Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przykro patrzeć jak uczucie kona i miłość słabnie z dnia na dzień

Polecane posty

Gość gość

Mam swoje lata, ale nie byłam ani specjalnie doświadczona, ani towarzyska. To mój pierwszy poważny związek. Z racji paru niepowodzeń miłosnych w przeszłości, podeszłam do tej znajomości ostrożnie, początkowo z dystansem. Ale zakochałam się, mocno zaangażowałam i mogę powiedzieć, że kocham mojego chłopaka z każdym dniem coraz bardziej, doceniam wiele jego cech, które uważam za zalety. On natomiast - jakby wręcz przeciwnie. Początkowo był mną zachwycony, nacieszyć i nachwalić się nie mógł. A teraz coraz częściej mnie krytykuje, w taki czy inny sposób. Zwraca mi uwagę. Sugeruje, co powinnam zmienić w swoim zachowaniu. Zauważyłam też, że coraz bardziej ogranicza nasz kontakt mówiąc, że przecież nie musimy się codziennie widywać czy gadać o pierdołach. Moje zwierzenia kwituje słowem "ale marudzisz". Pociągam go wizualnie, daje mi to odczuć, prawi komplementy. Ale coraz bardziej nie pasuje mu mój charakter. Wspominam sobie początki naszej znajomości i płakać mi się chce. Dlaczego to się tak szybko popsuło i czy da się jeszcze naprawić? Dlaczego moje uczucie się wzmacnia, a jego słabnie? To jest tak smutne, tak obezwładniająco smutne, jestem już prawie pewna, że on mnie któregoś dnia zostawi, a wtedy nie wiem, co ze sobą zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znudził się Tobą, ...może i Ty powinnaś zyacząć zauważać jego wady?. albo nabrać dystansu do tej znajomości..nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek ma jakieś wady, ale jak się kogoś kocha to się ich nie dostrzega... albo postępuje się tak, żeby one nie rzutowały na wspólne życie. U niego zdecydowanie więcej jest zalet. A jeśli mnie czasem zirytuje, co się rzadko zdarza, to preferuję spokojną rozmowę, wyjaśnienie problemu, a nie wytykanie mu jego wad... przykre, że on jednak postępuje inaczej i z taką łatwością mnie krytykuje. Jestem wrażliwą osobą, krytyka bardzo mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy waszym zdaniem da się coś jeszcze zrobić, czy wszystko nieuchronnie zmierza ku końcowi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Każdy człowiek ma jakieś wady, ale jak się kogoś kocha to się ich nie dostrzega..." ..a skoro on dostrzega Twoje(krytyka itd) ..czy to na pewno ta miłość o której marzysz, za którą tęsknisz?:( (pomagam):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
lepiej niech skona niż ma coś takiego(co nazywasz miłością) trwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij go olewac ;) niech widzi ze nic dla ciebie nie znaczy bo masz wazniejsze sprawy, np. czytanie ksiązki albo wyjscie gdzies z kolazanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie mam ważniejszych spraw od niego, nie potrafię o nim zapomnieć ani na chwilę, mimo wszystko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarujący_stefan
zostaw jego, zanim on zostawi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×