Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MACIE TEŻ TAKA RODZINE KTORA SIE WPRASZA A SAMI NIE ZAPROSZĄ

Polecane posty

Gość gośćMagda
Autorko, dlaczego nie możesz im wprost powiedzieć, że jeżeli chcą przyjść na Wigilię i zostać na Świata, to potrzebujesz ich wsparcia w postaci np. przywiezienia pierogów, zrobienia bigosu, jakiejś sałatki, ciasta - wiesz, tego co naprawdę będzie dla ciebie wsparciem podczas przygotowań świątecznych? Nie wiem ... pracy w kuchni z Tobą? Jeżeli przywożą prezenty, powiedz, że Tobie ba nich nie zależy tylko na współpracy np. w kuchni. Ps. U mnie wygląda to tak, że jeżeli ja robię Wigilię, to razem z mamą i teściową planujemy co, kto chciałby zrobić. Efekt jest taki, że nikt z nas się dużo nie narobi, a jedzenia jest full - daję też gościom do domu. To samo jak ja idę na Wigilię do kogoś - też przynoszę to, co zapraszający chce żebym zrobiła. W taki sposób się nie namęczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciec- zwala sie kody mu pasuje. I dzwoni ze bedzie i tyle. Kiedys my mieliśmy juz umówione wyjście- to mu powiedziałam ze nie możemy sie spotkać i tyle. Obraza była. Innym razem ( ja w ciazy, II trymestr, ciagle leżałam,) wyszliśmy na dni otwarte do szpitala i co i on chce przyjechać. Ok, mówisz ze nie możesz etc, ale to mało - ze on bedzie na krótko etc!!! No myslalam ze drzwi bede musiała przed nim zamykać! Innym razem- ja 3 tyg po porodzie, rodzina z zagranicy przyjechała - no jak sie z nimi nie spotkać? To zaprosiliśmy. To ten ze swoja zona tez sie wrył. Ze to jedyna taka okazja. Rozsiedli sie dyskusje zaczęli a my z mężem co 2 h w nocy do małego wstawaliśmy- byliśmy nieżywi ! Tyle co ze poinformowałam siostrę ze ma ich wyprowadzić. A ja - potrzebowałam sie gdzieś wynieść bo remont klatki- smród farby pył i te klimaty. To wtedy ich nie ma bo wyjeżdżają. A tak wogole to oni pracuja! Wynajęliśmy mieszkanie. Natomiast jak chodzi o wigilie to zona ojca zaprasza tylko na wigilie- czyli na kolacje na 17:00. Z małymi dziećmi i w grudniu to dosc kłopotliwe - rozumiecie? W wigilie spedzic 4 h w aucie ... Pokoju gościnnego nie ma wiec sprawa jasna. Z tym ze mieszkają w popularnej miejscowości i tam w zimie ludzie na wczasy przyjeżdzają. Wiec w sumie nigdy nie przyjmowaliśmy zaproszenia. Zreszta dla mnie swieta to sa w domu- rodzice z dziećmi a nie tulanie sie po Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w popularnej miejscowości hotele drogie. Kiepska sprawa brac jedna noc i wyskoczyć z 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje wam takich rodzin, masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie współczuje wam takich rodzin czy znajomych, tylko współczuje braku asertywności i przyzwolenia na takie zachowania, zwykłe du/py wołowe z was i tyle. Nikt was nie będzie szanował dopóki sami siebie nie zaczniecie szanować. Co to znaczy, że w dniu zmarłych gdy rodzina wpadła na groby, wprosiła się na święta? To co? Powiedzieli "no to my do was na tydzień przyjedziemy w święta". A wy co? Języka w gębie zapominacie? To może ja też wam powiem, "to wpadnę do was na wakacje" i będe i już a wy z jakiejś chorej niczym nie uzasadnionej grzeczności ugościcie mnie? To taki problem zgasić beszczelów? Już nie mówue, że wy macie być równie beszczelni, ale wystarczy "nie. W tym roku mamy inne plany". Serio? Jęzor wam uschnie gdy się komuś przeciwstawicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×