Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwia787

Przestałam pić

Polecane posty

Gość bulaj
macie za duzo wolnego czasu, zebyscie mialy zap*****l i w pracy i w domu to byscie nie siegaly po alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
he he ale ktoś ładnie się podszył pod mojego nika-gratuluję mądrości....wiecie co...do bani są ludzie którzy zachowują się w taki głupi sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Ewo, może będziemy kontaktowały się mejlowo? albo gg? Bardzo potrzebuje Twojego wsparcia, miałam fatalny dzień-opisać go mogę tylko Tobie, bo wkurza mnie to że inni wpisują mojego nika i piszą za mnie... a tak naprawdę jesteś jedyną osobą która może jakoś pomóc mnie wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia ,,,jestes ? Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam chyba problem,kiedys pilam codziennie pare piw wieczorem,na drugi dzien kac.Od paru lat nie pije wogole w tygodniu natomiast w sobote hulaj dusza,robie sobie drinka przy sprzataniu i tak jeden za drugim i potrafie wypic cala butelke,masakra,niedziela to jest totalne zejscie a jak zostanie cos z soboty to pierwsza rzecza ktora robie to drink i jesli to jest heden czy dwa to poniedzialek jest spoko ale jesli wiecej to znowu kac morderca.Za kazdym razem sobie obiecuje ze juz tyle nie wypije a w niedziele zero i dupa.Dwa tygodnie temu powiedzialam sobie ze nue pije w sobote i nie pilam ale bylo ciezko tym bardziej ze maz drinkowal,w zeszla sobote sie nie udalo ale chociaz niedziele odpuscilam.W ten weekend tez postanowilam nic nie pic,zobaczymy.Ja mam tak ze wtygodniu to nic,nawet nie pomysle,nue chce mi sie nawet jak maz popija piwo ale ten cholerny weekend.Napiszcie prosze co o tym sadzicie.To juz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć jestem, zaglądam tu codziennie. Koleżanko weekendowa-ja bym się cieszyła że cały tydzień nic nie piję...tak jak pisałam wcześniej powoli a systematycznie wchodziłam w nałóg... Myślę, że jeśli pojawiają się obsesyjne myśli o alkoholu i jeśli jesteśmy w "niemocy" bez drinka-to mamy problem...Wódeczka nas zniewoliła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam za ciebie kciuki!!! uda ci sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
najgorsze, że każdy dzień jest niepewny a już jak zaczyna się stres i zdenerwowanie-to wręcz rozpacz w biały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie,ja tez szukam wsparcia....planuje dzis niepic,ide do pracy na 18.miewiem czy podołam niesięgnąć po browara.Dziennie wypijam 6-10 piw albo pare piw i whisky...brak słów jak na drugi dzien wyglądam,niemoge patrzec na siebie,mąż niepije prosi mnie zebym przestała,a ja niemoge zawsze mówię dobra dzis tylko 2 a potem jest 3,4,5,6,7,....niewiem juz jak mam sie zmotywowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześc-wiesz, może wygląd Cię zmotywuje-popatrz w lustro...Nie pij jeden dzień i zobaczysz jak dużo się zmieni. Na mnie możesz liczyć będę z Tobą bo też z tym walczę-i jeśli obie uwierzymy że się da to się da!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
no ale chyba w pracy nie pijesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weekendowa
Tak jak pisalam,w tygodniu zero,nawet nie mysle o tym ale te weekendy mnie doluja,nawet juz na sama mysl mi sie cofa a potem co?I tak sobie robie drinka,Kiedys tez bylo cidziennie ale odkad pracuje to koniec,ale i tak czuje ze mam problem.Takie picie dla zrelaksowania sie po tygodniu pracy tez jest w******jace bo weekend szybko leci i od poniedzialku znowu zapieprz i czlowiek zyje od weekendu do weekendu i czas leci z predkoscia swiatla,no coz,ten weekend zero,zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Hej- trzymam za Ciebie kciuki!!! Moze zaplanuj cos na weekend, wtedy jakos sobie wypelnisz czas i nie bedziesz myslec. Dla mnie te mysli sa najgorsze:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weekendowa
