Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakie warunki są na oddziałach położniczych w Waszych miastach

Polecane posty

Gość gość

Hej Dziewczyny, pomyślałam sobie, ze można założyć taki temat gdzie będziemy opisywać porodówki w naszych miastach. Chodzi mi o warunki : jak wygląda sala porodowa, jakie rodzaje znieczulenia są dostępne, czy można korzystać z jakichś akcesoriów typu piłki, ile jest stanowisk do rodzenia itp, jak wyglądają sale poporodowe, ilu osobowe, czy jest łazienka... itp, czy dobre jedzenie podają, czy personel jest miły, czy jest terror laktacyjny czyli zawsze na siłę zmuszają do karmienia piersią itp itd. Piszcie Dziewczyny i podawajcie oczywiście miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam 13 dni temu : Szpital im. Św. Rodziny na ul. Madalińskiego w Warszawie. Jestem bardzo zadowolona. Sala jedno osobowa widać, że wszystko jest odnowione, drabinka w sali, piłka, prysznic. "Obsługa" również bardzo pozytywnie nastawiona i pomocna. Nie ma problemu ze znieczuleniem, przynajmniej w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miasto Hrubieszów. Istna masakra!!! Szok, szok i jeszcze raz szok. Rzeźnia na maksa. Rodziłam jak był remont (teraz porodówka wyremontowana, ale łózka z tego co wiem te same...). Sala do cięć zrobiona ze zwykłej sali, zero sterylności, dziury w drzwiach (w sensie drzwi nieszczelne totalnie). Osoba z korytarza przy otwieraniu drzwi przez personel centralnie widzi wypatroszonego człowieka ( z korytarza ogólnodostępnego- takiego przed oddziałem). W dodatku podczas cięcia leży się z otwartym brzuchem.... przy otwartym oknie :o Cud, ze jeszcze żyję! Sala do porodów naturalnych wyglądała jak za komuny a nawet gorzej. 2 łóżka obok siebie I ZADNEGO PARAWANU! Byłam świadkiem, jak położne nie pozwoliły mężowi wejść na sale gdy kobieta rodziła. Badanie robią przy otwartych drzwiach, nie szanują pacjentki w ogóle pod tym względem. Mimo, ze gaz rozweselający się należy, położne mają to w nosie. A teraz najlepsze :D łóżka na salach... mistrzostwo świata! Są to dosłownie hamaki :D pamiętacie stare filmy o wojnie np secesyjnej? Tam były takie białe metalowe łóżka- tam są właśnie takie ;) bez kółek, na normalnych nogach i są same sprężyny, które mają x lat i zwyczajnie wisza. Po cięciu nie ma szans, zeby wstać z tego łóżka. Po naturalnym tak samo dziewczyny klęły. No i hit! Jeden z lekarzy, dr C. bez pardonu po nocnym dyżurze wchodzi do łazienki dla pacjentek (niewazne, ze jakaś nago stoi), bo on się musi wykąpać ^^ Syf, kiła i mogiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie same odczucia do madalinskiego jak kolezanka wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elblag - porod - szpital wojewodzki. Warunki sa ogolnie mowiac srednie. Jedna sala porodow rodzinnych, wyposazona w drabinke, wanne, worki sako,pilki - dostepnosc tej sali na zasadzie kto pierwszy ten lepszy. Poza tym trzy tzw boksy porodowe,oddzielone sciankami wktorych rowniez mozna rodzic z osoba towarzyszacz, ale warunki gorsze niz w tym osobnym pokoju, bo brak jakichkolwiek akcesoriow. Dla wszystkich dostepny jest gaz rozweselajacy, a znieczulenie nie jest powszechnie praktykowane. Oczywiscie mozna sie o nie postarac ale nie jest to wbrew pozorom proste. Sale poporodowe 2 osobowe, ale w chwilach zatloczenia widzialam po 3 dziewczyny na sali. Brak lazienek w salach, a te na korytarzu wspolne - pozny gierek... ogolnie szalu nie ma, ale jak sie trafi na fajna polozna, a sa takie to nie jest zle. Plusem jest dobrze wyposazony oddzial neonatologiczny, gdy nie daj boze potrzebna jest pomoc. W drugim szpitalu w elblagu czyli w szpitalu miejskim, podobno /nie bylam tam/ warunki dla matki sa lepsze, ale brak jest fachowcow. Pozdrawiam wszystkie elblazanki i nie tylko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam 4 lata temu w miedzylesiu ,na poczatku trafilam na stara wredna polozna pozniej na szczescie przyszla inna polozna bardzo mila i bardzo pomocna ,warunki jako tako moga byc. Panie z sali od noworodków ok tylko jedna ruda taka mloda zachowuje sie tak jak by wszystkie rozumy pozjadała nie mila wrecz wredna nie wiem czy jeszcze tam pracuje ale niech ja ch... trafi . Pozatym trzeba sie pilnowac jakie leki ci daja mi chcieli