Ile wydajecie miesiecznie

na dziecko,chodzi mi o noworodka. Nie wiem ile mam wolac alimentow na synka. Synek sie jeszcze nie uroszil a moj chlopak stawia juz warunki, powiedzial dzisiaj,ze pienuedzy nie bedzie mi dawac on bedzie robic zakupy. Tylko on nie wzial tego pod uwage,ze do pozna robi czasami jest u mnie przed 19 i co wtedy ja mam wszystko rzucac bo on chce isc na zakupy. A jak dziwcko zachoruje to co? Tez mam czekac do 19 juz niem sily na niego. Ostatnio zabral mnie na "zakupy" kupowal tylko dla siebie i w pewnym momemnie zle sie poczulam jestem juz w 33 tygodniu a on nic wiec sie zabralam i poszlam na pieszo do domu. Pozniej mnie wyzywal,ze telefonu sobie przeze mnie nie kupil.

Nikt nie odpowie?

500 zł

ja nie żałuje ale na same pieluszki, chusteczki, kosmetyki, kaszki, soczki, ubranka to ok 800zl do tego opłaty za prąd wode gaz (nie wiem bo jest nas 4) weź pod uwagę, ze dziecko szybko urośnie i będzie więcej wydatków a alimenty nie zmieniają się co 3-4mies. pamiętaj ze ty masz płacić połowe tego co druga strona, ale na dzisiejsze czasy to tak 700zl lekko alimenty powinny być

miesięcznie ok 500 zł więc ty 250 i chłopak 250

Ale nie rozumiem tego,dlaczego po polowie ma byc skoro ja jeszcze dziecko wychpwuje ,tzn bede wychowywac na kazde zawolanie bede a on bedzie sobie robic co chce. Gdzie tutaj sprawiedliwosc? A poza tym on na dzieci swojej siostry i na nia te wydaje wiecej niz 500 zl. To jego dziecko ma byc gorsze? Ja dostaje najnizsza krajowa pojde na maciezynskie to 80 % bede dostawac do tego mam raty na zycie po oplaceniu wszystkiego zostaje mi 200 zl i jak mam dokladac sie polowe na dziecko a pozniej sie wszyscy dziwia,ze kobiety nie chca rodzic bo za co maja utrzymac.