Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obraz44

Czy możliwy jest harmonijny i jednocześnie namiętny związek

Polecane posty

Gość gość
Może ma tyłozgięcie, albo nadżerkę, ale pewnie ból tkwi w jej psychice o ile nie jest wyimaginowany. Ewentualnie wynikający z braku podniecenia po prostu, bo wtedy cóż, nie dziwne, że ją boli jak jest tam sucho, jest nieprzygotowana tak naprawdę, a sam stosunek nie sprawia jej przyjemności. Czy ona w ogóle ma z Tobą orgazmy w jakiejkolwiek postaci? Czy po prostu dopuszcza Cię do siebie dla świętego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Nie mam kochanki - średnio lubię sytuacje w której oszukuje się kogokolwiek, więc raczej wolałbym wcześniej zerwać niż w trakcie związku kogoś sobie znaleźć na boku. Może i jest "słaba" w łóżku, ale jest świetnym kompanem w życiu i takich ludzi nie wystawia się do wiatru, ani nie odstawia się na półkę z byle powodu. Tylko ja po prostu chcę znaleźć w tym jakąś równowagę, tak, żeby i siebie nie zgnębić. Generalnie wiem, że całe pretensje do życia i innych ludzi można sobie wsadzić, bo ludzie i świat są jacy są i tego się nie zmieni. Można tylko zmienić podejście lub zmienić otoczenie. Tylko, że ja staram się zmienić swoje podejście, ale ... nie potrafię, żądza wraca i ciało domaga się tego co daje mu spełnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimanonim
To chyba trafiles na kobietę oziebla ...mam jeszcze inny pomysł : zasugeruj jej badania hormonalne. Kiedy ja miałam kłopot z hormonami , to temat sexu przestał dla mnie istnieć...chociaż i wtedy nie zdarzało mi się kochać z mężem raz na dwa tyg po 15 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Raczej nic poważnego nie ma ze swoją dziurką bo chodzi regularnie do ginekologa i raczej by wszystko przedyskutowała. Czasami gdy ją pytam czy miała orgazm odpowiada w taki sposób "tak miałam ... chyba ... tak, to chyba był orgazm" :). Heh, śmiać mi się z tego chce. Do niedawna jeszcze mówiła, że nie ma orgazmów, ale ja bardzo cisnąłem na ten temat i mnie uspokajała, że jej jest dobrze i żebym zajmował się sobą. Ostatnio coś tam mówi, że miewa orgazmy, ale nie dowierzam jej :) - zresztą, na pewno ich nie miewa w przypadkach gdy mnie z siebie zgania, a tego jest na prawdę dużo. I raczej nie interpretowałbym tego jako kłamstwo (zapewnień o orgazmach) tylko jako próbę nie sprawienia przykrości, bo wie, że dla mnie seks jest bardzo ważny i stara się, ale swojej natury przecież nie oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to rozumiem, ale jakieś rozwiązanie znaleźć musisz, chyba, że sam będziesz brał leki na obniżenie libido. Myślę, że wizyta u seksuologa może być pomocna, bo tak naprawdę nie wiemy jakie są powody takiego stanu rzeczy z jej strony. Walczy, zrób wszystko, co możesz, ale jeżeli to się nie zmieni, to wtedy sam zdecydujesz czy miłość bez seksu, czy seks niekoniecznie z miłością jest dla ciebie ważniejszy. Jak sam napisałeś, nie ma łatwych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze czy masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mając orgazmów, a na pewno ich nie ma mówiąc i zachowując się w ten sposób, lekarz byłby wskazany. Bo z drugiej strony seks bez przyjemności, to zwyczajna fizyczna gimnastyka bez celu. A może ona potrzebuje nauczyć się przeżywać rozkosz. Masturbuję się sama? Pewnie też nie, więc nawet nie zna swojego ciała i może nawet nie wie jak seks mógłby być przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaj mi się, że jeżeli macie tak różne temperamenty, jedynym wyjściem jest ustalenie kompromisu wraz z seksuologiem. Ty zrezygnujesz trochę z częstotliwości, twoja partnerka, trochę ją zwiększy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Z tymi hormonami może coś być na rzeczy, bo jej matka ma poważne problemy z tym ... zobaczymy. Z tym, że ... ona generalnie obstaje przy tym, że często miewa ochotę na seks a ostatnio mówi, że ma ochotę bez przerwy ... tylko, że ostatnio odmawia mi w trzech na cztery podejściach, a staram się "atakować" w na prawdę dogodnych momentach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Nie mamy dzieci. Tak, masturbuje