Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieszkaaaa322424

awantura na weselu obrazona znajoma

Polecane posty

Gość gość
J***c panne młodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko nie bylo zaproszone to panna mloda ma racje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie powiedziala ojcu, ze nie powinien przychodzic z dzieckiem i ma je zabrac tylko Tobie? Pewnie maz na Ciebie nagadal, ze podrzucilas mu corke bo sama chcialas sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WiktoriaO
Ale żeby od razu robić awanturę?Mogła wziąć ją na bok i zwrócić uwagę,coś w stylu-postawiłaś mnie w niezręcznej sytuacji,rozumiem że nie mieliście co zrobić z córką,ale mogliście uprzedzić że ją zabierzecie,chociaż na chwilę bo teraz jesteśmy zmuszeni za nią dopłacić. A nie od razu z gębą na całe wesele.Po tym poznaje się poziom ludzi.Poza tym autorka napisała że córka była tam przez pewien czas,a nie całe wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i wiem też że na weselu były inne dzieci, a zresztą co to za problem jedno dziecko więcej, wódki dziecko nie pije a zje jak wróbelek! " Ale oni dają normalne porcje za taką samą sumę, to czy twój dzieciak zje wszystko nie ma znaczenia bo zapłaci się tyle samo. "I co stalo sie cos wielkiego ze zaplacila za kolegi corke????" No wiesz, wesele to ogromny wydatek, a tu niespodziewanie dowiadujesz się że musisz jeszcze coś zapłacić bo ktoś Ci się z bachorem przypałętał. No tak dziecko zwymiotowało pod stołem dla dzieci, prawie nic nie było widać.....no tak, tak. Innym dzieciom, KTÓRE POSIADAŁY ZAPROSZENIE nie przeszkadzało to że chodzą po czyichś rzygowinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zapłacili za Twoją córkę to powinnaś ich przeprosić i oddać im pieniądze. Ja w takiej sytuacji po prostu bym was wyprowadziła bez żadnych tłumaczeń i na pewno bym nie zapłaciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie...serio wykopalibyście ze swojego wesela dziecko??? co za czasy... ja na miejscu tego ojca zabrałbym córkę, podał im 100zł powiedział, ze raczej za więcej nie zjadła i wyszedłbym życząc szczęścia na nowej drodze życia, bo z takim początkiem będzie im ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję że to prowo, a jeżeli nie to się nie przejmuj i tak Cię drugi raz nie zaproszą na żadne przyjęcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ludzie...serio wykopalibyście ze swojego wesela dziecko??? co za czasy... ja na miejscu tego ojca zabrałbym córkę, podał im 100zł powiedział, ze raczej za więcej nie zjadła i wyszedłbym życząc szczęścia na nowej drodze życia, bo z takim początkiem będzie im ciężko" Nie ma znaczenia ile kto zje nie zwrócą im kasy za resztki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten ojciec sam sobie wstydu narobił, jego własne dziecko potraktowane persona non grata, a on ma pretensje do tej osoby, która je broniła, ciesz się że to ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka nie zwymiotowała pod stołem dla dzieci, tylko pod ,,stołem wiejskim,, - takim z kiełbasami, wędlinami domowymi itd, przy stole dla dzieci wcale nie siedziała tylko bawiła się z innymi dziećmi na sali więc nie wierze żeby zjadła nie wiadomo ile :O dlatego też nikt za córke płacić nie musiał, uważam że przesadzacie, córka była tam może z niecałą godzine chciała sie pobawić z innymi dziećmi, niestety zwymiotowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od męża dowiedzieć się nie moge czy upewnił się że można wchodzić z dziećmi więc domyślam sie że pewnie nie :O ale i tak uważam że panna młoda zareagowała nie proprocjonalnie ..... i tyle mąż teraz jej broni, bo jego nowa konkubina sie przyjaźni z tamtą, dlatego też pewnie zniknał w kluczowym momencie echhh szkoda gadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowaliście się bardzo niekulturalnie, jakieś obce dziecko się wprosiło nie dość że para młoda musiała za nie zapłacić, to jeszcze