Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama pytająca

nie wiem czy zdecydować sie na 4 dziecko

Polecane posty

mama pytająca, może Ty się nudzisz? idź sobie do pracy, na jakieś zajęcia, zajmij się sobą kobieto, jak nie chcesz iść do pracy, w tym czasie kiedy nie ma maluchów. Chociaż czytałam i widziałam program o takich matkach, które rodziły dzieci i rodziły, bo chciały mieć takie malutkie, odczuwały pustkę jak nie miały małych dzieci, tylko, że te starsze były zaniedbane i w ogóle nie było więzi między nimi a mamą, wstrząsające było dla mnie, gdy chłopiec ok. 4 letni, dość dobitnie mówił, że mama nic dla niego nie znaczy, że jej nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli kochasz dzieci i masz jako takie warunki to chyba nie widze przeszkod.ja mam jedno i juz podziekuje :) Mam 30lat. Nie wszyscy nadaja sie do macierzynstwa a inni lubia gromadke dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
moje dzieci są ze mną związene, jestesmy kochającą rodzinką, po prostu czuję że mogę dać miłość jeszcze jednemu człowiekowi, niektóre kobiety chcą pracowac a niektóre poswiecic sie macierzynstwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Jesli tak to chyba już zdecydowalaś. Teraz tylko rozmowa z męzem ci zostaje. Zadne fora nie rozwieją twoich wątpliwosci. Kiedy my decydowalismy sie na 4 byl u nas luz blus i sielanka, raj na ziemi. Jak bylam w 5 miesiacu wszystko się posypało i mialam wrazenie że ta ciaza byla najglupszą rzeczą jaką do tej pory zrobilam. Teraz znów wyszlismy na prostą ale już nie jestem tak optymistycznie nastawiona. Nigdy nie wiemy co sie nam moze trafic a najczesciej są to takie rzeczy o ktoych nawet nie pomyslelismy ani przez chwile. Jesli masz silę żeby z tym wszystkim walczyc i czujesz że takie twoje powolanie to moim zdaniem nie masz co się zabardzo zaglębiać w liczby i przecinki, ale jeśli nie czujesz sie pewnie to ... Ja bym sie 2 raz nie zdecydowala na 4 dziecko gdybym wiedziala co nas czeka. Tylko człowiek nigdy nie wie co go czeka i nawet mniej wiecej nie da się niczego przewidzieć. Ale trzeba mieć nadzieję i silę :) To tak filozoficznie ;) A życiowo to jeszcze kase (choć i kasa wszystkiego nie rozwiązuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z wykształceniem tych dzieci? Zapewnieniem im czegoś na start?Ja mam jedno dziecko i już o tym myślę... Chciałabym aby mógł iść na studia dzienne (jeśli zechce) , aby dostał od nas chociaż maleńką kawalerkę... Przy większej ilości dzieciaków to chyba trudne do zrealizowania? Ja od dziecka marzyłam o zostaniu lekarzem lub weterynarzem.Od dziecka wkuwałam, mialam super oceny...I co? Zaraz po szkole średniej musiałam iść do pracy na produkcji żeby pomóc rodzicom i jak najszybciej wynieść się z domu.Było nas dzieci tylko troje ale przy niskich zarobkach rodziców i tak za dużo.Oni się teraz szczycą że wychowali trójkę porządnych ludzi.My tacy zachwyceni nie jesteśmy.Żadne nie mialo możliwości studiowania bo od razu trzeba było szukać fuchy aby na chleb starczyło.Na zaoczne nie było nas stać. Prawie nigdy nie jeździliśmy na wycieczki szkolne, mama wiecznie narzekała na brak kasy... Podobno jak rodzice decydowali się na taką gromadkę to wiodło im się nieźle-nie przewidzieli tylko że z wiekiem nasze potrzeby rosną... Autorko przemyśl to dokładnie.Nie myśl w kategoriach tu i teraz, ale co będzie za 5-10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
cztery z plusem co sie stało u Ciebie jesli mozna wiedziec? Brzmi powaznie Mam 32 lata, wiec czekać w nieskonczoność nie mogę. Mamy spory dom, kiedyś go sprzedamy i kupimy sobie kawalekrę a dzieciom damy resztę pieniedzy na start. O studia sie nie martwię, mieszkamy w miescie w którym uczelni jest sporo, wiec coś na miejscu moga znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama trojki malych