się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma orgazmów na 200%, nie jest mokra, nie jest podniecona wystarczająco więc ją boli. Ile minut robisz jej minetę? Czy tylko liżesz, czy może ssiesz też? Czy jesteś w stanie tylko głaskać jej ciało z zapewnieniem, że tego dnia nie będzie stosunku? Ej to raczej chyba ty jesteś słaby w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, powiem ci, że orgazmu nie można nie być pewnym, bo to jest tak intensywne uczucie, że jeśli go masz, to wiesz w 100% że to był orgazm :) I jestem prawie pewna, że twoja partnerka go nie ma, bo gdyby miała, to nie chciałaby zrezygnować z takiej przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mówi Ci o tym, czy widziałeś? Bo nie zdziwiłoby mnie rozminięcie się z prawdą i w tej kwestii. Jak ktoś się masturbuje i ma ochotę na seks to go nie unika, gdy stosunek daje normalnie nieporównywalnie większą przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada taka - nie złaź z niej przy następnym razie po tych 15 minutach - wyhasaj się, a i ona wtedy na 100% dostanie orgazmu. Z tego co piszesz wynika,że ona nie wie co to orgazm , a jak już dalbyś jej jeden to i problem zbyt sporadycznego seksu by zniknął, o sama chciałaby kolejnego i kolejnego orgazmu. U kobiet hormon szczęścia wytwarza się w tyrakcie orgazmu, dlatego gdy dasz jej na 100% pierwszy orgazm, to ona sama będzie chciała przeżywać orgazm wielokrotnie i nawet sama będzie seks inicjować. Moja pierwsza partnerka też była taka jak Twoja - do czasu , aż postawiłem na swoim i nie skończyłem w trakcie. Gdy dałem jej jej pierwszy orgazm to problem nagle minął, a i nawet pojawil się nowy, bo ona chciała nadrabiać zaległości w sferze seksualnej tak szybko,że nieraz nie wyrabiałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada taka - nie złaź z niej przy następnym razie po tych 15 minutach - wyhasaj się, a i ona wtedy na 100% dostanie orgazmu. Z tego co piszesz wynika,że ona nie wie co to orgazm , a jak już dalbyś jej jeden to i problem zbyt sporadycznego seksu by zniknął, o sama chciałaby kolejnego i kolejnego orgazmu. U kobiet hormon szczęścia wytwarza się w tyrakcie orgazmu, dlatego gdy dasz jej na 100% pierwszy orgazm, to ona sama będzie chciała przeżywać orgazm wielokrotnie i nawet sama będzie seks inicjować. Moja pierwsza partnerka też była taka jak Twoja - do czasu , aż postawiłem na swoim i nie skończyłem w trakcie. Gdy dałem jej jej pierwszy orgazm to problem nagle minął, a i nawet pojawil się nowy, bo ona chciała nadrabiać zaległości w sferze seksualnej tak szybko,że nieraz nie wyrabiałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś pisał, wszelkie dolegliwości wynikają z małego podniecenia=nawilżenia. na dowód powiem ci, że mi wystarczy, że np nad ranem poczuję otarcie jego twardziela na pośladkach i już jestem mokra :) i wtedy można mocna, długo i szybko. nic nie boli, jest tylko przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czegos nie rozumiem ty sam jako jej dlugoletni partner nie wiesz czy ona ma orgazm ? musisz ja o to pytac przeciez mozesz to sprawdzic moze problemem jest to ze twoje pieszczoty jej nie podniecaja i to ze dlugo nie mozesz sam dojsc ? moze powtarza sie sytuacja ze ona dochodzi szybko a ty nie i opada jej napiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yezz gdyby ona doszła chociaż raz to nie miałaby problemu z jednoznacznym określeniem czy miała orgazm czy nie ;) Problem w tym wypadku tkwi w tym,że ona się poddaje po x minutach, ponieważ jeszcze orgazmu nie dostała. W życiu nie widziałem kobiety, która po 1 orgaźmie chce poprzestać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Dzięki za wasze opinie! "nad ranem poczuję otarcie jego twardziela na pośladkach i już jestem mokra" - hehehe. Ja jej już z rana nie zaczepiam, bo nie chcę jej psuć nastroju :). Dawniej zaczepiałem, często, ale mi minęło. Czy ja ją liżę? Jak szalony, wylizuję ją od A do Z! Tylko, że ona podczas lizania po prostu sobie leży. Zero mruczenie, jęczenia ... jakbym trupa lizał. Rozmawialiśmy o tym i ona mówi, że po prostu się koncentruje więc nie może robić nic innego. Czasami patrzę na jej twarz podczas lizania i najczęściej ona tępo patrzy w ścianę. Taki