Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasze przedszkolaki chodza dwa dni w tych samych ubraniach bez ich uprania

Polecane posty

Gość gość
Nie no aż się uśmiałam. Kobieta tu twierdzi że jest wykształcona więc może być brudasem :D. Ja też jestem wykształcona ale do tego jeszcze czysta ;)..i tak, piorę nowe rzeczy z których najpierw spierają się chemiczne barwniki, kurz i pył oraz "dodatki". Myślę że wykształcona osoba jest świadoma tego , zatem wątpię w poziom tu co niektórych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nowych rzeczy piore tylko bielizne,takie ktore bezposrednio maja kontakt z cialem,no i posciel jak kupie tez zawsze musze wyprac,bo nienawidze zapachu sklepowego na poscieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka sterylnosc jest niezdrowa...a poten dzieciar wyjdzier na dwór i od razu chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest MOPS? Wiem ze jest taka rasa psa,ale nie slyszalam by dzieci zabieraly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brudas bo nie piore nowych rzeczy...dobre :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś usłyszałam od jednego gościa tekt, że on ani jego syn nie mzieniaja majtek codziennie jak dziewczyny bo im z fiuta nic nie leci. Dosłownie taki tekst. Myślałam, ze zwymiotuję na tego gościa. Od tej pory kojarzy mi sie z brudasem. Bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję jako opiekun dzieci od trzech lat. Zgadzam się z niektórymi powyższymi wpisami. Są dzieci brudne, niedomyte, śmierdzące. Wiadomo, że to nie ich wina tylko rodziców, ale czasem po prostu mam dość patrzenia na te czarne szyje, niedomyte uszy, brudne ciuchy. Pomyślicie, że przesadzam, ale dodam, że środowisko jest wiejskie a od niektórych dzieci tak śmierdzi, że nie da się koło nich siedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
kiedyś też prałam pościel co tydzień, ale odkąd nie mieści się na 1 pranie odpuściłam, bo nie wyrabiam z praniem, prasowaniem i suszeniem... Moja córka do szkoły czasami chodzi kilka razy w jednych spodniach czy bluzie/swetrze, zmienia codziennie bieliznę i koszulki. Małej ciuchy codziennie do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem zdziwienia niektó
a i odnośnie zaniedbanych dzieci w przedszkolu to zgadzam się z wypowiedzią pani która pracuje w przedszkolu, jak zaprowadzam syna i widzę niektóre dzieci to mi ich żal po prostu. powycierane spodnie, sprane te ciuchy, że aż się patrzeć nie da, skosmacone, po kilka dni pod rząd w tym samym, włosy aż widać że się błyszczą od "higieny". porażka. oczywiście nie wszystkie ale spora część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tego jeszcze wszy. w XXI w.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole mojej córki jest plaga wszy i problem ciągle powraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do brudu,to moja szwagierka zawsze ma tłuste wlosy i brudne ubrania więc pewnie jakby miała dziecko to tez by było brudasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wszystko w kółko piore czyszcze i prasuję, firany dwa razy dnia, pościel codziennie po wstaniu z łózka, reczniki to nawet przed uzyciem, kota i psa dwa razy dziennie czyszcze mopem parowym, tylko martwi mnie czy sama kapiel dzieci wystarczy, moze by tak dolac domestosu do wody coby ich odkazić? taki świeży zapach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to logiczne jak mama jest czysta i zadbana to tak samo dba o swoje dzieci a jak z wyglądu papruch to raczej nikłe szanse że w domu czysto i dzieci zadbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn ma w przedszkolu 2 pary ciemnych dresów jedne zakłada do sali a drugie jak idą z dziećmi na dwór, nosi je dopóki ich nie wybrudzi ale max 5 dni, koszulka jak jest czysta to owszem zaloże mu 2x ale rzadko, bielizna czysta codziennie, bluza czy sweter różnie po 2-3 dni nawet. Duzo dzieci w przedszkolu idzie na salę w tym w czym przyszło więc też zapewne muszą prac częściej. Mój idzie w dżinsach ale zakladam do sali dresik. Dziecko jest myte codziennie, włosy latem tez a jesienią i zimą raz w tygodniu nie przetłuszczają sie i nie pachną brzydko bo ma dopiero 3 lata. Paznokcie obcinam raz w tygodniu ale dbam aby miał zawsze czyste. Nie jestem zbyt sterylna i mam to w nosie:P Jego rzeczy piorę razem z naszymi w programie i temperaturze dostosowanej do potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie - po co wam siersciuchy w domu, szczegolnie malym mieszkaniu?? Przeciz to jak dodatkowe dzieci, a higiene trudniej utrzymac. Prawda, mnostwo ludzi MYSLI, ze sa czysci, a tymczasem "mycie glowy" to dla nich wydarzenie tygodnia. Nie rozumiem, czemu w Polsce uchodzi to za jakas osobna czynnosc przy prysznicu?? Ja rozumiem obawy o spanie z mokra glowa w zimnym pokoju, ale istnieja suszarki. Rozumiem tez, dzieci nie lubia jak im lac wody (niektore) po buzi, no ale to jest akurat w imie wyzszej sprawy: czystosci. W zapach loju z glow wierze pani przedszkolance. Znam osoby o wysokim statusie MATERIALNYM, bo nie kulturowym, ktore sa wlasnie tak brudne i z nabozenstwem sluchaja przesadow swoich mm i tesciowych. Czerwona kokardka przy wozku obowiazkowa, al eumyc porzadnie dzieciaka to juz nieee, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dwa yorki.one nie linieją i nie brudzą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takich co dziecko myja tylko w