Jak zapiąć miesięczny budżet

kobieto piszesz już trzy po trzy jedzenie w knajpach dwa razy w tygodniu to wg ciebie jest raz na jakiś czas???? to jest już pewna regularność! co ty porównujesz wakacje do tego? ale widać że jesteś naiwna skoro wierzysz w ten najwyższej jakości ser w pizzerii :) upieczony, doprawiony smakuje na pewno wybornie. Restauratorzy nawet ze śmierdzącego kawałka mięsa zrobią śliczny i pachnący.

Nie twierdzę, że najwyższej, ale też nie najgorszej. Nie otrujemy się.

Dobra, zostawmy już tę pizzę - jak cię stać, to jedz. Jak cię nie stać - a nie stać cię skoro ci się budżet nie dopina - to szukasz oszczędności.

Pewnie autorka jest właścicielką tej pizzerii i reklamuje. Kto normalny płaciłby za takie świństwo raz w tygodniu. Nie wstyd ci tam tak często z dzieckiem chodzić?

Autorko daruj sobie,dla tych kwok gotowanie i sprzatanie to sens zycia,wiec z czym do ludzi

Coś w tym jest :)

Szanowna autorka co weekend gdzieś wyjeżdża a jakoś dziś cały dzień spędza na forum :D Pewnie autorka tylko może pomarzyć żeby choć raz w miesiącu gdzieś wyjść a tu udaje wielką panią z dwoma własnościowymi mieszkaniami. Ciekawe skąd skoro we dwoje zarabiają 4 tysiące? Sorry ale mój mąż sam zarabia więcej a i tak musieliśmy wziąć 50tysięcy kredytu na wykończenie mieszkania. Autorka to mitomanka i tyle.

Byliśmy wczoraj za miastem jak już musisz wiedzieć. Nie wyjeżdżamy przecież z noclegiem, w domu też fajnie pobyc. A mieszkań nie kupiliśmy, w życiu nie byłoby nas stać.

to z kąd masz 2 mieszkania

Jedno to prezent slubny od rodziców, a drugie spadek po babci.

To ugotuj obiad na jutro, idź z rodzina na spacer, poczytaj książkę a nie cały dzień gnijesz przed kompem.

Akurat piszę z komórki smażąc filety na obiad :).

Poza tym dzisiaj akurat mam ochotę pognic przed kompem.

O tej porze to kolacja nie obiad. W tygodniu musicie jeść późno ale w weekend? Lepiej było bidoku tu głodne kawałki pisać niż jeść zrobić :( Zal mi Was bo nic w zyciu nie osiagneliscie.

Prowokacja

Przecież te filety to na jutrzejszy obiad, oodniosłam się do wcześniejszej wypowiedzi. Inna sprawa, że co kogo obchodzi o której inni jadaja obiady.

masz rację nic nas nie obchodzi twoje zycie sama chciałaś porady, tylko i tak wiesz wszystko lepiej a jedź sobie tę pizze i inne trucizny nawet 5 dni w tyg i wmawiaj sobie dalej że to samo zdrowie, najlepsza pizzeria i kucharz światowej sławy. Faktycznie taka zabiegana, obiadu nie ma czasu zrobic a cały dzień na kafe siedzisz :)

Z tego co piszesz można wnioskować, że pochodzicie z bogatych rodzin. Dwa mieszkania w prezencie, dziadkowie utrzymują wnuka. Na ogół dzieci takich rodziców nie zarabiają w sumie tylko 4 tys. No, może jesteście młodzi... ale i tak wtedy ludzie inwestują, oszczędzają, kształca się. Tego nauczyli ich rodzice. A wy wydajecie na pizze i podobne dziadostwo, które jest luksusem w pojęciu biednych ludzi. Więc uważam, że to prowokacja

Nie wyszedł temat to się baba zmyła