narzygało gdzieś w kącie :o, a Ty jeszcze mówisz pannie młodej że to jej wina bo jedzenie pewnie było nie świeże?! Po czymś takim nieźle bym się wkurzyła. Obydwoje powinniście przeprosić i jak najbardziej zgadzam się z przedmówcą że powinniście również oddać im pieniądze. A tą całą akcją zniszczyliście im najpiękniejszy dzień w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz Agnieszko ja myślę, że twój ex musiał rozmawiać z panną młodą przed tą awanturą i okłamał, ją że to ty mu "dziecko wciskasz" i dlatego jest na sali, a nie ze sam je chciał przyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg dajcie spokój
Ludzie, przestańcie już gadać, że dziecko to dodatkowy gość, za którego para młoda musiała zapłacić. Nie wierzę, ze obsługa sali zauważyła, ze to dziecko jest "nadprogramowe" i kazała za nie płacić, tym bardziej, że dziecko doszło już w trakcie wesela. Poza tym, taka siedmiolatka to nie je dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinek
Nie ważne gdzie zwymiotowała, wymiociny Twojego dziecka napewno fiołkami nie pachną........w dodatku jeszcze pod stołem z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaprasza sie tych, ktorych sie chce twoja corka nie dostala zaproszenia, wiec co tam robila? ZYGALA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinek
"Poza tym, taka siedmiolatka to nie je dużo." Cały czas podajecie ten sam argument, bo moje dzieciąteczko je tak malutko, tyle co wróbelek ! No tyle co kot napłakał! I tu posłużę się czyjąś wypowiedzią "Nie ma znaczenia ile kto zje nie zwrócą im kasy za resztki."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie pewnie nazarla, ze zygala a autorka nadal twierdzi, ze "je jak wrobelek" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinek
"tak sie pewnie nazarla, ze zygala a autorka nadal twierdzi, ze "je jak wrobelek":D" Bardzo prawdopodobne :D, ale matka zawsze będzie mówić że jej dziecko to nigdy by.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahhahahah
"ludzie...serio wykopalibyście ze swojego wesela dziecko???" Tak, z wielkim hukiem!!! Jakieś obce dziecko nie będzie mi psuło wesela! To najwspanialszy dzień w życiu wtedy chcemy żeby wszystko było idealne i żeby było co wspominać. A co oni będą wspominać? Że obce dziecko zwymiotowało im przy stole z przekąskami???? Również uważam że twoje dziecko za dużo zjadło, a najgorsze jest to że zjadło jedzenie które nie było dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaralo ja za jedzenie cudzego i sie pozygala i nie ma znaczenia, gdzie a juz tym bardziej nic nie tlumaczy tego, ze zzygala sie pod stolem Z JEDZENIEM nie wiem, moze tobie autorko nie przeszkadza, ze masz zygi pod stolem z jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nawet nie chodzi o to czy onimusieli płacic za to dziecko czy nie. zrozumcie, że to wesele państwa młodych, oni płacą za sale jedzenie itd i oni mają pełne prawo decydowac kto ma byc na weselu a kto ma wyjść. spróbujcie zrozumiec panne młoda, miała wesele, moze długo marzyła o idealnym slubie, a tu nagle przyszło jakies niezaproszone dziecko dalszego znajomego z pierwszego małzenstwa i narzygało pod stół wiejski, który jest jedną z atrakcji dla gości. no bez jaj, nie zdenerwowałybyscie się ani trochę? tekst autorki, ze to pewnie dlatego ze mieli nieswieze jedzenie był ponizej krytyki, bo to lezało w jej interesie, zeby dopilnowac co dziecko je i w jakich ilosciach i jak się czuje (szczególnie, ze pierwszą częśc wieczoru spędziło z autorką) i to własnie za ten tekst, wykrzyczany zapewne w obecnosci innych gosci autorka powinna przeprosic. rozmowa z ex i wyjasnienie jego zachowania to osobna sprawa, ale moim zdaniem pana młoda na pewno nie jest tu winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaq u
