Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość waleriennn89999

Przemierzyłybyście kilkadziesiat km aby widzieć sie z chłopakiem

Polecane posty

Gość waleriennn89999

Wiąże się to z kosztami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była wyjątkowo szpetnym tłumokiem, bez szacunku do siebie, którym się kręci jak chce to pewnie, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Bo ja się zastanawiam czy jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojechałem kiedyś z kumplem autobusem do dziewczyny właśnie kilkadziesiąt kilometrów dalej, a była to miejscowość typowo turystyczna z jeziorem. Dziewczyna mnie rzuciła więc byłem lekko w****iony, wróciliśmy do domu (mieliśmy za to pić) i ogłaszam innym znajomym nieco załamanym tonem że dziewczyna mnie rzuciła, a oni do mnie w ogóle niewzruszeni z wielkimi oczami - Byłeś nad jeziorem i nawet się nie wykąpałeś !?? (był akurat lato). Byłeś nad jeziorem i nawet się nie wykąpałeś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Ja właśnie mam opory, bo ja chcę tam właściwie jechać, ale może on tylko mówi, że chce abym go odwiedziła a boi się odmówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeździłam do chłopaka 600km co miesąc przez 2 lata, on tak samo do mnie (a czasem i częściej niż raz w miesiącu). Dla mnie kilkadziesiąt km to pikuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
moj chlopak przemierzyl 8000 tys km zeby sie ze mna zobaczyc na kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Czyli warto? bo jakoś nie jest entuzjastycznie nastawiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna dziewczyna na poziomie nie lata za ani do chłopaka. To on powinien przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Co to znaczy Twoim zdaniem na poziomie? Taka, która musi tylko leżeć i pachnieć i nic z siebie nie wykrzesac dla związku, bo facet musi wszystko a kobieta NIC? no jakoś nie jestem taka dziwaczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeździłam przez całą Polskę, nocka w pociągu ;-) wspominam wspaniale chociaż nam nie wyszło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dla żadnego faceta palcem nie kiwnęłam, sami za to za mną oraz do mnie latali i latają. Trzeba się szanować i nie wiązać z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kobiecie zależy i na prawdę kocha to pojedzie a jak to księżniczka egoistka to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Nie wiem co zrobić, tym bardziej, że on jakos się szczególnie nie stara, zamiast mi powiedzieć, że bardzo by chciał abym przyjechała to usłyszałam, że musze zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, ale ja zawsze byłam szanowaną i moi partnerzy mi po prostu nie pozwalali na dyskomfort dojazdu do nich samej. Jak mieliśmy się spotkać, to po mnie przyjeżdżali. Tak samo jest teraz. Mój obecny mieszka jakieś 30km ode mnie i nigdy sama do niego nie pojechałam, zawsze przyjeżdża i mnie odwodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleriennn89999
Za piękne aby było prawdziwie. Niby taka idealna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
A co w tym dziwnego, że dziewczyna się szanuje? Ja mam tak samo. Nawet jak na obiad czy kolacje mamy wyjść na miasto to po mnie przyjeżdża i odwozi. Też mieszka w innej miejscowości i sama tam nigdy nie pojechałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma swoje zasady. Mi takie coś nie przeszkadza bo nie jestem osobą upośledzoną i od 13 roku życia podróżuję samodzielnie gdy jest takowa potrzeba. Tak samo mam pracę i nie muszę być wiecznie sponsorowana przez partnera. Ale mogę się nie szanować, myślę, że przeżyję taką opinię na kafe ;) ­ Szczególnie, że wybór a) pojechać nad morze b) siedzieć w betonowym mieście jest raczej oczywisty :D I nie wiem jak można by wymagać od kogoś by robił te 100km dla naszego widzimisię. Tyle, że oczywiście ważne jest zaangażowanie faceta i dwustronność relacji. Więc musisz autorko się zastanowić czy Ty jesteś jedyną osobą która daje czy potraficie robić to oboje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś za fivtem na kolanach cisnąc, jak krwawa i inne frajerki, a potem ładnie podziękować i zmykać do siebie, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałam, każdy ma swoje podejście i chyba chodzi o to by się dobrać, by partner trafił na swoją partnerkę, a konserwatywny facet na swoją księżniczkę, a nie oceniać innych, hę? Czy jest Wam tak aż z***biście dobrze w tych związkach, że musicie w tej szczęśliwości krytykować podejście innych do ich własnych związków? :D ­ Z takimi typowo konserwatywnymi miałam do czynienia i byli dla mnie zbyt męczący. Dla Was to jest ok, więc w czym rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konserwatywni?? Przecież tak się zachowują prawdziwi mężczyźni z klasą i zasobami, a nie byle popierd0łki dla byle dziewuch. Od strony ojców też nie było szacunku i dbania o wygodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, no tak. Zasoby, trzeba było tak od razu ;) Aż potem się odechciewa bronić kobiet, że wcale nie są wygodnickimi materialistkami czyhającymi na kasę faceta. Jednak jak mówię, każdy sobie układa życie jak mu wygodnie :) Wymyśl coś jeszcze to się w końcu pójdę popłakać jaka nieszanująca się szmata ze mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jezdze do faceta sama, chyba ze po mnie przyjedzie. Co najwyzej jestem sklonna sie spotkac np w polowie drogi np na miescie. Nigdy nie latalam za facetami I nie zamierzam. Niech kazdy robi jak uwaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jezdze do faceta sama, chyba ze po mnie przyjedzie. Co najwyzej jestem sklonna sie spotkac np w polowie drogi np na miescie. Nigdy nie latalam za facetami I nie zamierzam. Niech kazdy robi jak uwaza x Wyznaję tą samą zasadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łap stopa, albo PKS pomykaj, bo ucieknie do innej. Darmowe dupczenie samo przypełznie i podziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
To nie chodzi o to czy się chce czy nie chce tylko o postawę partnera; proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem kobieta I chce byc traktowana, jak kobieta. Proste. Nie chodzi too to, zeby mi facet rzucal kwiaty pod nogi I robil za sluzacego, ale ma mnie szanowac I zasiegnac o me wzgledy. Kto to widzial, zeby szanujaca sie kobieta latala za facetem. Szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szminka roz głupie jestescie te którym sie nie chce d.. ruszycusmiech.gif x No tak całkowicie przejmij inicjatywę,kup mu pierścionek zaręczynowy,poproś o rękę,idź do pracy,urodź dzieci a on niech karmi je piersią.Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×