Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 83

pytanie do kobiet mających dziecko

Polecane posty

Gość gość 83

ale nie typowych ,, matek polek ,, tylko takich dziewczyn jak ja czyli lubiących spokój, lubiących się wyspać, zająć się sobą itd. piszcie ile macie lat? Jak bardzo dziecko zmieniło wasze życie? jakie są plusy i minusy macierzyństwa? czy powtórnie byście decydowały się na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia Woloczkowa
to jest praca na caly etat, chyba ze masz tabun babc i nianiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 83
jest tu ktoś? ja poważnie pytam, w przyszłym roku robimy dziecko i muszę pewne rzeczy wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w przyszlym roku robicie dziecko..???hehe, dobre:D myslisz ze jest to tak hop siup i dziecko zrobione??? my tez tak myslelismy a juz mija pol roku staran i nic..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dziecko i uwierz mi to nie jest tak jak w filmie. Nie istnieje coś takiego jak swój wolny czas, a prywatnośc to już w ogóle. Poza tym od porodu mam problemy z zapaleniem pęcherza i robią mi sie kamienie na nerkach co boli niewyobrażalnie. Nie mowie że nie lubie własego dziecka, ale wyobrażałam sobie zawsze że siedzenie z dzieckiem w domu jest super i fajne. Nie! Myliłam się! Jak sie nie pracuje i siedzi z małym w domu można na głowę dostać, chyba że ma sie towarzysza w swoim wieku, który pomoże to przetrwać. Za drugi poród podziękuję. Niech będzie mój chłopczyk jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 83
Czyli jednym słowem nie jest fanie mieć dziecko bo nikt nie lubi pracy przez 24 na dobę. Mam nadzieję że aż takich problemów z zajściem w ciążę nie będzie jak koleżanka wyżej pisze, czasami wystarczy,, hop siup,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
dziecko zmienia życie o 180stopni. Natomiast jeśłi się ma meża/partnera, który poczuwa sie do bycia ojcem jest fajnie. Nie wyobrażam sobie zycia bez mojego dziecka- proste. A Ty się zastanów, czy dorosłaś do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 83
mam 30 lat, pewnie nie dorosłam jeszcze ale nie mogę czekać do 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 lat i 3 dzieci :) nigdy nie pracowałam, wychowywałam dzieci, teraz juz sa duze, poszłam sobie do szkoły zdobede fajny zawód i fajna prace i jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ba, mój mąż mnie namówił na dziecko. Zakładam że gdybym nie urodziła mogłoby między nami źle być. A ja bym nie chciała go stracić. Ja mam może inny typ osobowości, lubie chodzić do pracy, lubie sobie biegać, chodzić do restauracji raz na jakis czas, a z dzieckiem to jest istna masakra. Póki nie skończy 15 lat nie bedzie innej restauracji jak mcdonald itp. Może niezdrowe, ale kiedy wchodze do jakiegoś lepszego lokalu z dzieckiem, ono zaczyma płakać i grymasić, wszyscy sie patrzą dookoła, ja sama mam wyrzuty bo tak właściwe przeszkadzam swoim dzieckiem XX ludziom, którzy za pewne na wysłuchiwanie tej całej szopki nie mają ochoty. I wychowuje dziecko tak jak psycholodzy doradzają ale ono jest na to odporne. Mnie sie przez 3 lata wydaje że ja dziecka nie powinnam mieć. A wakacje to już nie są wakacje. Oczywiście kupka w nocniku i popisana kartka a przy okazji cały pokój wynagadzają mi troche szkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no - bajki nie ma, zwłaszcza jak nie masz babci, która by chciała cię czasem wyręczyć. Najgorzej z tym powrotem do pracy bo niby da sie żlobek, nianie czy babcie zatrudnic ale jak z dzieckiem cos nie tak -choroba, ząbkowanie czy "niewiadomoco" (najczęstsza dolegliwosc pierwszego roku) - to i tak zostajesz w domu albo umierasz ze zmartwienia w pracy. A jak dołoze do tego np. fakt że moje dziecko obecnie wstaje miedzy 4:00 a 6:00 rano to nie wiem czy chce drugie. Jesli sie zdecyduje to tylko żeby mała miała kogos, gdy zabraknie jej rodziców, bo mamy bardzo nieliczną rodzinę. Ale mimo tego, ze wiem, ze to by było dla niej dobre to jakos nie umiem podjac decyzji o takim poświeceniu - wiec nieprawda ze kochająca matka