powiem ci Agnieszko: twoj mąz, jak juz tu zauwazono, do d**y. To jego dziecko wywalono, wiec powinien zachowac sie, jak mezczyzna. Panna młoda: miała swoje racje, moze faktycznie chodziło o te 170 złotych, no to chyba rozumiesz Agnieszko, nie? Jak to, ty chciałas sie bawic, a dziecko podesłałas na inne wesele i młoda sie wkurzyła, ze jest ktos, kto nie był zaproszony. Powinnas zapewnic opieke dziecku, a nie podrzucac na inne imprezy. Przez ciebie panna młoda miała popsute troche swoje wesele. Badz odpowedzialna za swoje dzieci, bo marnie to wyglada. A jeszcze marniej twoja polszczyzna. Kobieto, skonczyłas chociaz zawodową? Nawet, gdybys miała rację, to mi cie nie żal, bo jestes imbecylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawno moja kuzynka miała wesele i zaprosiła wszystkich bez dzieci. Wytłumaczyła że koszty będą zbyt duże bo prawie każdy z gości ma jakieś dzieci. Wszyscy zastosowali się do tego bez żadnych sprzeciwów, tylko jej siostra przyszła z trójką dzieci (5lat, 8 i 10). Powiedziała że jest siostrą panny młodej więc "może". Kiedy moja kuzynka to usłyszała to powiedziała że dzieci mogą zostać, ale ona i jej mąż wychodzą. Skończyło się na tym że dzieci faktycznie zostały. Tyle że kuzynka rozmawiała z nią na osobności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie dawno moja kuzynka miała wesele i zaprosiła wszystkich bez dzieci. Wytłumaczyła że koszty będą zbyt duże bo prawie każdy z gości ma jakieś dzieci. Wszyscy zastosowali się do tego bez żadnych sprzeciwów, tylko jej siostra przyszła z trójką dzieci (5lat, 8 i 10). Powiedziała że jest siostrą panny młodej więc "może". Kiedy moja kuzynka to usłyszała to powiedziała że dzieci mogą zostać, ale ona i jej mąż wychodzą. Skończyło się na tym że dzieci faktycznie zostały. Tyle że kuzynka rozmawiała z nią na osobności" I dobrze zrobiła, bez kłótni na oczach innych, dzieci się wybawiły, a rodzice mają za swoje :D,he he. Co do tematu to po prostu nie wierzę że autorka czuje się taka bez winy i jeszcze mówi że to wina panny młodej. Może i powinna powiedzieć to na osobności, ale w takiej chwili też pewnie bym się zdenerwowała. A Ty tym tekstem o nieświeżym jedzeniu to już na serio przegiełaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa matka polka...... Dzieciątko niczemu niewinne, zarzygało tylko podłogę i zeżarło czyjąś porcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaq u
No dobrze, powiem cos jeszcze Agnieszko, imbecylu. Wszyscu tu niemal naskoczyli na twoja corke. Dlatego, ze ty ich zdenerwowałas swoja postawa (sama bawie sie, a dziecko podrzucam, nie musze sie nia zajmowac, mam wolny pusty łeb). Pomyslmy jednak, jak ta dziewczynka mogła sie poczuc. Zakładam, ze jest fajna dziewczynką, jest przeciez dzieckiem. Bogu ducha winna. To nie ona jest tu winna, ale dorosli. Dorosli postawili ja w tak niekomfortowej sytuaji, ze była gdzies, gdzie nie powinna byc. Potem awantura i zakaz wstepu. Nie wiem, czy musisz przepraszac panne młoda, i ta tego nie zrobisz, ale powinnas przeprosic swoje dziecko za to, ze ma tak głupich rodziców i zyczyc jej madrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak jest na weselach? chyba ilość jedzenia/porcji ustala się z góry i nikt później nie liczy gości i nie dostawiali dodatkowego talerzyka,więc wątpię że pannie młodej chodziło o pieniądze spięły się dwie nerwowe i nie umiejące się zachować w trudnej sytuacji kobiety i problem ja bym się tak nie zachowała (na miejscu żadnej z nich), ale też i bym później nie przeprosiła na miejscu autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam i nadziwić się nie mogę.. nie ma co tłumaczyć ,wyjasniać ,przepraszać.. widać że tylko chodzi o pieniadze.. jakby były to byś dziecko zostawila np z nianią... jakby panna mloda nie liczyła pieniedzy to by jej dziecko nie przeszkadzało.. w tym dniu mialaby kogos kto by sie zająl dziecmi i ,,zygowinami;; a poziom zachowania wszystkich troje ,twojego eks męża,panny młodej i twój wola o pomste do nieba.. trzeba trochę zrozumienia,pozytywnego nastawienia.. a tu zionie z daleka zlością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×