Autorko a co jesli dzieci zechca studiowac w innym miescie? Albo wyjechac na jakis kurs za granice? Musisz myslec perspektywistycznie. Ja marze o 4. Bardzo. Ale dopiero urodzilam trzecie i lapie sie na tym ze drugi raz takiej decyzji bym nie podjela. Ale u mnie pewnie jeszcze hormony buzuja bo ogolnie lapie jakies depresje :O w kazdym badz razie jak ktoras wyzej napisala, dzieci to nie tylko wozek zabawki i ubranka po starszych, bo sa rzeczy ktore kazde dziecko bedzie chcialo i musialo miec jako nowe a nastolatki wymagaja oj i to jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 24
nie żałuj sobie 4 czy 6 dziecko to i tak dla ciebie za mało bo jedyne co potrafisz to się rozmnażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ty pracujesz? pracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
jakbym zakładała ze dzieci wyjadą na studia na harvard to nigdy bym ich nie miała. a co jesli twoje dzieco zechce zrobic np licencje pilota na którą trzeba duzo kasy? Moja droga, dzieciom zapewnie to co uznaję za potrzebne ale nie wszystko. jak beda chcieli studiowac w innym miejscu będa musieli zrobic to z wlasna pomcą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
15 24, oczywiscie wiesz o mnie wszystko, pusta palo, klap mordą bo to jedyne co umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak was czytam i rozumiem, że każdy chce zapewnić dziecku co najlepsze ale macie zamiar im podać wszystko na tacy? Przecież autorka pisze, że dzieci mogą studiować w mieście, w którym mieszkają. A że może będą miały inne marzenia to czy koniecznie trzeba je za wszelką cenę spełniać? Czy Wy wszyscy mieliście wszystko to co chcieliście podane przez rodziców, bez żadnego wysiłku? Bo ja nie chociaż moich rodziców było na to stać. Zapewnili mi podstawowe rzeczy ale jak chciałam coś ekstra to musiałam się trochę postarać i moim zdaniem warto uczyć tego dzieci bo potem sobie lepiej radzą w życiu. Nie mówię tu o wycieczkach w podstawówce ale o wchodzeniu w dorosłość, czasie studiów. Wiadomo, że każdy chce dla dziecka jak najlepiej ale to chyba nie oznacza spełniania wszystkich marzeń i zachcianek? Dziecko chce kurs zagraniczny to matka i ojciec mają obowiązek mu to zapewnić - otóż niekoniecznie moim zdaniem. Czasem młody człowiek musi sam na coś zapracować żeby wiedział, że nie zawsze mama i tata będą mu we wszystkim pomagać. Więc nie ma co się zamartwiać jaka sytuacja finansowa będzie za 18 lat bo możecie być w tym samym miejscu, możecie być bogaci a możecie być na utrzymaniu mopsu. Ale w kwestii dzieci to chyba nie ma co pytać na forum. Nie lepiej z mężem porozmawiać? Skąd obce osoby mają wiedzieć czy sobie poradzisz i czy Was na to stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak róbcie po 10 dzieci a później niech sie babrają w kredytach na 30 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 4 w ciąży. Powiem ci ze to ja dostałam ataku paniki! Moj facet mnie usookoil.Razem pracujemy.Gdyby tylko on pracowal, raczej by nie bylo 4 dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 24
do mamy pytającej a ty się rozmnażasz z głową i dzieciom zapewniasz co roku wakacje z własnej kasy czy z pomocy społecznej ? obiadki w szkole fundowane przez MOPS ? . Czyż byś odkładała dla nich na studia , na pomoc w kupnie mieszkania , na zajęcia pozalekcyjne , na rozwijanie swoich pasji ? nie bo tobie się wydaje że dzieci miłością żyją i to im w zupełności wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam 4 rodzenstwa i mieszane uczucia z dziecinstwa bo z jednej. strony byla. milosc w domu ale z drugiej zawsze chodzilam w ciuchach po kims i nie mialam nic nowego. Tata stracil prace i bylo biednie i smutno wczesniej zarabial bardzo dobrze ale te czasy nie wrocily. Teraz mam meza i corcie ma trzy lata sa my juz odkladamy drobna sume co miesiac myslac o jej przyszlosci chce dac jej godziwy start w zycie ktorego nigdy nie mialam. przemysl to.Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhjjvfhkgc
