Jak facet daje do zrozumienia kobiecie że jest zainteresowany nie znając jej

głupi oni, ale te śmiechy to z ciebie, czy z kogo/czego?

Ogolnie bylo im wesolo zanim przyszlam, no a potem zarty miedzy soba, czy nie da sie kompa do nich przyniesc i kto moglby podejsc, oglonie byli rozbawieni. No kurde chyba sie ze mnie nie zbijali, przeciez kulturalnie poprosilam o pomoc. Jak bylby sam to moze by byla inna gadka, no ale ich jest to zawsze wiecej i ciezko trafic na moment jak siedzi sam

olej gnojka, niech w****** tego wesołego kolegę, boli , poboli i przestanie, ty jego musisz widywać? nie da się jakoś omijać, wejść innymi drzwiami na tą halę gdzie wy tam pracujecie?

No niestety glowne wejscie jest od strony ulicy i jego sklep jest zaraz przy wejsciu. Jest jeszcze wejscie z drugiej strony, ale tam sa dostawy towarow i generalnie jest zamkniete. No niestety jestem skazana go widywac. Mimo wszystko ciesze sie, ze poszlam, zrobilam co moglam - bylam 2 razy, wiec niech mi nikt nie mowi, ze jestem ksiezniczka, ktora czeka, az facet sie ruszy

to przesrane z tym wejsciem, ciężko sie odkochać będzie, pracy też nie rzucisz, szkoda, bo na pewno jesteś fajna młodą kobietą, a tu jakiś jak gimnazjalista niedorozwój

No kurde przystojny, dobrze ubrany facet po 30 -tce, wyglada na powaznego, a tu rozaczrowanie. I jeszcze na dodatek pozniej jak szedl po bulki to znowu sie odwracal, gapil i usmiechal. Jak tak bedzie codziennie to zwariuje

pomyśl, że jest upośledzony umysłowo i niedojrzały emocjonalnie, i wyobraź sobie, jak ma luźną sraczkę i mu po nogach kapie kał

Oj Basia, ale sobie faceta wybralas, tyle stresow, nerwow a on tylko gapic i szczerzyc sie potrafi. Jakby do mnie przyszla fajna dziewczyna proszac o pomoc -a jestem wolny, to bym sie nie zastanawial minuty :) Moze ten twoj to faktycznie woli tego swojego uhahanego kolege :)

Ile jeszcze czasu potrzebujesz Baska żeby do Ciebie dotarło, że nie jest zainteresowany? gdyby był nie przepuściłby okazji takiej jak powyżej.

No dociera do mnie, fakt, ze nie jest to przyjemne, ale dociera. Nie przejdzie mi tak od razu, bo sie zadurzylam, ale nie mam juz zludzen i nie robie sobie nadziei. Bede go widywac czesto w pracy i to tez mi nie ulatwia ale coz trzeba wziac sie w grasc i zyc dalej

z całym szacunkiem do tu zgromadzonych, ale nieodważyłbym się takich wniosków wysnuć po TAKIM spotkaniu. Co to randka była. Zwykła wizyta w sklepie, w dodatku podczas pracy i w towarzystwie kumpla. A może uśmiechali się by dodać ci otuchy???? Doradcy z was - o d**e potłóc :o

Na moje to ten facet i tak jest jakis dziwny, sledze temat jakis czas i poskladalam informacje. Z tego czego sie dowiedzialas jest wolny i wczesniej tez splawil jakas fajna dziewczyne, ktora byla smiala i zagadywala wprost. Potem jak autorka pisala, jak przechodzil obok gapil sie i usmiechal a wczesniej sam zagadywal, ale zostal olany. Teraz ma okazje bo fajna dziewczyna sama do niego przychodzi, a on wysyla kumpla a potem nadal sie gapi i usmiecha. Na moje brak tu logiki. Nawet jak nie jest zaintersowany zwiazkiem to jak fajna dziewczyna na ktora sie gapi i do niej usmiecha to powinien ruszyc d**e a nie kumpla wysylac, no chyba, ze podobasz sie kumplowi i sam sie wyrwal :) A Moze ten twoj facet naprawde jest homo?

Kumpel ma zone i dwojke dzieci :) Fakt to byla tylko wizyta w sklepie, ale innego sposobu na zagadanie nie mam, a on sam tez nic nie robi, wiec musze dac sobie spokoj, bo nie bede tam wiecej chodzic, bo zbyt duzo nerwow mnie to kosztuje. Jak sie komp posuje to wysle kolezanke, moze ona go przyprowadzi ;)

Do goscia z 23:25 - a do jakich wnioskow Ty doszedles? Ze co niby ona teraz ma robic?

