Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ramzes177

Co robić nie kocham żony

Polecane posty

przeciwnie :) jestem w małżeństwie dłużej niż większość z was ma lat i jak czytam takie wypociny to mam nadizje ,ze to prowokacje i pisanina z nudów bo tragiczne byłoby takie podejście do jednaj z najważniejszych spraw w życiu człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
allium to pewnie taka ślaska baba co meża pod pantoflem trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
allium to typ takie sląskiej baby, co męża pod pantoflem trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium, jakkolwiek często się z nią nie zgadzam, ma rację. Autor szuka wymówki. Chociaż moim zdaniem i bez tego powinien się rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramzes177
dziękuję wam w takim razie za zdanie na mój temat... wymówi? ja nie szukam, nie muszę szukać wymówki... a jeśli źle że chcę się dowiedzieć czegoś od innych, jak oni to widzą i zaczerpnąć zdania pisząc na forum... to przepraszam "tych" życiowych forumowiczów którzy tak doskonale radzą sobie w współczesnym świecie ze wszystkimi jego dobrodziejstwami... ja tak widocznie nie potrafię dlatego pytam, chce poznać zdania innych... Rozsądnym dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co się zastanawiasz? Sprawa jest w miarę prosta - żona długo Cię ignorowała, nie doceniała i nie szanowała. Tyle wystarczyło, żeby przestał ją kochać, coś pękło - trudno. Jeżeli naprawdę jej nie kochasz to jej zmiana pewnie niewiele zmieni, więc po prostu odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
mówie ci ramzes to taki typ, jałowy strasznie i próżny.Takie coś ( ona) już się nie zmienia.Daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma Cie gdzies ale rownoczesnie cie nie pusci- pies ogrodnika, znam takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsądek ma to do siebie ,ze mimo ,że każdy sie do niego chętnie przyznaje to rozsądek nie zawsze przyznaje sie do czlowieka :) Ty autorze po prostu szukasz wymówki i ........ znalazłeś ją . Co prawda poparli cię ludzie anonimowi ale przecież ciebie nie obchodzi co kto sobą reprezentuje - ważne ,żeby sie z tobą zgodził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
ta dalej swoje.co za babsko, krowa która najgłośniej ryczy mało mleka daje-a propos tego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w chwili wahania zawsze będzie sobie mógł powiedzieć, że żona "i tak by się nie zmieniła" - to jest wymówka. Rozumiem jego sytuację i chęć rozwodu, ale trochę drażni mnie takie mącenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z 2 strony tez byc razem a osobno to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ramzes177 jak się rozejdziemy, to ona wraca do siebie, mi zostaje mieszkanie... ona nie dokładała się do niczego, to co zarobiła, było dla niej... czasami coś kupiła do jedzenia... a tak to na jej potrzeby... jak się rozejdziemy... wyjeżdżam z kraju, mieszkanie zostawiam siostrze... ________ Pod warunkiem, ze to mieszkanie kupiłeś ty sam, przed ślubem. | allium przeciwnie usmiech.gif jestem w małżeństwie dłużej niż większość z was ma lat i jak czytam takie wypociny to mam nadizje ,ze to prowokacje i pisanina z nudów bo tragiczne byłoby takie podejście do jednaj z najważniejszych spraw w życiu człowieka . _________ Jak nic durne prowo. Znów był długi weekend, więc sfrustrowane kochanki dłuuugo myślały i wymyśliły własnie coś takiego. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ze to sie potrafi oddzielic, ja bym tak nie mogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramzes177
tak, znam nasze prawo w naszym kraju... mieszkanie jest moje... co do prowokacji?? poszukajcie jej na innym wątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham męża "ta dalej swoje.co za babsko, krowa która najgłośniej ryczy mało mleka daje-a propos tego rozsądku." *********************************************************** to zamknij pysk suko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pzdr dla allium i moorland takie coś to nie jest rodzina, to też nie może być wg altruizm, bo nikt tak nie pocuiągnie długo i nikt by tak nie chcial chodzi o to, by kochać i być kochanym jedno i drugie skoro nie wiadomo o co jej chodzi to pokaz jej, że to nie jest takie oczywiste, że jesteście razem ja bym postawiła na separację na jakiś czas, potem się zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
dajcie spokoj, po co facet ma się męczyc z taka lalunią? jest mlody9jeszcze:)) więc może jeszcze być kogos dla kogo będzie naprawdę ważny i będzie czul się kochany a nie jak bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja stawiam na najprostsze wytłumaczenie :) a to jest proste niczym brzytwa Ockhama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham męża
zabawne jak niektórych frustrują wypowiedzi.:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć helo - nie spodobało ci sie to co napisałam do kogo jesteś moim zdaniem podobna ?:) mam nadzieję ,ze nie sprawiłam ci przykrości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ramzesie , szkoda Twojego czasu , zacznij nowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz Czy to są sposoby na zatrzymanie mnie przy sobie?? Skoro przez siedem lat w tym 2,5 roku malzenstwa nigdy nie byla taka jak jest obecnie...... gdy oznajmiles jej ze juz jej nie kochasz ? jest taka mozliwosc ze tak bardzo przyzwyczaila sie do twojej ciaglej adoracji, ze w glowce jejj sie pomieszalo i zapomniala o czyms takimjak wzajemnosc w zwiazku jest tez taka mozliwosc ze ona cie nigdy nie kochala zadaj sobie pytanie co dla ciebie obecnie jest wazne ? czy masz juz 100 % pewnosc ze jej nie kochasz? spytaj sie czy gdyby jej zmiana okazala sie trwala i juz zawsze odarzala cie tym co otrzymujesz obecnie to to mialo by wplyw na twoj stosunek do niej i twoje uczucia mozesz walnac wszystko od reki i odejsc mozesz sobie powiedziec ze dasz jej szanse i sobie i zobaczysz przez 3 - 6 miesiecy jaka ona bedzie gdy znow zyska pewnosc ze" ma ciebie" wtedy latwiej bedzie ci zdecydowac ... czego ty chcesz i zrobic to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×