Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kotburopodobny

Mam już dość samotności

Polecane posty

"Akurat od tego jesteś ekspertem. Szkoda, że nie od czegoolwiek pożytecznego..." Napisz coś może w temacie z łaski swojej. A nie, Ty i Twoja schizofrenia nigdy nie jesteście samotni więc co byś miał do poradzenia? I sądziłam, że ustaliliśmy już, że guzik o mnie wiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotburopodobny
Krwawa - próbuję, jest znaczny progres w porównaniu z tym co kiedyś, ale z facetami nadal u mnie kiepsko. Nie wiem jak okazać, że ktoś mi się podoba, nie wiem jak się otworzyć na tę drugą osobę. To chyba wszystko przez to, że zostałam tak wychowana, żeby nikomu się nie narzucać i tak też mi zostało do teraz. Chcę wypaść na kulturalną, co powoduje, że się z góry poddaję w obawie przed negatywną opinią moich działań. Iza - dokladnie tak, brak ciepła i czułości drugiego człowieka czyni naszą egzystencję pozbawioną smaku, sensu. Człowiek nie jest samotną wyspą i nawet jeżeli chce żyć bez miłości, to po pewnym czasie okazuje się, że takie życie nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja doszłam już nawet do wniosku że z tej bezsilności nawet płakać już nie potrafię. Kiedyś płakałam i to bardzo.. jak zobaczyłam swojego byłego z inną jak jej okazuje czułość.. aż słabo mi się zrobiło bo dla mnie był bardzo niedobry. A teraz no cóż taki tylko jakiś ból pozostał w środku ale płakać nie potrafię.. Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie tylko co z tym zrobić bo ja już nie wyobrażam sobie kolejnych miesięcy samotności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotburopodobny
Tak, w miarę coraz częstszych spotkań będziemy się poznawać i wtedy okaże się, czy pasujemy do siebie, ale istnieje ryzyko, że ja najpierw zdążę się zaangażować. Niestety bardzo szybko tracę głowę dla faceta, choć się do tego nie przyznaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat tyle o tobie wiem ile trzeba. Wystarczy, żeby cię uznać za szkodnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocie, ludzie są tylko głupi, ale nie okrutni w większości. Siebie oceniamy najkrytyczniej, na innych patrzymy łagodniej więc nawet jak komuś coś okażesz to to nie jest koniec świata ;) A im bardziej będziesz stronić od facetów to tym prędzej będziesz się angażować :P Ale jak mówisz, że jest lepiej to byle postęp się utrzymywał a będzie git :) Tego Ci życzę. ­ "Akurat tyle o tobie wiem ile trzeba. Wystarczy, żeby cię uznać za szkodnika..." To po c***a piszesz ze szkodnikiem?:D Trzepnij się w główkę. Idź się pomódl czy powkuwaj bezmyślnie regułki, whatever.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotburopodobny
Mnie się zdarza płakać. Ale tylko w samotności. Nie mam zwyczaju ujawniać swych uczuć innym, taka skryta jestem. Ile bym dała, żeby poznać kogoś, kto zrozumie to, co czuję i zaakceptuje moje niedoskonałości, braki. Ale czy to realne? Od dłuższego czasu podoba mi się pewien chłopak. Nie znam go zbytnio, ale wydaje mi się strasznie szorstki, cyniczny i chłodny. Dlatego też mam opory, żeby nawiązać z nim bliższy kontakt. Boję się, że mnie wyśmieje i odtrąci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie napalaj się tak od razu, i nie planuj z nim życia już po drugim spotkaniu. Niech się znajomość rozwija, niech facet o ciebie zabiega, to głównie on ma pokazać że mu zależy, że o tobie myśli, tęskni ,że dobrze się przy tobie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotburopodobny
Krwawa - jasne, że nie, da się przeżyć, ale znając mnie, to wiadro łez wyleję zanim się pogodzę z odrzuceniem. Taki człek ze mnie. A za życzenia dzięki, może wyjdę jeszcze na ludzi. :P Smokopies - aż tak to nie, wiem, że nie należy w takich sprawach wybiegać w przyszłość. Ale też łatwo mnie zauroczyć. Wystarczy odpowiednio magnetyzujący sposób bycia, uśmiech, trochę uwagi i to "coś" w oczach. A gdy już się zauroczę, to na tyle mocno, aby bać się, że kogoś rozczaruję i w rezultacie na zawsze stracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo to wszystko analizujesz. Przecież spotykając się z tobą widzi że nie jesteś kimś innym np. pustą lalą z wielkimi cycami w której głowie przysłowiowy wiatr hula. Faceci też potrafią docenić wrażliwość i inteligencję oraz szereg innych ludzkich zalet. Trzeba po prostu na takiego trafić. Problem w tym że wy kobiety bardzo często wybieracie tzw. bad boyów ( sama piszesz że twoją uwagę zwrócił oschły typ) a potem płaczecie że was skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotburopodobny
Nie wiem jaki jest, wydaje mi się trochę oschły, ale być może chodzi o jego nieśmiałość? Nie jest żadnym bawidamkiem ani chamem, więcej z tym rozgoryczenia życiem raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na prawdę mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego. Ja jak płaczę to też w samotności.. I też łatwo mnie w sobie rozkochać niestety. A z tym musze się zgodzić niestety, że kobiety lecą na takich chamskich facetów. Sama się z takim spotykałam i dla mnie akurat nic dobrego z tego nie wynikło, ciekawe czy dla swojej nowej też jest takim hm.. wulgarnym manipulantem. A Ty Kocie zawsze możesz spróbować. Jak kobieca intuicja jednak będzie Ci podpowiadać, że coś z nim jednak "nie tak" to wiej :D a uwierz że nasza intuicja bardzo często nam podpowiada i bardzo trafnie to robi :) Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa, mówi się, że szkodników trzeba tępić. A po mojemu ty, jako lewaczka i ateistka jesteś prędzej zdolna do zbrodni niż dobrych intencji... Dlatego ogół trzeba przed takimi przestrzegać... Nie rozumiem, dlaczego będąc złym udajesz, że masz dobre intencje. To bardzo nikczemne z twojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pinacoladaaaaa
Swyft, chłopie, nie offtopuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swyft, jestem ucieleśnieniem zła a jak wchodzę do kościoła to wokół mnie pełzają płomienie. Pasuje? ­ Kocie, krok po kroku i wszystko się da. I widzisz, inni mają gorzej. Taki Swyft od 8 lat wzdycha do zdjęć jakiejś laski którą zwie "Perłową Królewną" ;) A serio fakt, za dużo analizujesz. Co ma z danym facetem być to będzie, ale fajniej wrzucić na luz zamiast się stresować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×