zrobic 2 takie same zastrzyki bo zapomnieli pierwszego w karte wpisac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Św. Zofia w Warszawie - cc robione normalnie na bloku operacyjnym, sale do porodu naturalnego z łazienkami, drabinkami, workami, saniami itd. Jest ich kilka. Pokoje na oddziale 2 lub 3 osobowe z łazienkami w pełni wyposażone w sprzęt do pielęgnacji niemowląt. Dzieci są cały czas przy mamie. Opieka najlepsza jaka można sobie wymarzyć. Wszyscy z uśmiechem i pomocni. Bardzo pomagają przy nauce karmienia piersią, dzięki nim mimo cc karmie bez problemu od początku juz prawie 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze a propos Madalińskiego - sale po porodowe kilku osobowe, ale jakoś bardzo to nie przeszkadza, miła atmosfera, pomoc - miałam problem z karmieniem piersią w pierwszej dobie i od razu uzyskałam pomoc mimo później, nocnej godziny. Maluszka zabrali mi tylko na 2 minuty do zważenia i zmierzenia, a tak od samego początku cały czas ze mną. Ogólnie bardzo na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrocław borowska supeer!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elbląg Szpital Miejski.Znieczulenia nie brałam bo wszystko toczyło się za szybko.Zadowolona jestem.Pierwsze dziecko też tam rodziłam ale to było przed remontem 10 lat temu i też mi nie przeszkadzało,mimo ,że warunków specjalnych nie było. http://katalog.parenting.pl/p/1290,samodzielny-publiczny-specjalistyczny-zaklad-opieki-zdrowotnej-szpital-miejski-im-jana-pawla-ii-w-elblagu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kraków, Ujastek. Warunki świetne- porodówki tylko pojedyncze, przy każdej bodajże dwie sale przedporodowe, każda chyba z prysznicem, piłką, łóżkiem, kanapą, telewizorem. Na porodówce nie ma łóżek tylko fotele- raczej siedziałam a nie leżałam, wiem że są warunki do porodu w innych pozycjach i w wodzie ale nie wiem jak z korzystaniem z tego. Znieczulenie dają, ale trzeba się doprosić (nie proponują sami), gaz rozweselający jest. Sale poporodowe dwuosobowe, jedna tylko chyba trzyosobowa, w każdej łazienka z wc i prysznicem. Personel- mój przy porodzie był na medal, po porodzie z noworodkiem trochę gorzej... nie zmuszają do karmienia piersią, wprost przeciwnie- mało zachęty, o wszystko trzeba dopytać, traktowana tam się czułam średnio, brakowało mi tam jakiegoś instruktażu co do dziecka, chociaż i tam przynajmniej jedna dobra dusza się znalazła. Siostra na opiekę po cc nie narzekała. Tatusiowie mogą długo zostawać, nie przestrzegają ściśle godzin odwiedzin. Dziwiło mnie tylko że nie ma na korytarzu żadnego miejsca gdzie można przyjąć gości, trzeba to robić na sali albo na korytarzu na stojąco, a takie miejsce jest np. na patologii ciąży... Ogólnie nie narzekam, na patologii opieka była bardzo dobra, a szpital ma dobry oddział neonatologiczny, drugi w mieście (na nr. 1 z różnych powodów się nie zdecydowałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kielce - szpital wojewódzki Sala porodowa, chyba 4 stanowiska do porodu oddzielone tylko zasłonką, zero drabinek, piłka jedna na całą salę a więc do skorzystania zamiennie tylko z innymi rodzącymi, zero intymności, przez cały czas mojego porodu który trwał z 16 godzin przez salę przewinęło się około 30 osób ( nie wyolbrzymiam, mam na myśli wszystkich: lekarzy, położne, sprzątaczki, a nawet panów od remontu którzy przyszli wymieniać zarówki jak ja rodziłam !!! ). Dno po prostu !!! Prysznic 1 dla wszystkich rodzących, Sale poporodowe 4 osobowe i 1 łazienka na 2 takie sale czyli na 8 osób. Jesli chodzi o warunki bytowe to wielki negatyw, ponownie rodzić tam nie zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Niedlugo rodze wiec podnosze temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już_za_chwilę_mama