zrobi wszystko dla swojego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednym słowem po co ludzie robią dzieci skoro jest źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak sie dziwie że kobiety opisują to tutaj jako cud. Albo one mają niezliczoną ilość kasy na niańki, siłownie itd, albo są katolickimi kurami domowymi albo chcą was wrobić w to samo co i one mają :D ja nie byłam kompletnie gotowa na dziecko, to jest duży wysiłek i ogroma odpowiedzialnosć. To sie nie pokrywa z moim stylem życia. Jak dla mnie najlepszy czas na poród powinien być po 40, kiedy jesteśmy brzydcy, zużyci i bliżej nam do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest źle - tylko ciężko - to dwa inne pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 34 lata i prawie 4letniego syna.. dziecko zmieniło wszystko, zabrało mi całe życie.. z tym, ze ja zawsze żyłam bardzo aktywnie i lubiłam adrenalinę, a teraz musiałam sie stac stateczną matką, czuję sie jak w więzieniu i nie wiem czy drugi raz bym sie zdecydowała - chyba nie. Wiec jak nie jestes pewna, "nie rób dziecka" (jak to nazwałaś) ..... bo po co ? nad tym sie zastanow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam nieliczna rodzine, jeśli pomagają to jest ok, ale wiadomo oni tez mają własne życie. i też chodzę niewyspana, budze sie tez ok 6, głowe to już dawno straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie ma dzieci nie wyobraza sie życia z dziećmi a jak sie juz je ma nie wyobraza sie życia BEZ dzieci wielki obowiazek ale tez najwieksze szczeście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj tak bywa że Te kobiety co chcą dziecko nie mogą je mieć lub mają problem z zajściem w ciąże. Wydaje mi się że przyczyną tego jest stres jaki sposób odżywiania w większości tego co jemy jest sporo chemii czy to w mięsie a w szczególności w kurczakach czy innych wyrobach. Dziewczyny szybciej dojrzewają wielu szybciej rosną piersi. Co w przyszłości ma przyczynę w zajściu w ciąże. Inne z znowu kobiety bardzo łatwo zachodzą w ciążę a potem zostawiają dziecko bądź jak się słyszy zabijają. Trudno to pojąc ale tak często bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym nie miała pracy i męża, to bym była nieszczęśliwa mając nawet piątke dzieci. Dbałabym, kochała najmocniej na świecie ale szczęścia za grosz by w tym nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę ogromna wiekszosc matek jakie znam chciala miec dziecko i nie miała większych problemów... te z problemami, albo te "po-wpadkowe" co potem zostawiaja, są poprostu lepiej widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie in vitro i aborcja powinny być jakoś promowane i przesatć byc tabu albo grzechem największym. Wtedy kazdy bedzie żył po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez lubilam sie wyspac teraz nie pamietam jak to jest byc wyspana:) mam roczna corcie i pol roku temu wrocilam do pracy. w takiej sytuacji juz sam fakt ze ktos pomaga przy dziecku w czasie gdy jestemw pracy jest blogoslawienstwiem wiec nawet nie prosze zeby ktos sie zajal mala poza godzinami:) Raz , dwa razy w miesiacy prosze by ktos sie nia zajal zeby yjsc gdzies wieczorem, i to nie zawsze. A cala reszte robie z mala na reku:) to jest inny tryb zycia wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
masz 30lat i takie durne pytanai zadajesz? O matko, świat schodzi na psy :):) Ja mam ponad 30lat, dziecko dwuletnie i powiem Ci, ze wszystko jest kwestią poukładania sobie. Jełsi jesteś zdrowa emocjonalnie to miłość do i OD dziecka Ci przesłoni niedogodnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zdecydowałam się na dziecko dopiero wtedy gdy miałam na to fundusze. Urodziłam dziecko w wieku 36 lat. Obecnie mam 40 lata a mój maluch ma 4. I czuję, że żyję ;]Dziecko w niczym mnie nie ograniczało.To prawda, to ciężka , a nawet bardzo ciężka praca ale dziecko mi to wynagradza każdego dnia. W dodatku decydując się na dziecko miałam pieniądze na nie, na godne życie. Tak więc z mężem wychodziliśmy kiedy chcieliśmy do restauracji, na imprezy, do znajomych, a dziecko zostawało z