Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy macie czasem dosc

Polecane posty

Gość gość
A ile razy mi sie na spacer nie chcialo isc,bo zimno i mialam ochote zawinac sie w koc i spac.a tu trzeba isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu kobiety jak wy narzekacie.Weźcie się w garść i przestańcie jęczeć jak wam ciężko i źle.Najpierw chcą dzieci a potem lament bo macierzyństwo je przerasta.Tępe strzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana ja do niedawna miałam tylko jedną niewymagającą już córę ze swoimi koleżankami itd.... pracowałam zawodowo, jeździłam na moto, wypady z mężem często i wszędzie...:)A po synku kaplica...:):):)Synka mam problemowego , najmłodsza nie jest taka ...przy niej to ja mogę wszystko zrobić i wszędzie iść...ale młody nam skrzydła przycina hihihi żeby matka nie zapomniała że ma dzieci.... Mimo to trzeba pozytywnie myśleć bo inaczej się wykończysz!!!! Znajdź dzień na wyjście wieczorem na lody z kolezanką, inny dzień 2 godziny Twoje na zakupy, w jeszcze inny jakaś zumba , fitness coś w tym stylu i odzyjesz:) U mnie tak jest że trzy dni w tygodniu wieczory są tylko moje , a czasem nawet poza planowo jeden więcej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anooooooooooooooo
To dużo zależy od dziecka . Moja córka nie miala zadnych kolek ,alergii itd .Naprawde mało płakała . Jak miała 4 miesiące to sąsiadka pytała mnie się czy ja tu jeszcze mieszkam bo dziecka nie słychać. Córka nie przechodziła zadnych buntów 2 latka . Jest grzeczna i spokojna dziewczynka .To co ja miałam narzekać ? Jedyne czym byłam zmęczona to robieniem ciągle tego samego (wiadomo jak przy dziecku ) Za to moja kuzynka urodziła syna który przez kilka miesięcy miał kolki ,pozniej problemy z zdrowiem . U niej w domu ciągle był ryk. Ja po 2 godzinach miałam dosyć a co dopiero moja kuzynka która "siedziała " z nim sama po 10 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli komuś przeszkadza narzekanie to nie musi tego czytac i juz, nadal bawcie się w super mamy,które uśmiechają się do brudnej pieluszki, lubią być obrzygne i przez kilka miesięcy spać po 2 godziny,ale wtrącają swoje trzy grosze choć dzieci nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa,że mam dziecko i w niczym nie przypomina twojego.Jeśli chodziłaś obrzygana i spałaś przez kilka miesięcy po dwie godziny to nie ma się co dziwić,że łazisz taka sfrustrowana.Widać,że mężulo też raczej chętny do pomocy nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu jak mozna miec dosc z jednym? ja mam trojke i czasami mam dosc bo ciagle sama ale najmniej problemow sprawia roczna corka,nastolatek to jest haracore. podziwiam jak mozna miec dośc przy jednym. matka polka cierpietnica nie jestem ale przy trojce potrafie piec sernik w srodku tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa5555
Czytam Wasze wypowiedzi i wydaje mi się ,że jesteście młodymi matkami. Macie małe dzieci i cieszcie się każdą chwilą spędzoną z dzieckiem-to jest czas który nigdy nie powróci. Jestem matką piątki wspaniałych dzieci - kobieta w sile wieku -jak to mówią. Mam 4 synów i córkę.Chłopcy jak to chłopcy-nie było sielanki,ale zawsze starałam się nie tylko być dla nich matką ale i przyjacielem. Teraz mam chłopaków na studiach i jestem z nich dumna.Najstarszy syn ma 26 lat-no niestety jeszcze wszyscy w wolnym związku-nie spieszy im się do gorszego choć mają już swoje połówki-nie wszyscy. Niby wszystko ok.ale ja coraz częściej mam wszystkiego dość. Pracowałam na etacie księgowej-po urodzeniu drugiego dziecka zrezygnowałam z pracy-to było tak dawno,ale tak wtedy było fajnie. Mąż --prowadzi działalność gospodarczą-pomagam mu jak mogę-włącznie z prowadzeniem księgowości-ale jak wygląda moje życie-to jest masakra.!!!! Opiszę-rano 0 6.30-budzę córkę do szkoły-potem po jej wyjściu śniadanie-ogarniam dom jeśli trzeba. Ponieważ mąż ma nieuregulowany czas pracy i je4st sam sobie szefem-wstaje od godz.11-13. Uświadomiłam sobie że wtedy wysłuch**e-jest chory na cukrzycę i od obżarstwa gruby-jaką kupkę zrobił,czy ma zatwardzenie ,lub ewentualnie jak ma rozwolnienie to problem że wyszły wszystkie tabletki.-zwariuje-. Następnie idzie do biura i albo tam siedzi ,albo ma pracę w terenie-wieczorem przychodzi do salonu,ogląda wiadomości i po chwili zasypia-chrapie. Kobiety-najgorsze jest to że jak się spotykam z koleżankami to jest zły i wydzwania że on też chce tam być. Dobija mnie problem taki że on konkuruje z dziećmi-wiadomo że jak chłopcy przyjadą to każda matka robi co najlepsze-no i przygotowuje więcej jedzenia. No i wtedy jest problem-że po co ja to robię ,że on ma cukrzycę i nie może jeść,że mięso nawet kroję grubsze bo dzieci przyjechały. Z każdym problemem przychodzi do mnie i oczywiście wszystkie niepowodzenia to moja wina. Jak mam dalej żyć-i nie mieć wszystkiego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale grzeszycie,może zamienimy się dziećmi dostaniecie moje chore na mukowiscydozę a ja wezmę wasze zdrowe ciekawa jestem co wtedy powiecie !!!? Może nie będziecie mieć dość?Zobaczycie jak z******te są nieprzespane noce, tygodnie spędzone w szpitalach, na zabiegach, codziennie kilka a nawet kilkanaście razy dziennie drenaże ,masaże - wcale nie męczące... Może jakby każda z Was spędziła dzień z takim dzieckiem przejrzałaby na oczy i stwierdziła,że jednak ma super !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo one są durne i nie potrafią tego docenić.Nawet zmiana pieluszki jest w stanie wpędzić je w depresję bo trzeba to robić kilka razy dziennie i to takie monotonne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy nie rozumiecie tego "narzekania". To nie o to chodzi,ze ma sie doac chce zie rzucic wszystko w cholere i jest soe zlym. A kocha sie dziecko,jest sie szczesliwym tylko po prpstu czasami ma.sie dosc. Bo mogloby byc wlasnie lepiej i beztrosko tak jak kiedys. Nie widze nic zlwgo w tym,ze.ktos sobie tak pogada i nie wiem jak komu moze to przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nasz narod lubi narzekac,taka nasza natura.ale dusic w sobie tez nie mozna.kazda matka moze sobie ponarzekac.to nic zlego.kazdy ma czasem gorszy dzien;)nawet gdzies czytalam wypowiedz psychologa ze to nie jest nic zlego ze kazda matka ma czasem chwile zwatpienia i moze byc zla na dziecko ale to nic nie zmienia bo ona i tak kocha swoje dziecko.a teraz jak jest tak szaro za oknem to juz wogole bedziemy narzekac.duzo slonca i dobrego humoru dla wszystkich mam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×