Czy jest możliwe że Bóg wybrał dla mnie samotność pytajnik

Mam 23 lata, nie byłam nigdy w związku, choć zakochana byłam. Czuję sie ostatnio bardzo samotna i myślę, że chyba nie po drodze mi z miłością.

Niemożliwe, bo Bóg nie istnieje.

Autorko, mogłabym dokładnie powtórzyć Twoje słowa.jedyne co nas różni to wiek - jestem o rok starsza. też szukam odpowiedzi na to pytanie i coraz częściej wydaje mi się że jest ona twierdząca...

Od rana jestem zdołowana, płaczę, coś dziś we mnie pękło, zdałam sobie sprawę, że nie ma nadziei i chyba tak będzie wyglądało moje życie, w samotności i smutku spędzone:(

ale że wy tak poważnie Bóg?

Boga nie ma, więc nie może o was decydować. Ta samotność to wypadkowa tego, jakich ludzi w życiu spotykacie, jaki macie charakter i jak wyglądacie.

Jak można być samotną w tak mlodym wieku?:D W jakim świecie Ty żyjesz?Spotkaj się ze znajomymi, koleżankami, czy ich nie masz?! Nic dziwnego- siedzisz całymi dniami w necie i to sa efekty Twej samotności.

ale ja już nie wiem co moge robić, ok byłam grubsza i myślałam, że to dlatego, ale schudłam 12 kg, zadbałam o siebie, chodzę na siłownię, do kosmetyczki, dbam o siebie itd., mam zainteresowania, a dalej nic z tego...... samotna i chyba umrę samotnie w domu pełnym kotów jako stara zgorzkniała panna:(

to pewne że to plan Boży. Do Klasztoru! na zakonnice! chwalcie Pana.

No to lepiej sama zacznij intensywniej poszukiwać tego faceta, poznawaj jakichś nowych, a nie liczysz na to, że jakiś Bóg, który nie istnieje ześle Ci chłopaka, w ten sposób do końca życia będziesz samotna.

czasem widzę, że faceci się za mną oglądają, ale co z tego jak żaden nie podejdzie koleżanek już nie mam, o dziwo jak byłam gruba to chętniej się spotykały teraz jak próbuję je wyciągnąć do klubu, kina to nie mają nagle czasu eh:(

tak właśnie rozmyślam o klasztorze, nie miałam nigdy mężczyzny, więc może tak będzie to wyglądać :(

a czemu TY jesteś sama całe życie? nie będę Ci pisać "daj spokój, na pewno kiedyś kogoś znajdziesz" bo ja wiem jak to jest gdy człowiek czuje że nie nadaje się do związku i nic tego nie zmieni

Bog nie istnieje dobre sobie, zycie nie istnieje, tak samo jak nie istnieje śmierć. Jestem,y snem tego ktory jest jednoczesnie martwy i zywy, w dodatku czlowiek jak moze umrzec skoro infiormacja nie zginie w kwanto mechanicznym kosmosie, gdzie kazda cząsta jest splątana z inna?:)

AAAAAAAAAA a miałem sie powstrzymać. podskakuj sobie a nie piszesz jakieś pierdoły. mam dla Ciebie plan sprzedawaj swoje ciało otyłym facetom po 40! SLIM d****o

Może rzeczywiście nie nadaję się do związku, nie wiem, kiedyś byłam gruba i sądziłam, że to dlatego ale rok temu schudłam dużo, zadbałam o siebie i nic... nie jestem jakaś tępa i pusta, mam zainteresowania, można za mną porozmawiać, a mimo to jestem ciągle sama... może rzeczywiście ten klasztor to dobry pomysł

Może jakiś spacer by ci dobrze zrobił lub basen i sauna na takie dolegliwości pomagają. Jesteś jeszcze młodziutką kobietą wszystko przed tobą.

Do klasztoru nie wstępuje się dlatego że nie ułożyłam sobie życia z jakimś facetem. Do klasztoru wstępuje się dlatego że Bóg jest dla mnie Pełnią i nie potrzebuje niczego więcej. Ja całe lata byłam sama. Dopiero po 30 kogoś poznałam i wyszłam za mąż. Jesteś bardzo młoda więc nie przesądzaj. Bóg dla nikogo nie chce samotności. Przecież szczęśliwa zakonnica to zakonnica zakochana w Bogu swoim Małżonku.

ale mnie brakuje nawet zwykłego dotyku, nie wiem już co powinnam robić, straciłam nadzieję i już chcę pogodzić się z tym, że będę samotna całe życie, przynajmniej nie będę rozczarowana.

Zgadza się aby iść do Klasztoru trzeba czuć takie powołanie. A zazwyczaj takie powołanie czuję się od dziecka nie tak z dnia na dzień. Czy gdy w życiu się nie układa.

Po prostu brakuje ci czyjegoś ciepła i akceptacji!! To normalne u samotnych ludzi. Dobrze było by byś miała takiego chociaż Przyjaciela któremu mogłabyś się wyżalić i czasem tak najzwyczajniej przytulić. Takie przytulenie zawsze pomaga i pozwoli naładować baterie by mieć energię do życia.

jarek6776 masz rację, ale nawet nie mam takiego przyjaciela, nawet z moimi rodzicami nigdy się nie przytulałam:(

Rodzice to nie to samo. Tobie bardziej potrzeba takiego ciepła uczuciowego i zrozumienia. Ale wszystko przed tobą. Uczucie i miłość może pojawić się w najmniej nieoczekiwanym momencie.

Szkoda że nie da się przytulić tak przez neta by poczuć takie przytulenie. Bo chętnie bym cię przytulił tak po prostu jak człowiek człowieka.

Ale najważniejsze Nadia 900 To być sobą i nie zmieniać się. Z tego co widzę To jesteś wrażliwą i subtelną osobą i tak trzymaj.

jarek6776 dzięki:) brakuje mi dotyku, przytulenia, czasem budzę się w nocy i wtedy chciałabym żeby ktoś był przy mnie, nic nie musi mówić, tylko przytulić. Ale może ze mną jest coś nie tak, bo czy gruba czy chuda to i tak samotna. W każdym bądź razie nie będę już rozmyślać o tym, bo to nie dla mnie, skupię się bardziej na nauce, pracy, może w ten sposób wypełnię tą pustkę.

No myślę że to jest dobry pomysł. Ja np gdy mam złe dni to wybieram się na basen i do Sauny. Sauna bardzo odstresowuje a co istotne hartuje nasze organizmy.

Kiedyś spotkałem dziewczynę z którą byłem z 10 tak temu przypadkiem na rowerowej wycieczce. Podjechaliśmy sobie do pobliskiej stacji Paliw na kawę. Pogadaliśmy sobie i tak jakoś odruchowo przytuliła się i pocałowała. Było to nie ukrywając przyjemne.

mnie brakuje tego uczucia, nie pamiętam już jak to jest przytulać się chociaż chodzę co jakiś czas do psychoterapeuty i jak gadamy to mam ochotę się do niego przytulić, tak bez podtekstów, ale wiem, że nie można, a szkoda:(

Doskonale cię rozumie. Sam czasem mam ochotę przytulić się do jakiejś koleżanki tak po prostu. No ale wiadomo głupio by to wyglądało. A skąd jesteś Nadia 900?? Bo ja z Śląska.