opiekunką lub z dziadkiem, babcią. Ja chodzę 3 razy w tygodniu na siłownię, minimum raz w tygodniu widzę się z koleżankami, mąż też chodzi na siłownię i wędkuje. Albo się wymieniamy z mężem albo opiekunka nam pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham swoje dziecko ponad wszystko, ale chyba nie kocham swojego życia tak jak kiedyś... Nie będę pisała tak jak koleżanki wyżej o wyjazdach, imprezach, wczasach, restauracjach... Bo czasem mieliśmy z mężem taki dzień, że zostawaliśmy w łóżku, zamawialiśmy pizze, oglądaliśmy głupie filmy- niby nic ciekawego, ale teraz nawet tego nie ma... :( CIĄGLE COŚ TRZEBA ROBIĆ. Pranie/Zakupy/Gotowanie/Posprzątanie... Nawet jeśli dzieckiem ktoś się zajmie, to roboty w domu przybywa... Z mężem też już jest inaczej... 90% naszych tematów to...dziecko, dom, sprawy do ogarnięcia. Nawet jak gdzieś wyskoczymy, myślimy o dziecko, itd... Ostatnio mieliśmy "wolne" na rocznicę ślubu- co zrobiliśmy? Ja spałam do 13, później kąpałam się dwie godziny, łaziłam w maseczce... Mąż dłubał w garażu przy samochodzie... Wieczorem mieliśmy iść na kolację, ale on zasnął a ja poczytałam książke;) Wiem, że to kwestia chęci.. Ale chyba własnie tych chęci brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clc
A moim skromnym zdaniem wszystko zależy od podejścia przyszłej mamy...i wierzcie, wiem, o czym piszę...Całą ciążę byłam sama z pomocą przyjaciółki, cały czas mimo przeciwności losu ( utrata pracy, ojciec dziecka zostawił nas) tryskałam optymizmem, starałam się nie smucić, jak najwięcej uśmiechać, cieszyć życiem, ale może wynika to z nastawienia do życia.Potem planowane cc (moja decyzja), owszem po cc jakiś tydzień nie było łatwo, ale obecnie mam zerowe komplikacje po porodzie...Jestem przekonana, że nastawienie mamy w czasie ciąży przekłada się na dzidziusia...mój synek od samego początku był spokojny, uśmiechnięty, przesypiał całą noc ( zapewne dzięki dokarmianiu mm, karmiłam piersią ok. 3 tyg.) i do tej pory, a ma już prawie 19 m-cy naprawdę nie narzekam niewyspanie, brak czasu dla siebie ( nie mam ani jednej babci, cioci itp.) Wielką uwagę od narodzin synka przykładałam do tego, żeby nie być nadopiekuńczą, żeby umiał zająć się sobą...i w efekcie obecnie ząbkuje, ale nie jest jakiś nad wyraz upierdliwy, budzi się wcześniej i po prostu nie może dłużej spać ( wcześniej spał do 10 - 11), mam cudowne urządzenie w postaci kojca dla dzieci, synka od czasu jak zaczął siedzieć przyzwyczajałam do przebywania w kojcu, ma tam swoje zabawki i bawi się sam, a ja mam czas dla siebie, mogę się wyspać, wziąć prysznic, sprzątać, gotować i bobo nie wisi mi rozwrzeszczane u nogi, także polecam. Autorko, wszystko zależy od Ciebie, co przekażesz dzidziusiowi, jeśli, spokój, optymizm, zadowolenie z życia...będzie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 27 lat i 16 miesięcznego syna. Mam to szczęście, że nauczyliśmy dziecko chodzić spać ok 20:00 i wstaje przed 8 rano ale potrafi pospać i do 9:30 :) Także ze snem nie mam problemu ;) Czy zdecydowałabym się ponownie na dziecko? Raczej tak, choć potrafi zajść za skórę to i tak cudownym uczuciem jest gdy przybiegnie się przytulić lub da buziaka bez powodu :) No i weselej w małżeństwie, hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clc
Acha, mam 38 lat, wcześniej byłam mega aktywna zawodowo, lubiąca sport ( teraz jeżdżę z synkiem na rowerze...oczywiście on na siodełku :) uwielbiałam i cały czas wyspanie się to dla mnie priorytet...wolę nie zjeść, ale wyspać się muszę, także Autorko pozytywne podejście procentuje, a jak będziesz się stresować, złościć w czasie ciąży, to wszystkie te złe emocje przejmie dziecko i potem takie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam depresje w czasie ciąży a dziecko normalnie, więc nie straszcie człowieka że złe duchy przeniosą na dziecko myśli matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clc
No to gratuluję, ze dziecko "normalne", mówię tylko o nastawieniu kobiety w ciąży do życia i duchów absolutnie nie staram się w to angażować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×