Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też macie DEPRESJĘ pytajnik

Polecane posty

Gość gość

jakie leki bierzecie? ile już trwa wasza depresja? Ja mam ciągle nawroty, leki nic nie dają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od długich lat teraz łykam leki bo już nie daję rady, ale też mało dają, u mnie bardziej nerwica lękowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na terapię chodzę, ale bez skutki, leki też na nic, eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 miesięcy, a terapeuta mówi, że sama sobie muszę radzić, ja to wiem, ale mi ciężko bez wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już ponad rok, brałam Asertin ale odstawiłam i mam nawrót:o teraz mam o tyle lepiej, że wiem co się ze mną dzieje i umiem panować nad sobą.Jak mam atak płaczu to go przechodzę i nie próbuję tłumić. Czekam na wizytę i boję się, że lekarka mnie ochrzani, że przestałam do niej chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja brałam Fluoksetynę, Parogen, Asertin i nic nie pomogło, musiałam odstawiać, bo miałam wilczy apetyt i napady lęku, takie, że nie mogłam wyjść z pokoju :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedzi w tobie, ja brałam leki przez 1,5 roku, sama poprosiłam lekarza o odstawienie, nie byłam sobą, i zaczełam walczyć zostało mi po walce to że jak czegoś mi sie bardzo nie chce, lub boję sie czegos to tam leze, jak w głupich horrorach, chodzi o to zeby przezwyciezać siebie, pracować nad siłą która jest w każdym, i stawiać opór. np. miałam problemy z jazdą autobusem, miałam tam ataki paniki itd. więc lazłam do autobusu, brałam małą wodę i jak było zle pilam małymi łyczkami, jak nie miałam sily ruszyc sie z łóżka to lazłam na dwor byle iść lewa prawa jak zombe. bałam sie ataków że umre że sie udusze ze ciśnienie mnie wykończy, a potem gdy już sie zaczynało mówiułam do siebie nie odpier...j to tylko Ty nic więcej nic. Fakt ze od października do marca nie jest kolorowo, ale zalecam miec wokół siebie pozytywnych ludzi, dobre filmy(bo słyszałam ze stosuje sie już terapie z oglądanim filmów) i doooooooooooooooooooożo seksu z kochaną osobą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj sex to by mi się przydał, niestety nie mam z kim:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym o sobie słyszała tylko ja nie potrafię wchodzić w te lęki, nie umiem nic na siłę, jak mam atak lęku to boję się że umieram a umierałam juz tysiące razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość131313
hey, ja też mam depresję, ale ostatnio lekarz stwierdził ciężką postać depresji psychotycznej :O biorę leki, czekam na terapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój lekarz powiedział ze jeśli nie znajde w sobie sił by walczyć o siebie, w sumie zeby znaleść w sobie "coś wartościowego" to leki nie pomogą mi sie wyleczyć bedą tylko uciszać objawy, ale ile mozna brać leki/ ja nie chcaiłam zeby moje zycie było od nich zależne. Ne umiem jeszcze patrzeć na sikebie jak na człowieka którego mogłabym kochać, ale jak na kogoś kto rokuje na kogoś naprawdę fajnego. To chodzi o nas samych o to co o sobie myslimy jak sie widzimy , i jak skrzywiony mamy obraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, od filmów sporo zależy i od ludzi. Jak przestałam ogladać horrory a zaczęłam takie spokojne filmy obyczajowe oglądać to poprawił mi się komfort psychiczny i osłabły stany lękowe. Ja będę mieć najgorzej do marca właśnie, bo jestem sama w pustym pokoju, nie wiem co ze sobą zrobić, mieszkam na wsi, zero rozrywek. Jesień i zima są najgorsze. W przyszłym roku będzie lepiej bo będę mieszkać już u męża swojego przyszłego :) ale teraz jest masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość131313
a ja nie umiem wyjść z tej depresji, wszystko się wali i jest do d**y, nie mam sił, motywacji, leżę i płaczę non stop 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz umierałaś tysiace razy i żyjesz!!!!!!! czy to nie dowó0d że to nie jest naprawdę ze tak oczywiśxcie czujesz to naprawde każdy ból, odretwienie , zimno, ciepło . ale to mija nie zostaje, owszem wraca, ale jesli tylko zechcesz to zniknie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Essie, masz cel byle do przyszłego roku i bedzie super zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy masturbacja pomaga na depresję? bo wiem, że czasem w nerwicy tak, łagodzi napięcia i lęki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mi dodaje skrzydeł bo jakby nie ten ślub to ja nie wiem co by ze mną było...marzę o rodzinie i dzieciach i tym żyję, teraz jest najgorzej, nienawidzę długich wieczorów, laptop mam włączony całą noc bo inaczej nie usnę. Ja nie wiem co bedzie w zimie jak nieraz wyłaczają nam prąd na kilka dni...tego się najbardziej boję...ciemnych nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że nie umarłam, ale zbliża się lęk a ja nadal się go boję po raz 1001, nerwica lękowa czy depresja jest czymś strasznym, niby człowiek zdrowy a czasami czuje się jak wrak. Pół roku nie wychodziłam z domu, w końcu udało mi się pokonać niektóre lęki. Wyleczyłam lub zaleczyłam w końcu w jakiś sposób nerwicę na parę dobrych lat ale niestety przylazła znowu, choroba serca, strach o życie, parę razy szpital i nerwica znowu jest przy mnie, dużo by pisać, ale ci co to mają znają dokładnie mechanizm działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie dopadają lęki, że zwariuję, rzucę się na ludzi, że wyląduję w kaftanie i dlatego boję się wychodzić z domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś z was miał napady lęku w obawie przed zwariowanie/zachorowaniem na schizofrenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ni dopuszczaj tych myśli znajdz słowo klucz takie trudne do przypomnienia moze być strasznie głupie które zamknie mysl o zwariowaniu, o chorobie. skup sie na czymś, wiem ze trudno ale znajdz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
essie mi lekarz powiedział ze jak urodze dziecko to moze być lepiej. wiem też że trzeba zbadać hormony tzn. tarczyce bo czase4m to ma wpływ na stan psychiczny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak, że do tego stopnia straciłam szacunek do swojego życia, że już mam to w d***e, nie widzę sensu totalnie w zmianie siebie, nie zależy mi już. tylko przed zaśnięciem mam taką gulkę pod klatką piersiową ze strachu? stresu? że przej****am życie i tak zdechnę, taki strach przed śmiercią. żyję tylko dlatego, że mam studia, jakiś ciąg, coś trzeba zrobić następnego dnia, choć wiem, że to s*******ę. i w zasadzie z każdym tygodniem jestem coraz słabsza, ale cóż. może by mi leki pomogły. jakbym chciała terapią to za dużo bolesnych rzeczy trzeba by odkręcać. nie mogę się z wieloma rzeczami poradzić i niech sobie "tam" na razie cicho siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wam sprawia chociaż troche radości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żarcie:( i generalnie kupowanie rzeczy typu ciuch (coraz szerszy:O), jakiś ładny zeszyt lub coś. studiowanie tak po prostu lubię te przedmioty pisanie alternatywnych historii mojego życia:) marzenia. muzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×