Dzieki,mysle ze sie uda,niestety mieszkam pare mil od centrum miasta(Anglia :-( ),nie mamy wogole znajomych bo tutaj ciezko bardzo o fajne znajomosci,po przekroczeniu granicy jakos Polacy sa wrogo do siebie nastawieni poza tym kazdy pracuje i nie ma czasu,wiec weekend wiadomo-sprzatanie,pranie,czlowiek nadrabia zaleglosci z tygodnia i wieczorem relaks.....no i drink.Jakos w Polsce bylo inaczej,znajomi,gdzies sie wyszlo,pojechalo,ktos na kawke wpadl a tu taka dupa i dlatego w weekend rekompensuje sobie te braki,a wiadomo ze po alko swiat jest piekniejszy ech...zycie.A jak u Ciebie,dajesz jakos rade?Sylwia to twoje imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagladam tutaj,,,Sylwia co u Ciebie ?Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć Dziewczyny:) Weekendowa-to ja Ci współczuję, daleko od ludzi, od bliskich...wcale Ci się nie dziwię, że wypijasz drinka w weekendy. Z tego co widzę po swojej obserwacji, to zrobiłam krok w zasadzie w Twoim kierunku-czyli nie piję w tygodniu, za to w piątek...I dziś jest piątek, do tego goście, cały weekend...Wiesz, tak naprawdę to mnie, też samotność wpędziła w alkohol, jestem po 30-stce, grubo-he he, mam chłopaka od wielu, wielu lat, chciałam zawsze mieć dzieci i rodzinę-on ma to w nosie i tak życie uciekło...Zaczynasz pić-bo wszystko traci sens...I nagle się budzisz i zostajesz z palcem w d***e...Dlatego jak się już całkiem przebudzę-chciałabym być trzeźwa-i każdą decyzję podjąć na trzeźwo... Ewo- jesteś moim natchnieniem-nawet nie wiesz jak pomocne są Twoje słowa... samo to, że czytasz...Samotność gubi ludzi...oby nas nie zgubiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwio ,,,,,,, to nic ze piatek,,,nie rob tego,,,juz wiele zrobilas dla Siebie,,,wytrwaj dzis jutro a zobaczysz ze bedzie lepiej,,,,Wiem ze mi latwo pisac,,,ale zrozum jak sama sobie nie pomozesz to nikt Ci nie pomoze,,,,Miej w Sobie tyle sily i nie zaczynaj,,,,wez do reki sok,,,,Pozdrowko Ewa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć Weekndowa jak Ci weekend mija? Ja miałam wczoraj imprezkę swoich imienin więc...nie dużo, skromnie 1 drink martini i jeden czystej ale wyrzuty mam OGROMNIASTE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia a jednak,,,,Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć Ewo wiem, nic mnie nie tłumaczy... nie umiem kłamać. Zaczynam od nowa wprawdzie w środę idę na ostatki ale tym razem postaram się dzielnie wytrzymać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 76
A ja zamieniłem picie na rower tak 40-50 km dziennie , pomaga ale właśnie idzie zima i nie wiem co będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia,,,to prawda, nic Cie nie usprawiedliwia,,,,poprostu jak bedziesz gotowa,,,to napisz ,,,jak narazie nie jestes gotowa,,,Ja przez te 3lata bywalam na weselach ,roznych imprezach,,i zero alko,,,ale bylam gotowa przestac picccccccc,,,,,i nie pije,,,,Ewa,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 76,,,super,,,ja latem tez jezdzilam ale 20 km dziennie,,,teraz jest za zimno,,Pozdrawiam ,Ewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć Ewo-fajnie że się odezwałaś-jestem gotowa....możemy zacząć ..........Jestem tego pewna jak nigdy dotąd-nie wiem skąd to się bierze-może z chęc*****onania słabości. Nawet nie wiesz jak mi przykro było że się napiłam-nie chcę tego robić. Będziesz dalej ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
każdy upada...:( w ogóle wyć mi się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez pije co 2 dzień po max 3 piwa ale tez:( chce przestać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,,,Sylwio mowia daj czlowiekowi druga szanse,,,oki ,,,dam Ci druga szanse,,,Tylko pamietaj trzeciej nie bedziesz miala,,,bedziesz sama na dnie,,,zapamietaj te slowa,,,Ewa,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia787
Cześć Ewo, idę dzisiaj na andrzejki i jestem pewna, że nic nie chlapnę :) miłego dnia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam... nie piję w ogóle od 20 czerwca tego roku. Najpierw postanowiłam że po przerwie będę piła tylko na szczególne okazje, albo na wakacjach. Obecnie w ogóle nie chce pić. Przynajmniej kilka lat chce wytrzymać. Nie byłam może mocno w nałogu, ale potrafiłam codziennie wypić 2 piwa w tym w weekendy po 4 dziennie i tak przez długi czas. Czasami się upijałam i robiłam masakryczne rzeczy, których się wstydzę. W ogóle alkohol popsuł mi parę wspomnień, przyjaźni... koniec z tym, pijani ludzie są obleśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Sylwio,,,zapamietaj moje slowa,,,,baw sie swietnie ,,,ja tez sie swietnie bawie,,,,aleeeeeeeeeeeeeee ne zapomnij co obiecalas,,,,,,,Gosciu ,super ze od czerwca nie pijesz ,,jak sie chce to mozna,,,,wiem po sobie,,,w marcu minie 3 lata jak nie pije,,,,Pozdrawiam,,,Ewa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×