Jestem kochanką i tracę już siły

a nie przeszkadza ci to ze spi z zona, z nia spedza czas itd?

no jak on jest porządny jak zdradza swoją kobietę..byłabyś z nim jak by cię zdradzał ?

Takie myśli tylko mnie dobijają. Jesteśmy blisko 40 oboje. Tak, stara a głupia. Pół życia szukałam go i kiedy znalazłam nie mogę go mieć.

To nie życie pisze scenariusze, tylko ty wybierasz, co robić ze swoim życiem. Pod broni nikt cię nie zmusza, żebyś z nim sypiała, szukasz wymówek mówiąc, że to los, życie, że nie chcesz ale musisz. Podejmij właściwą decyzję i odejdź od niego, zacznij włąsne życie zamiast użalać się na forach. Poza tym, bois się, ze go zranisz? Serio? Może on ma do ciebie akieś uczucia, ale nie na tyle silne, by Ciebie nie ranić, więc daj sobie kopnaika w cztery litery i zmieć coś wreszcie.

no ale czasem zony sa ozieble, wredne itd jak to jest u was?

to nie byłaś nigdy żonata ? i czy masz dzieci ?

No to sprawa sie komplikuje, wtym wieku juz nie da sie przebierac. Ale i tak to zaklamany gnoj, c***a i tchorz :)

Powiedz mu kiedyś, że jesteś w ciąży. Zobaczysz jak szybko podkuli ogon i zwinie żagle. Zawsze możesz powiedzieć później, że to był fałszywy alarm. To jedyny i niezawodny sposób, aby on od ciebie odszedł, a ty przekonasz się ile warte było jego przywiązanie do ciebie.

On rozwalił w pył wszystkie moje zasady, żeby nie spotykać się z żonatymi, żeby nie pozwolić się wykorzystywać. Choć myślę, że on nie chce mnie wykorzystywać, tak po prostu to wszystko wychodzi. Niewyobrażalnym było dla mnie kochanie kogoś, kto sypia także w kimś innym. Nie wiem co się ze mną stało. Pogubiłam się a jednocześnie jestem tak bardzo sobą jak nigdy w życiu nie byłam.

przecież to prowo

Ja nie chcę bawić się w jakieś gry, za stara jestem na to, nie chcę go testować, nie jest mi to potrzebne. I sprzeczne ze mną, bo ja taka nie jestem. Może i się żalę na forum, ale za długo już to w sobie trzymam. Jestem po jednym długim związku i kilku krótkich nie lepszych.

Niedługo go znienawidzisz, bo jeśli zaczniesz więcej od niego oczekiwać, to on Cię zacznie unikać i olewać...i wtedy sama zapragniesz zerwać z nim kontakt. Teraz wierzę że faktycznie jeszcze nie jesteś w stanie tego zrobić,ale powiadam Ci, do czasu. On Cie bajeruje, czy wiesz o tym?

To Cię wyniszcza, eksploatuje, zerwij z nim stosunki, albo przynajmniej ochłódź je dla własnego dobra...

czy wyczailas jakies jego klamstwa?

Nie chcesz go testować z jedynego powodu, boisz się takiej reakcji, jaka opisałam.

gardze k*****i ktore swiadome tego, ze facet ma rodzine, wchodza w taki uklad. Jestes ostatnim scierwem i zgin w piekle! Nikt nie ma prawa rozbijac rodziny! Zrozum to ty i wszystkie inne szmaty ktore tak sie zachowuja! Bycie na miejscu takiej zdradzanej zony jest najgorsza rzecza jaka moze sie przytrafic, k***a chcialabys tak?! w*********j od nich!

22:43 swiete słowa, tak będzie

No właśnie, bo postawienie jasno zasad i warunków zaskutkuje tym, że on wybierze żonę. Jak zwykle w takim przypadku.

Zdradzona żonka się odezwała...S********j na drzewo z tym swoim piekłem:) Kretynka. Chłopa pilnuj a nie tutaj się produkuj...

o jakich konkretnei zasadach piszecie???

Autorko, jest taki topik Uwikłana, poczytaj sobie...

Wiem, że się boję. O tym piszę, nie potrafię tego skończyć. Gdybym potrafiła to skończyć, to nie miałabym problemu by go testować. Ale wiem też, że nie mogę być samolubna, tak po prostu sobie wejść w jego życie z butami i stawiać wymagania, rozwalać to co ma, rodzinę, znajomych, pozycję. On mi zaufał i ja nie mogę tego zrobić. Jedynie wyjście to odejść, ale nie potrafię tego zrobić. I nie przemawia do mnie nic.

Rodzina k***a hahahahahaha juz przylazla jakas mezata czarownica i robi burdel, wypad z baru

gosciowa ale co się rzucasz?rozbija rodzine glownie samiec niewierny,chcesz takiego?chcesz przyznaj się depseradka

jak ci pasuje taki sex uklad to ok

No na przykład takich, że ona mu powie: chce abys dokonał wyboru. Jeśli mnie kochasz to zostaw żonę...I on wtedy wiadomo jakiego wyboru dokona, wybierze żonę, bo tam ma bezpiecznie. Faceci nie lubia zmian i tego co nowe i niepewne...

No więc właśnie, to facet otwiera kochance w tym przypadku drzwi do swojego życia...On przysięgał nie kochanka

no ok ale ona moze nie chce rozbijac rodziny, chce sie z nim spotkac raz w tygodniu itd?:)

bys go związała w kuchni przy kaloryferze i z nożem nakazała kochac siebie bo jak nie obetniesz to i owo:-)

hahhahahahha nie mam meza mam 21 lat moja droga i zadnych zobowiazan, ale za zonatym facetem, nawet chocbym nie wiem jak sie zakochala, nie polecialabym. A wiesz czemu? Bo jestem dobrze wychowana i mam zasady, zdrowo funkcjonuje w spoleczenstwie, w przeciwienstwie do typiar twojego pokroju. Szmaty. :) Ale karma wraca :) zalosne kretynki