Zamiast siedzieć na kafeterii lepiej zacznijcie wychowywac swoje dzieci

3latek regularnie w przedszkolu sika w majtki i się cieszy jak mu leci po nogach. Inne dziecko prawie nic nie mówi, za to chętnie i z uśmiechem na ustach szczypie i bije inne dzieci. 5latek odmawia wszystkiego oprócz zabawy. Obraża się, kładzie na podłodze, straszy matką, że jak mu się nie pozwoli bawić to powie mamie, 6 latek odpadając z gry wpada taką histerię, że dzieci zaczynają się bać. Takich "perełek" jest oczywiście w przedszkolu więcej. Rozmowy z rodzicami nic nie dają, kiwają tylko głową i dalej, za przeproszeniem, leją na to ciepłym moczem, albo się cieszą, że synuś sobie radzi. Od razu widać, z jakiej rodziny dziecko się wywodzi, jak jest dziecko zadbane i grzeczne to rodzice zawsze są w porządku, interesują się dziećmi, idzie znimi porozmawiać, natomiast takich delikwentów jak wyżej w opisie rodzice zazwyczaj mają gdzieś.

moje dzieci maja po 10 i 13 lat wiec dają sobie radę:D

ja tez,ale wszystkie dzieci z problemami,musza byc kafeteryjne,wg.autora :D

tutaj wiele matek siedzi, to apel się przyda :)

Miałabyś rację gdyby chodziło o szkołę. Być może minęłaś się z powołaniem i okłamujesz się co do prostych faktów: przedszkola istnieją po to żeby rodzice mogli pracować a dzieci mieć opiekę a nie do obowiązku szkolnego i realizacji podstaw programowych jak to w szkołach.