dziewczyny podnoszę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczecin,Pomorzany.porodowka wylozona kaflami ,pilki widzialam ale nikt nie proponowal,prosilam o znieczulenie,niby byla zgoda i podpisalam papiery a i tak go nie dostalam,kazano mi chodzic po korytarzu,a jak powiedzialam ze nie moge bo mi sie slabo robi,zbiera mi sie na wymioty,to mnie pytaly,dlaczego.rodzilam w nocy,panir ktore tam byly,byly obojetne,jedna studentka podala mi wode,poglaskala po rece.potem,panie sie zmienily,trafila sie konkretna polozna,ktora wkoncu mi pomogla urodzic.jak trzeba bylo to opieprzyla,ale i tez pochwalila.syn ur sie niedotleniony,mial przedglowie.potem,trafilam ze bylam sama na sali juz z dzieckiem.jest nacisk na karmienie piersia,ale ne robily mi problemu jak szlam po mm.syn urodzil sie ponad4kg,trzeba bylo dokarmiac.prysznic bez problemu,kolejek nie bylo.dziecko caly czas z mama.nastepnym razem,nie rodzilabym tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lublin szpital na Jaczewskiego. porodówka nie wiem bo miałam cc ale na sto procent nie ma oddzielnych sal. poporodowy to pomyłka. sale 5-6 osobowe, pacjentki często na korytarzu lezą a wtedy nie mogą mieć dziecka przy sobie. dwie łazienki na cały oddział czyli 8 lub 9 sal. zero odwiedzin tylko specjalny pokój do odwiedzin który zamykają w okresie zimowo-jesiennym z uwagi na epidemie. zostają ci tylko szklane drzwi ze słuchawką normalnie jak 20 lat temu. terror laktacyjny trochę zelżała ale nadal masz karmić piersią. zero pomocy, nie masz siły zajmować się dzieckiem trudno a z rodziny nikt nie pomoże bo nie wpuszczają. największy plus to super oddział dla wcześniaków. na szczepienia i badania zabierają dzieci bez ciebie nawet nie pytają, kumpela z sali poszła do azienki a wtym czasie pielęgniarka wzieła jej dziecko, jak mama wróciła to pyta gdzie jej córka. na temat stanu zdrowia dzecka nie mozesz uzyskać informacji. nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kalisz - warunki naprawdę dobre. 6 pokoi porodowych, każdy z własną łazienką z prysznicem. Gaz rozweselający, piłki, materace, worek sako, podobno mają też zamontować drabinki. Nie ma zzo na żądanie. Możliwość puszczenia płyty z muzyką w trakcie porodu. Personel bardzo profesjonalny, ale trzeba współpracować z położną i stosować się do jej poleceń. Sale poporodowe 2 lub 3 osobowe, ale jest naprawdę kameralnie więc najczęściej leży się samemu. Na salę może wejść jedna osoba z gości i to mi się podoba. W przypadku zagrożenia życia noworodka mają naprawdę dobry i nowy sprzęt. *** Odnośnie np. szpitalu na Polnej w Poznaniu to wiadomo, że mają wszystko, ale muszę powiedzieć, że moja szwagierka specjalnie pojechała na poród właśnie na Polną teraz w marcu. Było takie oblężenie, że już nie przyjmowali, albo kazali "zacisnąć nogi" i czekać. Ona I okres porodu miała na korytarzu! czekając na zwolnienie się sali porodowej. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczecin szpital wojskowy - warunki moze nie najlepsze ale wspaniala obsada i poloznych i lekarzy i pan noworodkowych. ale ja z tych typow co nie musi miec szpitala po remoncie i czuc sie jak w hotelu. sala porodowa tylko dla mnie, mimo iz salki dla pacjentek 2 osobowe to tloku jakos nie bylo i bylam sama. dla mnie najwazniejszy byl profesjonalizm zalogi- z nimi moglabym rodzic i w jaskini ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o warunki hotelowe tylko denerwuje mnie że w jednym szpitalu są sale 2 osobowe z łazienką a w innym 6 osobowe i bez łazienki. wyobraź sobie salę na której jest 6 matek i 6 noworodków. nie ma bata zawsze któreś będzie płakać. do tego naświetlania pod lampami na mojej sali z sześciorga dzieci 3 były naświetlane więc praktycznie całą dobę oglądasz to światło. zero świeżego powietrza bo zima i okien nie otwierają a ogrzewanie jest w podłodze i suficie czujesz się jak ryba bez tlenu. 3-4 dni okej zaciśniesz zęby i dasz radę ale pomyśl że leżysz tak 2 tygodnie lub 4 tygodnie z bliżniakami. a męża czy inną bliską osobę oglądasz przez szybę. nie możesz się przytulić, nie możecie dzielić razem tych wpólnych chwil po narodzinach. oczywiście nie ma czegoś takiego jak w niektórych szpitalach że po cc twój mąż może pójść z dzieckiem do ważenia i mierzenia. ja spędziłam tak 2 tygodnie bez kontaktu z bliskimi w tym jedny z najważniejszych momentów mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodziłam rok temu. na poródowce są 3(albo i 4) fotele oddzielone tylko kotara. i to jest jedyny minus. są drabinki i piłki z których można korzystać, toaleta prysznic itd. ze znieczuleniem kiepsko. sale porodowe od 1 do 3 osobowych. (akurat cały oddział był świeżo po remoncie. do karmienia piersią namawiają ale nie zmuszają i jak chcesz butelkę z mm to bez problemu daja. dziecko jest cały czas z tobą na sali i zabierają tylko na badania. jeśli chcesz iść pod prysznic czy np do szpitalnego baru po coś do jedzenia lub apteki to spokojnie dziecko możesz zostawić i za każdym razem pytają czy w razie czego maja Cię wołać czy podac mm. w razie bolu po porodzie spokojnie można zgłosić i daja leki przeciwbólowe. personel równie. chyba jak w każdym szpitalu. jedni są mili inni nie. w zasadzie lekarze wszyscy są fajni i delikatni przy badaniu. gorzej z połozmymi. zgorzelec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga0110
