CZY WASI MĘZOWIE GOTUJA OBIADY

Witam,,,,moj maz nie pracuje ,wiec gotuje codziennie i dodam ze bardzo dobrze gotuje,,,smaczne,zdrowe,,bo nawet przygotowuje dla mnie jedzonko na parze ,ktore jest bardzo zdrowe i smaczne,,,i waga leci w dol,,,,Pozdrawiam Sabinka,

Mój gotuje, bardzo to lubi :) Wczoraj np zrobił na obiad przepyszną wołowinę w sosie grzybowym,a do tego własnoręcznie wykonane kluski śląskie :) Surówkę tylko gotową kupił :D

Mój mąż gotuje, piecze ciasta, robi fajne desery. Od samego początku naszej znajomości wymyślał dla mnie różne dania. Nie uczył sie w tym kierunku, ale ma do tego smykałkę. W ogóle chyba całkiem nieźle trafiłam, bo kran też potrafi naprawić, sprzęt elektryczny też, coś tam zbuduje, coś wywierci, coś wymuruje. :)

moj maz robi zayebista karkowke, schab ze sliwka na miodzie i z mlekiem kokosowym, roladki boczkowe i sznycle ze szpinakiem i to ZAWSZE ROBI MAŻ, ja robie wszystko inne i zupy, ciast nie pieke, wole kupic 3 rozne kawlaki niz katowac jeden rodzaj 3 dni:D aaa i drinki robi niesamowicie dobre;)

raz w życiu ugotował obiad, jak przyjeżdża na urlop (zazwyczaj jakieś 4 tygodnie) ani razu nie ugotuje obiadu ( a siedzi w domu całe dnie) ba nawet herbaty nie zrobi jak przyjdę z pracy, czasem jest nie zadowolony, że nie pobiegłam po pracy do sklepu żeby zrobić mu na obiad coś co sobie wymyślił, a ja powiedzmy wyciągnęłam mięso na obiad i jest coś innego niż on chce. Wiem, że potrafi gotować bo jak zrobił raz obiad to było naprawdę pycha (włożył w to serce jakoś tak to się mówi)- ale ten jedyny obiad ugotował w widmie rozwodu (chyba taki na pożegnanie).

mój mąż gotuje obiady tylko jak ja jestem chora i leże w łóżku ale jak zostaje sam to z głodu nie zginie, zrobi sobie jakąś jajecznicę czy coś innego na szybko z patelni. Ale mi to nieszczególnie przeszkadza bo ja bardzo lubię gotować i często gotuję na dwa dni (gotuję tylko na nas dwoje więc to niedużo).

Mój mąż gotuje codziennie. Ja pracuje zawsze na rano a mąz zawsze na nocną zmianę, więc, gotuje obiad , a jak wracam z pracy zawsze jemy wspólny pyszny obiad z 2 dzieci.

moje panie no cóż gotowanie to nic trudnego ale życie ......pozostawia dużo do życzenia......życie w klatce jest tragiczne.....