Pytanie do MĘŻCZYZN proszę o pomoc

nie podobne nie podobne, lepiej poudawać i mieć faceta niż być samotną supermen-ką :D mówię ci w tym tkwi cały szkopuł i musisz tak zadziałać, będzie dobrze

tak, raczej wiedzą, nawet na fejsie mam to oznajmione :) pewnie się trochę boją, widzę po ich mowie ciała, że się strsują

skoro czujesz się lepsza to widocznie w swoim mniemaniu nan to zdanie zapracowałaś...nie szukaj w byle kim, szukaj w tych lepszych- dlaczego miałabyś dawać siebie takiemu co sam nic nie osiągnal? jedyne do czego mam zastrzeżenie to ta twoja sylwetka- traktujesz to jak osiągnięcie, trochę zejdź z myślenia powierzchownego

Mogę Cię spytać skąd jesteś?

czyli od jutra, będę nieporadnym dziewczę, muszę coś wymyślić :)

to śmieszne że trzeba zaniżać swoją niezależność zeby wg was znaleźć faceta..a bo oni się boją samodzielnych, a bo za ładna, a bo za mądra...a spadajcie w takim razie- znajdzie się taki z charakterem, przed któym nie trzeba będzie zgrywać głupszej i nieporadnej od niego

moja sylwetka to ogromny sukces, nie chodzi o zbicie wagi ale o wyrobienie mięśni, to nie było łatwe, dużo bólu i potu przy tym straciłam. Wiem, że nie powinnam o tym wspominać na samym początku ale wiem, że wy jesteście wzrokowcami i na to zwracacie szczególną uwagę. Wolę się nie ujawniać skąd jestem, świat jest mały :)

Daj się poznać to Ci powiem w czym problem. Skąd jesteś?

jak coś ja studiuję w wawie, od razu mówię że nie nadaję się na faceta dla takiej dziewczyny jak Ty, za to mogę Ci powiedzieć jeśli zechcesz jak czuje się facet w Twojej obecności.

juz sie zlecialy jak sępy kafeteryjne prawiki :D

może masz nieświeży oddech ? :)

Nie podam swojego adresu, nie chcę znajdować tutaj partnera a jedynie zapytać co zrobić by go znaleźć lub nie odstraszyć ... :)

Mirdow, napisz mi o tym tutaj jeśli to nie problem

z moją higieną wszystko w porządku, zapewniam

Nie o to chodzi, nie wiem jak się czuje facet w Twojej obecności, bo nie byłem w Twojej obecności, proste

rozumiem, wtedy zapewne otrzymałabym trafniejszą receptę jednak nie taki był mój cel zakładając ten wątek. Chciałam uzyskać porady pisemne, jak na razie wiem, że muszę udawać, że czegoś nie potrafię :P może być zabawnie

Nie musisz udawać, bo możesz przejść ze skrajności w skrajność, jak coś jest nudne trudne, lub ciężkie poproś faceta jakiegoś o pomoc. Kolejna kwestia, jak rozmawiasz z innymi to kto zadaje najwięcej pytań Ty czy Tobie, kto dominuje dyskusję, kto ją koordynuje, Ty, czy inni?

Mam tak samo. Jestem facetem mam firme, w miarę zarabiam, całymi dniami mam wolne bo nie muszę pracować a dziewczyny jakoś ode mnie stronią choć ćwiczę prężnie bicepsy :> chyba przez to że jestem za spokojny i lubie cisze przyrode i zwierzęta a nie zgiełk miasta.

jeśli rozmawiam z mężczyznami to zależy, gdy jakiś mnie interesuje wtedy jakiś głupi odruch mi się ur******a i raczej nie przejmuję inicjatywy, czekam aż oni się wykażą, czekam i obserwuję. A jeśli traktuje chłopaka jak kolegę to śmiało gadam na każdy niemalże temat

Napisałbym ale muszę już iść spać, jutro zajrzę.

ok, każda rada na wagę moje stanu cywilnego :P będę wdzięczna za każdą opinię

mojego* :)

spróbuj zobaczyć jaki facet jest pewny siebie w towarzystwie, naturalny lider i spróbuj go pokokietować, co oczywiście nie oznacza że masz się dla niego w jakikolwiek sposób zmieniać

To Pani :) Wiesz..duze znaczenie ma charakter-jak ktoś tam wspomniał, trzeba miec coś w sobie. Nie baw sie w robienie z siebie ofiary-przyciagnie to co najwyzej jakiegos pętako-r****cza. Silny facet-szuka silnej kobiety. Kogos równego sobie. A dlaczego nie zagadują ? bo trudno spotkac teraz w świecie-smesowo-facebookowych randek, kogos kto zbiera sie na konfrontacje twarza w twarz albo facet z góry zakłada, ze taka atrakcyjna kobieta kogos juz ma-i sobie nie zawraca głowy. Gdy moja obecna dziewczyna oswiadczyla mi ze cos do mnie czuje, bylem w ogromnym szoku. Jestem przeciętniakiem-jesli chodzi o wygląd-ona..atrakcyjna jak diabli. Jak pytalem czym ją ująłem odpowiedzial ze tym co mam w głowie i tym jak męski jestem. Przypomniala mi sie wtedy kolezanka ze studiów-bardzo ładna dziewczyna. Zdolna. Ogarnięta ale mdła aż do bolu.

z twoich wypowiedzi, wynika iż jesteś inteligentną kobietą, wnioskuje to po sposobie wysławiania się, nie radziłam ci robić z siebie idiotki, tylko ponaginać rzeczywistość, a w y tu mądrale ni wypisujcie że ma się zniżać do poziomu tego czy tamtego, dziewczyna jest atrakcyjna i mądra, mimo ot nie ma faceta, więc trzeba podjąć inna strategię , jesteś inteligentna i będziesz wiedziała jak to zrobić ;)

raczej mam charakter, nigdy się nie narzucam, czekam na pierwszy krok mężczyzny ale być może daremnie idąc Twoim tropem, który mówi, że często nie macie pojęcia, że podobacie się kobiecie. No ale abstrahując, jest pewien mężczyzna, faktycznie, wydaje się opanowany itd, silny, jednak gdy w jakiś sposób się zbliża, zapomina języka w buzi, denerwuje się, dziwie się zachowuje. Patrzy w oczy ale niczego nie proponuje i na tym często u mnie się kończy, widzę, że coś jest na rzeczy ale dalej, długo, długo nic...

to mu powiedz wprost że jak chce to możesz się dać zaprosić na kawę, najlepiej w jakiejś ściśle określonej sprawie, projekt, czy coś, co dotyczy płaszczyzny na której się znacie, a po wszystkiemu mu możesz powiedzieć miło było, może uda się to kiedyś powtórzyć

nigdy nie zaprosiłam pierwsza na kawę, wiadomo, że wyczuje podtekst, nawet gdy zakręcę, że chodzi o jakąś sprawę. Wtedy cały problem z głowy, ja chcę sprawić by to on zaprosił mnie na kawę pod pretekstem, rozumiesz...

To chociaż przy nim zakręć że kiedyś masz nudny wieczór, czy jeśli jesteście z innych miejscowości to że jesteś w jego i nie masz planów, bez konkretów, może spytaj co on by poradził?

w ostateczności można coś tam ściemnić ale to i tak nie rozwiązuje sedna sprawy. Jednak czegoś się dowiedziałam, wy po prostu boicie się odrzucenia i trzeba wam pomóc często, jakoś zainicjować, że macie przysłowiowe zielone światło, szkoda, bo każda kobieta chce być zdobywana, ja muszę chodzić z sygnalizatorem widocznie pokazującym zielone światło heh