Witam, ja rodziłam w Szczecinku i to było okropne przeżycie. Miałam cesarskie cięcie i dostałam znieczulenie a lekarz nie poczekał aż zacznie działać i czułam tylko szarpany ból. Po porodzie na oddziale położniczym położne były w większości przypadkach nie miłe. Nie miałam siły od razu zająć się dzieckiem ale nikt nie chciał mi pomóc a jak prosiłam to zostałam wyśmiana. Gdy mój syn płakał bo nie miałam pokarmu to pielęgniarka powiedziała mi żebym nie zawracała jej głowy i ona mojego dziecka nie weźmie do domu i go nie wychowa i że w domu mi nikt nie pomoże.A nocą personel oglądał telewizje i nie interesował się tym co się dzieje z pacjentkami. Odradzam ten szpital,po prostu istny koszmar!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warszawa, szpital na Solcu. Rodzilam w listopadzie 2014. odzdzial odnowiony, ale sale porodowe bez wiekszych gadzetow, sa piłki, uchwyty przy scianie. Lozko porodowe chyba takie zwyczajne. (Mam porownanie z Inflancka, gdzie jest bardzo nowocześnie). trafilam na super polozna. Fantastycznie poprowadzila porod. Sale poporodowe kilkuosobowe, z lazienka z wc i prysznicem. Na sali miejce do przewijania i do kąpania dziecka. Łóżka dramatycznie niewygodne. Jedzenie srednie, porcje glodowe. Opieka super. Maly oddzial, wiec pielegniarki od razu sie interesuja, gdy dziecko w nocy placze. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostrów Wielkopolski 4 sale porodowe (po 2 na piętrze), w każdej łazienka, drabinki,gaz, sako. chyba w 2 wanna i taka lina jakby któraś chciała na sufit zwiewać ;) zzo nie dają z tego co wiem, tylko do cc. położne jak zwykle- trzeba na człowieka trafić,ale raczej większość fajna, albo ja ma szczęście. miałam cc, więc o salach za dużo nie powiem, do operacyjnej zastrzeżeń nie mam. sale poporodowe super, leżałam na dwójce, ale były sale 3-osobowe. w każdej prysznic i toaleta, drzwi na główny korytarz podwójne więc nie słychać cudzych dzieci tylko trudniejsze porody. na salach lampa, przewijak, zlew do kąpania dziecka. jeśli rodzice chcą, to dziecko jest ubierane w ciuszki szpitala. położne bardzo pomagają w kp, ale jeśli jest potrzeba to nie ma problemu i krzywych spojrzeń za mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostrów c.d łóżka trochę za wysokie, szczególnie dla niskich dziewczyn, ale i tak o niebo lepiej niż na patologii. ja miałam problem, żeby sie po cc w miarę zwinnie pozbierać ze wstawanie. a jedzenie dobre- porcje wystarczające, smaczne, w każdym razie kebaba sie tam nie spodziewałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madalińskiego-Warszawa-rodziłam w grudniu Sali do porodów kilka-wszystkie jednoosobowe. Ja dostalam salę z prysznicem(ale bez kibelka!!!) O piłke trzeba bylo prosić. Trafiłam na straszna położną, która co godzinę wykonywała masaż szyjki. Po porodzie- sale 3-4 osobowe, bez łazienki(jedna na około 7 sal). Wygodne łóżka, jedzenie okropne. Za to opieka cud miod orzeszki. Położne i pielegniarki nie pracuja tam za kare tylko z powołania. Można było noworodka zostawic na noc, bez problemow, instruowały jak karmic, same z siebie przychodzily i pytały jak sie czujemy. Swietne babki na kazdej zmianie- a lezalam na 7 dob wiec troche ich poznalam. W sumie szpital do polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Remont na Madalińskiego zrobili czy co? Miałam po porodzie sale 2 osobową z łazienką, koleżanka 3 osobową też z łazienką - maj 2012. Zamknęli łazienki czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D nie wiem, ja byłam na sali gdzie nie było "przewidzianego" miejsca na łazienkę, takowa była na korytarzu. 2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×