Jak facet daje do zrozumienia kobiecie że jest zainteresowany nie znając jej

Nie zdziwie sie :( Ale nie wiem jak sie przelamac, czemu w domu usycham z tesktnoty, a jak mam go na wyciagniecie reki, to wszystko sie we mnie blokuje ?

a może odpowiada ci taki stan rzeczy? może boisz się: 1 odrzucenia, 2. tego, że jak go troche poznasz, to przestanie się wydawać taki fajny... nie musisz przecież od razu go gdzies zapraszać, wystarczy pouwodzić, patrzeć się, uśmiechnąć się, o pierdoły komputerowe popytać... ale ty sama sobie odpowiedz, czemu nawet takich prostych rzeczy nie robisz, co się z tobą dzieje i o co ci chodzi

" wystarczy pouwodzić, patrzeć się, uśmiechnąć się, o pierdoły komputerowe popytać... ale ty sama sobie odpowiedz, czemu nawet takich prostych rzeczy nie robisz, co się z tobą dzieje i o co ci chodzi" x Przecież gdyby mogła, nie pisałaby teraz na forum z prośba o rade. Autorka ma blokade i męczy się z tym, bo facet jej się bardzo podoba ale boi się zagadać. x Czytając Twoją historię mam wrażenie ze piszesz o mnie . miałam dokładnie to samo i nie wiem czy obwiniać siebie czy faceta. Wina zapewne leży równo po obu stronach. Dlaczego tak się zachowywałam? Nie wiem dokładnie. Tak już mam że jak ktos mi się podoba paraliżuje mnie, a im facet atrakcyjniejszy tym paraliż się nasila. Bałam się też odrzucenia-nie chciałam żeby powtórzyła się historia z poprzednim chłopakiem z którym sie spotykałam i po 4 miesiacach kopnał mnie w D***. Nie wiedziałam czy miał kogoś a głupio mi było zapytać, on mnie o chłopaka nie pytał z resztą nie doszlismy do tego etapu znajomości żeby wypytywać o życie prywatne. Natomiast dowiedziałam się że kumpluje się z kims kogo bardzo nie lubię. x Z drugiej strony gdyby facet bardziej sie postarał przełamałby we mnie tę barierę i wszystko by się inaczej potoczyło. A zachowywał się dokładnie tak jak Twój. x Uważam ze jakby zależało to zrobiłby coś wiecej niż tylko uśmiechy, jeden porządny gest na pewno zdziała więcej niż 10 uśmiechów.

Czemu wszystkie jezdzicie po tym facecie? Moze on tez ma blokade, boi sie odrzucenia itp. i nie chce sie wychylac. Tym bardziej, ze ona sie zachowuje jakby sama nie wiedziala czego chce. Probowal ja zagadaywac, zartowal, ale skoro z jej strony nie bylo reakcji to nie dziwota, ze juz mu sie nie chce. Uwiezcie, ze faceci tez maja uczucia i nie jest fajnie byc klika razy splawianym. Autorko - ogranij sie, daj mu do zrozumienia, ze cos jest na rzeczy, nie odwracaj wzroku i nie chodz jak ksiezniczka. Usmiechaj sie do niego i traktuj jak czlowieka - zobaczysz sie sytuacja sie odmieni.

Bo jeżeli by mu zależało to próbował by dalej

zgadzam sie (niestety) jakby mu zalezalo to by probowal dalej, moze go to bawi? nie znam faceta wiec bardziej mowie ogolnie co moze byc. Moim zdaniem jak facet chce to wie co ma robic, glupi nie sa

ale musze jeszcze dodac, ze jesli sytuacja miedzy ludzmi sie skomplikuje...przez np: dawanie bardzo sprzecznych sygnalow....wtedy juz niczego nie mozna byc pewnym....bo facet moze byc skolowany I sie wycofac, bo nie wie o co chodzi! I ma juz dosc myslenia o tym.

Czyli jednym słowem uwazacie, ze on sie mna bawi i powinnam dac sobie spokoj bez probowania czegokolwiek, bo jak ja wykaze jakas inicjatywe to wyjde na idiotke?