Basia, weź olej, obejrzyj gejowskie porno i pomyśl, że tamtych dwoch robi teraz to samo

posłuchaj. Ten facet też ma w głowie swoją historyjkę. Między innymi dzięki Tobie Basiu. Najpierw go olałaś, później się przed nim spinasz. Co On niby ma sobie myśleć. Może, że się nabijasz z psiapsiułkami jaki to Gość dziwny nie jest? Pomyśl. Wszyscy na niego najeżdżają - dziwny sraki i owaki. A jak według Ciebie miałby się zachować? Dałaś mu PRAWDZIWY pretekst do tego? -------------------------------- 2013-12-12 23:34:39 x Nie wiem. W takiej sytuacji powinna go naprawedę KOKIETOWAĆ, z naciskiem na słowo 'naprawdę'. I zanim zaczniecie komentować przeczytajcie cały wątek.

Co On niby ma sobie* myśleć. *Tobie

Naprawde kokietowac, czyli jak? A jesli on ma ja gdzies i to taki typowy lovelas co laski zalicza, to bedzie mial pozywke i on bedzie z tymi swoimi komputerowcami boki zrywac, ze sie laska zakochala. Jaki to facet musi miec PRAWDZIWY powod, bo sam zaczal dzialac? Olala, bo nie miala wyjscia, czytalam caly watek

A jaki to powód, że do sklepu do niego lata.. coś kupić, albo naprawić (bo po fachu i na miejscu)??

Lata do sklepu bo jej sie facet podoba :)

no właśnie, ja też latam po bułki z rana.. myślicie, że wysyłam sygnał ekspedientce, że mi się podoba? :)

Do gość - 23:25 i pozniej - i myslisz, ze on taki niedomyslny, ja mysle, ze on doskonale wie, ze ja omamil i dziala z premedytacja, a potem sie kumplom chwali - jedna latala olał, teraz druga lata i jest wesolo :)

No tak ale jak ona by mu sie podobala i byl naprawde zainteresowany to by poszedl jej ten komp naprawic, a nuz by sobie pogadali i poszlo by dalej :) a tak to znowu gapienie i tak do znudzenia, ona juz nie pojdzie, on nadal nic nie zrobi i sie po prostu zmecza i dadza sobie na luz

no coś jest na rzeczy, jakbym miał taką okazję, to rwałbym się do naprawiania - przyznaję. Ale też jestem po 30, i na myśl by mi nie przyszło, żeby się z takiej nabijać. W tym wieku to nie temat do zabaw z kumplami :)

Nawet sie nie przebieralam w stroj sluzbowy, bo przewaznie mnie wid******oszulce firmowej, tylko bylam w normalnych cichach, ladnie wygladalam, i nawet wlosy rozpuscilam - coz moj urok osobisty nie dziala

moja rada taka, żeby Basia SPOWAŻNIAŁA. Z drugiej strony wiem po sobie, że zauroczenie nie jest dobrym doradcą, może niech przeczeka... aż 'iskry' opadną. Przecież w cale nie muszą znikać :)

A jak kumpel zonaty to mu do glowy raczej nie przyszlo, by cie wyrywac. :) No cos z tym twoim lovelasem nie halo. Pomijajac juz fakt, ze nie dalas mu jasno do zrozumienia, ze ci sie podoba, jak on jest zaintersowany to powinien ruszyc d**e a za to gapienie chetnie bym mu ja skopala

a niech , co mi tam, powiem wam jeszcze, że jako zagożały "Singiel z natury', nie nawidzę, i odpycha mnie od razu jak kobieta specjalnie dla mnie się stroi. Wolę by była sobą w 100% Taka jaka jest na codzień :)

Spoważniala - jak to gornolotnie brzmi. Ja generalnie jestem powazna i zrownowazona - jestem kierowniczka puntku, mam pod soba zaloge, mam duzo obowiazkow, jestem odpowiedzialna. Jednak w tej kwestii rece mi opadaja, sama siebie nie poznaje, zeswirowalam totalne.

Nie stroilam sie specjalnie, chodze tak ubrana na codzien. Tylko moje koszluki pracownicze sa okropne, jakbym w niej poszla to zaden by nie przyszedl :)