza to że nie możemy być razem dziwne trudne do zrozumienia ? też tak myślałam do czasu

ale się usmialam... to jakie prowo... a nwet jak jie to w zyiu bym nie chciała takie baby jak autorka..jezlei nawet tak jest to facetowi umiera zona ..maja male dziecko... 3lata to jest mało czasu ja sobie nie wyobrażam,... jesteś nienormalna nie cheesz zrpzumiec jego ze on kochal tamta i na sile chcesz z nim być.... a on jest zagubiony....pewnie chciałby mieć kogos ale kocha tamta.. jezli masz za grosz serca sumienia i ludzkości daj temu człowiekowi spokoj... jak można oczekiwać od chlopa ze Cie pokocha od tak po stracie zony.... co za baba wstretna z ciebie