sb, nie skomentuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko NIGDY nie nosi dwa razy tych samych ubran! Przeciez dzieci tez sie poca? W przedszkolu maze jest brudno, ktos kichna itd....Zawsze piore, to samo u mnie... Najlepsza jedna mama, sprzata i pierze ale dzieci nie kapie codziennie brrrrr brudasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo co innego dorosły czlowiek, ale bez przesady dziecku codziennie myć włosy jeśli nie przetłuszczają się, sama myje włosy 2 razy w tygodniu i choc chciałabym częsciej to mam kręcone loki i to mega burzę samo suszenie to 20 min potem to wyprostować kolejne 20-30 min, wczesniej potrzymać odżywkę na szczęscie kręcone są suche bez skłonności do przetłuszczania się. W ogole lepiej wyglądają na 2 czy 3 dzień bo zaraz po myciu się puszą i żadne kosmetyki nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedzcie ile czasu, ile dni czy tygodni trzeba się nie myć żeby mieć czarną szyję? Fakt autentyczny. Chodzi o uczniów podstawówki. Chłopak z 6 klasy czarna od brudu szyja, siostra ma czarna głowę. To trochę patologiczna rodzina, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tych co się nabijają z ludzi, ktorzy pirą nowe ubrania: Pracowaliście kiedyś w sklepie odzieżowym? Znanej sieciowce np? Wiecie, co tam się robi z ciuchami, które przychodza na dostawie? CHODZI SIĘ PO NICH. Walają się po zapleczu, jak jakieś szmaty. I weź nie upierz takiego ciucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od zawsze sądziłam że nowe rzeczy się zwyczajnie pierze i tak robi się w mojej rodzinie i rodzinie męża (teściowa jest bardzo czystą kobietą). Jak można kupić podkoszulek czy sweter który jest wymacany przez wiele rąk, często przymierzany przez różne osoby i nie wyprać go w domu ! Ile razy byłam w sklepie i widziałam zwisające pojedyncze włosy przy kołnierzyku bluzek czy swetrów , ile razy zaleciało potem od okolic pach w bluzkach! To wszystko były rzeczy NOWE , przymierzane które naturalnie odrazu odwieszałam i szukałam innych egzemplarzy do przymierzenia . Pracowała któraś z szanownych tu czystych pań w fabryce odzieżowej? Wiecie że te materiały najpierw zanim zostaną pocięte, są jedną wielką belą materiału leżącą na brudnej podłodze hali? Wiecie ile rąk i przypylonych maszyn przeleci taki materiał? Na końcu po zszyciu , każde ubranie jest impregnowane z specjalnym środku który zapobiega dalszemu brudzeniu, wnikaniu kurzu i zgnieceniom. Zabarwiony i zaimpregnowany materiał jest odporniejszy na zgniecenie ale i sztywniejszy gdyż zawiera warstwę ochronną i barwniki oraz brud i kurz bo jeszcze nikt nie czyścił i nie prał materiału który przeszedł cały etap produkcji a potem kupuje ją osoba która twierdzi że ma czyste, pachnące "nowością" , swieżutkie ubrania więc aż żal wyprać :D. Kupcie jeansy albo ciemną bluzę sportową i zobaczcie co wypuści z nich pralka a widać to wyraźnie kiedy wlew jest kierowany do wanny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plują jadem brudaśnice ze wsi co chodzą srać za stodołe i myją się raz w tygodniu na niedzielę. Wiem, że was to przerasta ale miastowi i ci co z miasta wyprowadzili się na wieś myją się codziennie i zmieniają ubrania też codziennie i uwaga nawet piorą w niedzielę jak trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek nie chodzi jeszcze do przedszkola. Ma niecałe dwa latka. Codziennie zakładam mu czyste i świeże ubranka. Czasem tylko chodzi w tych samych spodniach przez dwa dni, oczywiście jeśli są czyste. Kąpie go codziennie, a włosy myję mu co drugi dzień (latem codziennie). Pościel zmieniam średnio co dwa tygodnie. Według mnie jest to zupełnie normalne postępowanie. Dbam też, żeby synek miał czyste i krótkie paznokcie. Nie mogę patrzeć, kiedy - szczególnie dziewczynki - wystrojone jak lalki mają brud za paznokciami, a często jeszcze obdrapany lakier. Ale z drugiej strony często widuję kobiety z takimi paznokciami i nasuwa mi się stwierdzenie: Jaka matka, taka córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie czysta bielizna i bluzka, spodnie swetry jak nie ubrudzi to 2-3 razy, codzienny prysznic , dwa razy w tygodniu wlosy, raz wtyg. Paznokcie. Piorę w soboty. I jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten tekst o brudaśnicach ze wsi jest bardzo krzywdzący. Jestem ze wsi i na wsi mieszkam i brudasem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna prać raz w tyg i to jeszcze przy dziecku. U mnie pralka chodzi codziennie nawet w niedzielę a i tak nie wiem jak wygląda dno kosza na pranie :) nowe rzeczy zawsze piorę (no może oprócz kurtek czy płaszczy) wiesz ile te rzezcy przeszły? szycie i pobyt w chińskich magazynach, transport, ile ludzi tego dotykało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje ci się, że dopiero co kupione ubrania, pachnące nowością nie potrzebują prania? Nic bardziej mylnego! Siedzą na nich bakterie coli, owsiki, tasiemiec, zarodniki grzybów i inne niebezpieczne mikroorganizmy. Eksperci ostrzegają, że wiszącą w sklepie odzież mogły mierzyć przed nami dziesiątki innych klientów, będących nosicielami różnych chorób albo po prostu nie dbających o higienę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po to bo zbieram cala pralke ubran dziecka i dopiero jak jest pelna piore. dla mnie pranie gdy pralka w polowie zapelniona marnotrastwo kasy wody , pradu i proszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×