Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JestemNikim8888

Moja pokuta to samotność

Polecane posty

Gość JestemNikim8888

Dziewczyna, którą kocham od wielu lat, od wielu lat, nigdy mnie nie będzie chciała. Kiedyś byłem gorszy, miałem kompleksy, nie zdobyłem jej, a miałem szansę. Wróciłem po latach lepszy. Przez ten czas zachowałem dla niej swoje dziewictwo. Ona nigdy mnie nie będzie chciała, woli tego co ma teraz, tego co ją bije i szarpię. To jego kocha, ,mnie nie pokocha. Gdybym kiedyś nie był takim nieudacznikiem i próbował ją zdobyć to bylibyśmy razem, a ja byłem nikim i nikim jestem. Teraz powinienem trwać w samotności, za to, że byłem kiedyś zerem i jej nie zdobyłem. Nie umiem się odkochać od 9 lat, nie potrafię skierować tej miłości na kogoś innego. Ponoć podobam się kobietom i wszystkie je odrzucam. NIe umiem żyć bez niej. Myslę co mam teraz w sobie zmienić, żeby ją zdobyć. Może się uda ? Jestem tak bardzo samotny, nigdy nie miałem swojej kobiety. Chciałbym mieć kobiete, żeby ją kochać, bronić, szanować, być dla niej najlepszym, być dla niej takim facetem jakich już nie ma, a ona tego nie che. Nie mogę być z kimś innym, bo nie odkocham się. Niszczy mi to życie, niszczy mi to głowę. Nie życzę najgorszemu wrogowi takiej samotności. Gdybym nie przestawał trenować to panowałbym na swoim ki i zdobył ją wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli kochasz tylko swoje marzenie? nawet nie wiesz jaka jest w miłości ..wyobrażasz sobie..wszystko rozgrywa się w Twojej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemNikim8888
A co jesli to obsesja ? Nie wiem. Wiem tylko, że zniszczyłem sobie wiele lat życia w ważnym jego okresie. Nie moge pogodzić się z tym, że to nie ja będę jej meżem, nie ja dam jej dom, nie ja założę z nią rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może kiedyś się obudzisz ze snu,może koło 40 albo 50tki:-) zawsze to lepiej niż nigdy ,a na pewno się obudzisz gdy spotkasz kogoś niezwykłego,przynajmniej na czas wielkiej fascynacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poj***e połowa światu tego kwiatu, a ta twoja po 9 latach to już stara krowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego zamiast pokutę odbywać idz do dobrego psychologa aby pomógł Ci uwolnić się z tej obsesji ,szkoda marnować pięknego życia .A może poprostu poproś ją o rozmowę i powiedz o swoim problemie ,zobaczysz czy masz jakieś szanse ,problemy trzeba rozwiązywać bo przygniatają człowieka,i jeszcze jedno nie myśl o sobie ,że jesteś nikim bo z pewnością tak nie jest ,życzę powodzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Być może problem polega właśnie na tym, że nie bijesz i nie szarpiesz. Tylko, czy tak właśnie byś chciał? A że trudno o kimś zapomnieć...niestety życiu mamy szanse spotkać taką osobę tylko raz, czasem dwa, góra trzy. Być może swoja szanse rzeczywiście przegapiłeś, być może już nigdy więcej kogoś takiego jak ona nie spotkasz, a inne Twoje ewentualnie związki będą jałowe, ale z tego pica chleba nie będzie. A przynajmniej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś 9 lat wstecz walczył o nią, to byś dziś był z nią.. nie zrobiłeś tego, więc daj sobie spokój. Ułożyła sobie życie po swojemu, wybrała innego, nie Ciebie. 9 lat to szmat czasu, ona żyła, a Ty wegetowałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez ten czas zachowałem dla niej swoje dziewictwo --> a świstak siedzi i zawija sreberka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemNikim8888
To niech zawija dalej bo to prawda. Jest to cięzkie, ale to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wiesz że nie bedzie Twoja to nie ma sensu pisac // chyba ze wchcesz ...to moze sie ujawnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem kim jesteś. Miałam jednak racje co do tego,że dałam sobie z Tobą spokój,czułam,że zawsze byłabym tylko cieniem tamtej....oszukiwałbyś się że niby możesz mnie pokochać ale to by była bzdura.Nie bylibyśmy szczęsliwi,szkoda że tak wyszło i żal mi że cierpisz ale nic sie widać na to nie poradzi. Szkoda tylko,że jednak sie od Ciebie nie uwolnie i nawet tutaj,na tym forum nie na tamtym Cie spotykam.. ale i tak masz o mnie zbyt złe zdanie czy musisz sie aż tak zadręczać?? z tą pokutą zawsze byłeś wkurzający.. ale ja też mam swoją pokutę może nie powinnam już do Ciebie pisać,ale skąd miałam wiedzieć,że Cie tutaj znajde... zresztą skoro mam już pewność,że to nie przeze mnie cierpisz,tylko dalej przez nią... a pewnie co bym nie powiedziała i nie zrobiła,i tak będziesz mnie miał tylko za kłamliwą sukę jak to określiłeś.Zabolało mnie to określenie i to że nie zrozumiałeś dlaczego sie zachowałam na końcu tak a nie inaczej. Kłamać to nie kłamałam. Po prostu przejrzałam na oczy.Ze z tego nic dobrego nie wyjdzie...i działałam pod wpływem emocji i strachu. prędzej by ci z nią wyszło niż ze mną zwłaszcza że jest z tego samego miasta. życze Ci jak najlepiej mimo wszystko,dobija mnie że sam sie tak dobijasz. Powinnam to olać ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy się po węchu poznajecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro twierdzisz że jesteś nikim widać nadal masz kompleksy.. zresztą oboje je mamy i ona też skoro siedzi z facetem co ją bije. ten facet też skoro ją bije jesteśmy przegraną patologią i dlatego mamy z*****e życie i nic nam nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu wiem,że on to on i on też będzie wiedział,że ja to ja jak tylko przeczyta co napisałam. Chociaż może sie zapędziłam i niepotrzebnie napisałam,oby nie wrócił już tutaj bo znowu sie zacznie pewnie... ale mi nie daje spokoju to,że jednak nie wszystko między nami zostało wyjaśnione.Na pewno nie na spokojnie,a wszystko było pod wpływem w****ienia jakiegoś i dużych emocji teraz to częściowo opadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja B niezłe jaja. Nie będę już nigdy próbować jej zdobyć. To koniec. Ona za niego prawdopodobnie wyjdzie i zmarnuje sobie życie. A tobie powiem, chciałem ci napisać wyczerpującego maila, w którym chciałem ci powiedzieć wiele rzeczy, przyznać się czym się zajmowałem i powiedzieć jeszcze kilka rzeczy o sobie. Żałuje, że tak wyszło. Teraz przynajmniej wiem, że żyjesz bo nie szło się w toba skontaktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×