Basia - ilu ludzi, tylko opinii. Musisz posluchas wlasnego serca i intuicji. Jesli tak Ci na nim zalezy to zrob jakis krok. Pisalas wczesniej, ze Ci nie przejdzie jak sie zdecydowanie dowiesz, ze nic z tego nie bedzie. Po co sie meczyc, postaw wszystko na jedna karte. Jesli on sie tylko bawi, to im szybciej to sie wyjasni, tym lepiej dla Ciebie. Jak nic nie zrobisz, to bedziesz sie meczyc dalej

basiu, powściągnij wodze wyobraźni .

"czemu wszystkie jezdzicie po tym facecie? Moze on tez ma blokade, boi sie odrzucenia itp" Od zawsze było tak że facet zdobywa kobiete, jest facetem i musi się odważyć na bardziej zdecydowany ruch do przodu. xx "Tym bardziej, ze ona sie zachowuje jakby sama nie wiedziala czego chce. Probowal ja zagadaywac, zartowal, ale skoro z jej strony nie bylo reakcji to nie dziwota, ze juz mu sie nie chce. " Ona tak samo. Probował, ale przestał i ona sie zastanawia czy on chce ale sie wstydzi czy się nią bawił i juz mu się zbudziło. Albo chce ja poznać albo nie- wóz albo przewóz. Zainteresowanie czyjejś osoby widać, jeżeli są jakieś wątpliwości to jest coś nie tak. xx "Moim zdaniem jak facet chce to wie co ma robic, glupi nie sa " pewnie kiedyś kogoś juz miał. Był w związkach dłuższych lub krótszych bo nie wierze ze przeszło 30 letni facet nigdy nie spotykał się z kobietami. A Jednak odważyl się na coś więcej- bo chciał. xx "dawanie bardzo sprzecznych sygnalow....wtedy juz niczego nie mozna byc pewnym...."jak facet daje sprzeczne sygnały to kobieta sie waha. Jeżeli dałby do zrozumienia jasno i wyraźnie że czegoś chce- kobieta może wziać sprawy w swoje ręce. Ale on takich sygnałów nie daje więc kobieta głupieje i zastanawia się o co chodzi i co ma robić. Mozliwości jest dużo- moze byćnieśmiały i mieć blokade, może być po prostu miły i uśmiechac sie na widok znajomej, moze sie uśmiechać do atrakcyjnych kobiet, może jest lovelasem. xxx "Czyli jednym słowem uwazacie, ze on sie mna bawi i powinnam dac sobie spokoj bez probowania czegokolwiek, bo jak ja wykaze jakas inicjatywe to wyjde na idiotke? "NIe , tego nikt nie powiedział. Chcesz to spróbuj, on Cię za to nie zabije. Może akurat coś z tego będzie. Ale gdyby facet dawał jaśniejsze znaki byłoby CI łatwiej, nieprawdaż? NIe zastanawiałabyś się wtedy czy wyjdziesz na idiotkę, wręcz przeciwnie - on by się ucieszył. NIe rezygnuj z niego bo to są tylko nasze przypuszczenia, on może mysleć co innego. Spójrz ile jest tutaj róznych opinii.

Tu nie chodzi o to żeby facet któremu podoba się kobieta biegał do niej 5 razy dziennie i prawił komplementy. Wystarczy że nie będzie robiłn w ten sposób że najpierw ja zagaduje, u smiecha się a innego ignoruje tak jakby mu się odwidziało. Postawcie sie w sytuacji kobiety której dotyczy taka sytuacja.

gosc powyzej, szczera prawda... ale to miecz obusieczny

A jak długo się znacie?

pisała, ze od roku, a od 6m uciera se głowe :)