widok mnie boli ... ale ja już lepszy w łóżku być nie mogę. Nie potrafię! Ale nie sądzę też by była sucha - fakt, czasami jest - wówczas korzystamy z żelu, ale najczęściej jest odpowiednio nawilżona. Ale i tak mimo to zanim swobodnie będę mógł się w niej poruszać musi minąć jakieś 10 minut podczas których ruszam się bardzo powoli i delikatnie bo każdą - bez wyjątku, każdą! - penetrację ona rozpoczyna słowami "a teraz powoli i delikatnie". Później jakieś 5 minut jest normalnej jazdy i ... później albo kończymy normalnie albo mnie zgania. Dodam jeszcze, że ona bardzo nie lubi jakiejkolwiek innej aktywności w łóżku podczas penetracji - zero pieszczot, pocałunków, słów itp. Mówi, że to ją rozprasza i koncentruje się na czerpaniu rozkoszy. Tak więc sami widzicie, że z jednej strony widać jakby nie czerpała z tego przyjemności a z drugiej widać, że chyba właśnie jej o to chodzi. Ja jestem w tym wszystkim pogubiony. Czasami aż mam ochotę wygonić ją na miasto, by kogoś sobie poderwała i by ją obcy chłop rozkręcił, bo ja już nie mam siły. Jej wystarcza to, że jestem przy niej. Jest we mnie wpatrzona - przez te wszystkie lata - jak w święty obrazek - czego ja swoją drogą do końca nie rozumiem. Ale moja "świętość" jej wystarcza. Tak to wygląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety sa rozne jednym wystarcza 1 a innym dopiero piec a ty sam pisales ze nie jestes pewien jej orgazmu nie dziw sie ze rozne domysly chodza po glowie skoro masz pewnosc ze nie miala orgazmu, to ona rzeczywiscie jest zwyczajnie nie rozbudzona seksualnie skoro odczuwa zmeczenie to daj jej namietny wieczor i zrob cos na tyle dlugo by ona nie czula zmeczenia a dostala orgazmu ale jesli ona ci przerywa pieszczoty to moze byc oznaka ze ty jako facet wogole jej nie krecisz i na to to juz rady nie ma ile ona ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Widziałem jak się masturbowała - wielokrotnie. Przy mnie. Ale z tym też jest dziwna sprawa - podczas masturbacji nie chce bym ją dotykał! :) Mówi, że musi mieć spokój by się skoncentrować na przyjemności. Więc jakaś tam potrzeba seksualnych doznań w niej jest. Acha - jestem jej pierwszym partnerem seksualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale jesli ona ci przerywa pieszczoty to moze byc oznaka ze ty jako facet wogole jej nie krecisz i na to to juz rady nie ma" X Tak też być może. Ewentualnie trafiłeś na kobietę aseksualną, która zmusza sie do seksu,zeby Ciebie przy sobie zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie sądzę też by była sucha nie sadzisz? to ty nie wiesz? prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
"ty sam jako jej dlugoletni partner nie wiesz czy ona ma orgazm ? musisz ja o to pytac" - pytałem wiele razy i odpowiadała mi, że mam irracjonalną potrzebę doprowadzenia jej do orgazmu których ona nie potrzebuje. tak było do niedawna. od jakiegoś czasu twierdzi, że orgazmy miewa. ale generalnie jedyną osobą poruszającą sprawy seksu, orgazmu jestem ja. Ona ma 29 lat (ja 30). Ale ... nie wygląda na tyle ... w każdym aspekcie. Jest lekko dziecinna :) . Tzn, potrafi być poważna, ale nie chce. Woli być - jak to określa - "urocza". I rzeczywiście urocza jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ona nie chce,zebyś jej dotykał to może kiedyś ofiarą g****u była, lub ojciec ją wykorzystał seksualnie i stąd jej strach przed zblizeniem się do mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet to wie widzi czuje i moze oraganoleptycznie sprawdzic a ty ja pytasz czy miala orgazm oboje jestescie jak dzieci z przedszkola ty uroczo napalony i bezradny jak 7 latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraz44
Nie, nie była nigdy ofiarą żadnego molestowania. Przynajmniej tak twierdzi i w tej kwestii jej wierzę. Strachu przed mężczyznami też raczej specjalnego nie ma. Seksu też się jakoś nie boi. Tylko temperamenty w tym temacie mamy skrajnie różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimanonim
A ile ma lat Twoja kobieta? Szczerze Ci powiem, że to , co wpisujesz, to dla mnie jakiś kosmos. Dziwne, ze przy tak marnym sexie w ogóle ja jeszcze zaczepiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×