Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama jasia i igora

dom z bardzo tradycyjnym podzialem rol maz nie pomaga wcale

Polecane posty

Gość gość
najlepiej jak w domu jest pies,pies złodziej bo jesli chłop rozrzuca skarpety po podłodze to pies to kradnie i rozdziera lub wynosi na swoje legowisko:) i wtedy chcac nie chcac chłop musi wynosić skarpety do kosza bo nie bedzie miał w czym chodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jasia i igora
postanowiłam, pogadam z mężem, oraz zatrudnię pomoc domową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja siedzac w domu zdzieckiem jestem bardziej wypoczeta i zrelaksowana niż jak chodziłam do pracy chociaż prace miałam lekka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy sie tak tu rzucacie o to, ze maz cos zrobi po pracy? Normalne jest, ze po urodzeniu dziecka zycie OBOJGA rodzicow sie zmieni. Moj maz pracuje, wraca z pracy i mi pomaga. Zajmuje sie malym a ja wtedy ogarniam pranie albo sam wiesza, sklada pranie. Sprzatamy razem jak maly spi. Kapiemy razem. Maz wstaje w nocy przewinac malego i daje mi go do karmienia i idzie spac. Mamy umowe ze jesli bedzie go to bardzo rozbijalo w pracy i bedzie niewyspany to mi o tym powie i ja bede wstawac, ale na razie sam chce. O co Wam chodzi? W zyciu nie jest tak ze wraca sie po pracy do domu i lezy. Niestety. Ja przed urodzeniem dziecka i w ciazy tez pracowalam i to czesto po 10-12h a jak sie udalo wyjsc o czasie to mam jeszcze dodatkowe zajecie zarobkowe i czasem w weekendy tez po godzine, dwie dziennie. Moj maz pracuje po 8h przed komputerem wiec czemu mialby po powrocie nic nie robic. Odpoczywamy razem jak maly spi po kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, ja też nie rozumiem oburzenia, że mąż po 8-10h pracy ma coś jeszcze w domu robić. Rozumiem, że wszystkie bezdzietne księżniczki i ich mężowie po pracy nie robią NIC, bo przecież pracują...?? Ja przed ciążą i dzieckiem po pracy też gotowałam, sprzątałam, to samo mój mąż. I o jest NORMALNE. Nie rozumiem też kobiet, którą każdą czynność, jaką w domu wykonuje ich facet traktują jako POMOC im. Ja pomoc pojmuję jako częściowe wykonywanie tylko moich obowiązków - a sprzątanie, opieka nad dzieckiem czy zajmowanie się WSPÓLNYM domem to chyba nie jest obowiązek jedynie kobiety, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa meżatka
ale po co ci ta pomoc autorko?? Na Boga, męża zatrudnij. dzieci maja dopiero trzy tygodnie! Wszystko sobie spokojnie ułożysz. Na razie o siebie zadabj- wysypiaj się, odpoczywaj ile wlezie. Na marginesie- ja też nie prałam brudnych ubran jeśli nie były w koszu- działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×