Zgadzam sie, ze w tych relacjach jest cos nie tak. Znamy sie z widzenia ponad rok i od poczatku widzialam, ze facet sie mna interesuje, ja tez zwrocilam na niego uwage. Tylko, ze bylam w dlugoletnim zwiazku ( który niestety powoli sie rozpadal, ale wtedy jeszcze wierzylam, ze nam sie uda ) i musialam sobie wybic go z glowy. Po prostu go ignorowalam, specjalnie unikalam jego spojrzen i jak zagadywal to tez szybko to ucielam. Teraz natomiast widze, ze w tych spojrzeniach jest cos wiecej, on nie patrzy tak po prostu. To sa dlugie, intensywne, wyczekujace spojrzenia pelne napiecia. Jego koledzy ze sklepu tez przechodza obok, zerkna usmiechna sie, ale zaden tak nie patrzy. Jeszcze umiem rozroznic kolezenskie sympatyczne spojrzenie. Nie wiem co o tym wszystkim myslec. Zgadzam sie z opinia, ze to miecz obusieczny:) I ze mna i z nim jest cos nie tak, bo jak pisalam ja tez sie zachowuje dziwnie przy nim

Moze sobie za duzo wyobrazam, może jest lovelasem, swietnie sie bawi i jak widzi, ze osiaga swoj cel tzn. jest reakcja z mojej strony, to on sie wycofuje i nic wiecej nie robi i nie bedzie robil, po prostu taka gra mu odpowiada. Tez zaczynam dochodzic do wniosku, ze gdyby chcial, to zrobilby cos wiecej niz tylko patrzyl

A wy wygodnickie księżniczki też jakbyście chciały to byście zrobiły coś więcej. Ale wolicie czekać jak zwykle na gotowe i sobie tutaj głupoty wypisywać. Jedna nawet ze średniowiecza się urwała i nie zauważyła że mamy już 2013 rok, no i pisze te często powtarzane bzdury, że to facet musi się odważyć na ruch, bo tak było od zawsze. A facet nic nie musi, co najwyżej może. Baby od zawsze prały w rzece, też będziesz tak prać? :) Rany, co za głupie p***y. Aha, jeszcze jedno, to jest już szczyt zarozumialstwa, żeby oczekiwać po chłopaku, który wcześniej próbował zagadywać i wyrażał zainteresowanie, ale się go olało, że teraz znowu ma jaśnie wielmożną księżniczkę zagadywać. I co jeszcze? Jak go olałaś, to teraz jak ci zależy, to twój ruch. To chyba normalne? Ale pewnie nie dla księżniczek, które mają nawalone we łbach.

Zagadac by mogl, korona z glowy by mu nie spadla, przeciez oswiadczac sie od razu nie musi. A jak tak bardzo ucierpiala jego duma, gdy zostal olany, to po cholere sie w nia wgapia

tak se pomyślałam... ile kosztuje wynajęcie detektywa- czy mógłby sprawdzić, czy konkretny facet jest wolny?

dokładnie!!!! skoro został olany i już nic nie chce to po co sie wgapia??????!!!!!!!

Z tego wynika, ze byc moze chce, ale cos go blokuje - moze jej zachowanie, ktore nie jest jednoznaczne. No ale tez sie zastanawiam, jak zostal olany i nic by nie chcial, to powinien dac sobie spokoj. A on sie wgapia i maci jej w glowie. A z tym detektywem byloby dobrze, wiele by sie wyjasnilo :)

Niech wynajmie jakas smiala kolezanke, ktora pojdzie i zapyta:)

autorko mowisz jak dziewica.bez kitu...

hili autorko mowisz jak dziewica.bez kitu... x Dziewica to gorszy sort?

Nie rozumiem z ta dziewica?

ja bym wynajęła tego detektywa, ale nie wiem, czy na Podlasiu są jacyś znający się na fachu swoim, bo jakby taki poszedł i mu powiedział, to by lipa była straszna

Wgapia się, bo dziewczyna mu się podoba, wcześniej próbował coś zdziałać, ale został olany. Uznał więc że dziewczyna nie jest zainteresowana, ale fizycznie dalej go kręci, to się wgapia. Ruch należy ewidentnie teraz do dziewczyny, nie wiem po co tu wynajmować jakiegoś detektywa.

Ona chce milosci a on chce ja przeleciec :)

Powiem wam, ze dzis to moj lovelas sie peszyl :) Jak przechodzil obok to tym razem on nie wytrzymal spojrzenia, niesmialo opuscil wzrok a potem latal jeszcze kilka razy do tego sklepu i sie odwracal:) Śmieszne to takie, dwoje doroslych ludzi a zachowuja sie jak nastolatki