Autorko mam 4 rodzenstwa i mieszane uczucia z dziecinstwa bo z jednej. strony byla. milosc w domu ale z drugiej zawsze chodzilam w ciuchach po kims i nie mialam nic nowego. Tata stracil prace i bylo biednie i smutno wczesniej zarabial bardzo dobrze ale te czasy nie wrocily. Teraz mam meza i corcie ma trzy lata sa my juz odkladamy drobna sume co miesiac myslac o jej przyszlosci chce dac jej godziwy start w zycie ktorego nigdy nie mialam. przemysl to.Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscccc
ale jaka posutke mozna czuc maja 3 dzieci w domu,moze to jakas choroba bo wy tesknicie za noworodkami,niemowlakami a nie za dziecmi.jestescie matkami 3 dzieci ...moze nie potraficie byc mamami dla swoich wiekszych dzieci ,tylko chcecie byc mamami dla niemowlakow.tak to mozna miec nawet i 11-scioro.zajmijcie sie tymi co macie z ich wychowywania tez mozna czerpac radosc.a nie tylko z bycia mama niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem z 13.15 Najlepiej wszystko podać rozpieszczonemu gówniarzowi na tacy, a potem taki jedynak wyrasta na samoluba, który uważa, że wszystko mu się należy za darmo. A pierwsza nieudana próba samodzielności powoduje panikę. Uważam, że dzieci które mają rodzeństwo znacznie lepiej sobie radzą w dorosłym życiu, a jeśli nawet mają jakiś problem, to zawsze mają się do kogo zwrócić o pomoc ( rodzeństwo )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem rozwodka.mam dwojke z poprzedniego malzenstwa.teraz jestem w ciazy z nowym partnerem ktory traktuje nas jak smieci.zaluje sie w to wpakowalam.nie mam pracy i zyje z alimentow.wrocila bym do mojego domu rodzinnego ale tak mi wstyd ze znowu mi nie wyszlo;( kocham dzieci ale boje sie co bedzie dalej.zazdroszcze autorce szczesliwej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam was jak to wszystko organizujecie...ja mam jedno dziecko w wieku przedszkolnym, następne może i bym chciała ale poprostu nas nie stać. Mąż zarabia ok. 4 tys miesięcznie, ja nie mogę znaleźć pracy i przy jednym dziecku żyjemy praktycznie od 1 do 1:/ ale jeśli ktoś ma warunki mieszkaniowe, dobre zarobki to dlaczego nie ma mieć kilkorga dzieci. Znam rodzinę gdzie jest 4 dzieci, każde ma swój pokój, starsze chodzą na zajęcia dodatkowe, ogólnie żadnemu nic nie brakuje więć można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dwie sis mają po jednym dziecku i teraz z perspektywy czasu uważają, że to był ich największy błąd zostać przy jednym dziecku. Teraz dopiero widzą, jak te dzieci się pozamykały w sobie, wszystko w sobie duszą, z nikim nie chcą rozmawiać. Raz sis się dowiedziała od kumpla syna, że największym od zawsze marzeniem było rodzeństwo, aż się popłakała jak to usłyszała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa85
gość z 13 44 - miałam podobna sytuację z nowym partnerem, ale w porę przejrzałam na oczy i uciekłam. Ty tez uciekaj - szybko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
nie chcę iść do pracy, nie mam żadnego zawodu i jak mam cały dzień na kasie zapieprzać to sorry wolę poświęcić czas dzieciom, co innego gdybym miała fajny zawód, a tak? Nie lubię czytać za bardzo, nie mam zainteresowań ani hobby, ale kocham dzieci czy to źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pytająca
ostatni post to podszyw kogoś bardzo boli czyjeś szczescie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalla
ale troche nie rozumiem twojego problemu z finansami, nie umiesz okreslic czy teraz na dany moment jestescie w stanie utrzymac jeszcze jedno dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto idź do pracy jak nudzisz sie w domu. A co na to twoj maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn ze swoją żoną postanowili mieć piątkę.Na razie jest trójka (najstarsze ma 6 lat) i staraja się o czwarte.No ale oni mają naprawdę kupę kasy więc to dla nich nie problem.Mają dwa mieszkania (jedno wynajmują), zbierają na kolejne.Chcą aby kazde dziecko dostalo w przyszłości swoje. Fajnie. Tylko ciotka trochę wystraszona ilością wnuków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×