Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ci którzy mają pracę gardzą bezrobotnymi

Polecane posty

Gość gość

spotkałam się niejednokrotnie z taką sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdemu takiemu życzę żeby stracił pracę i szukał bezskutecznie ze dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie, ludzie ktorzy maja prace uwazaja ze jej znalezienie wcale nie jest trudne i e kazdy kto chce pracowac to ta prace znajdzie. Ja jestem doskonalym przykladem ze tak nie jest - bezrobotna prawie 3 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem o przypadku wyśmiania kobiety lepiej wykwalifikowanej przez osobę o mniejszych kompetencjach- zatrudnionej po znajomości, padały teksty typu, że ma nadzieję że pracy nie znajdzie i że jest nic nie warta, nie wiem, skąd się bierze takie chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, powinni sami zobaczyć jak smakuje bezrobocie i jak fajnie jest kiedy pracujący szczęśliwcy rzucają głupimi tekstami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uogólniajcie już, zawsze się znajdzie jakiś burak który pogardzi kimś kto ma mniej szczęścia albo przebojowości. ale jak ktoś 3 lata nie może znaleźć pracy to coś jest nie tak. może spróbuj zrobić jakieś kursy, jeśli wykształcenie nie dało Ci konkretnych umiejętności? podszkol język, obsługę komputera, nawet wózkiem widłowym można się nauczyć jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ciekawe skąd ma się brać praca, kiedy w małym mieście w jednym czasie upadają dwa zakłady, które do tej pory zatrudniały kobiety i na zwolnienie poszło 1800 kobiet. Pracę w ciągu roku znalazły te, które miały znajomości, inne drugi rok widuję w pośredniaku - pracuję tam - i wiem, że wolnych miejsc do 40 km od nas nie ma, najwyżej prace sezonowe nisko płatne, a skąd taka kobieta ma wziąć chociażby na dojazdy po 30 km w jedną stronę. Makabra, a niby nie ma u nas dużego bezrobocia. Mężczyźni pozatrudniani w stolarniach zaniżają statystyki, a dla kobiet pracy autentycznie nie ma. Szkolenia też ograniczone albo do 25 lat, albo po 50-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi dokuczają że mam za duże wykształcenie (doktorat), znam biegle angielski i nie mam pracy, nazywają nieudacznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Ci doktorat?? czy myslisz ze pomoze ci to w znalezieniu dobrej pracy??? teraz nikt nie bedzie chcial cie zatrudnic...jedynie szansa na prace na uczelni za marne grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już zależy od charakteru i wychowania. Żyjemy w takich, a nie innych czasach. Dlaczego miałabym gardzić ludźmi, którzy nie mają pracy? Rozumiem, gdyby był to ich świadomy wybór, leżenie na kanapie i czekanie na świadczenia z Opieki Społecznej..Ale jeśli człowiek, który pracy nie ma szuka jej, stara się, wykazuje chęci do działania, to jest bohaterem. Okej, siedzę w ciepłym biurze na wygodnym fotelu..ale przecież to się może zmienić. Mogę stracić wszystko.. Starajmy się być dla siebie mili. Nie patrzmy na siebie 'z góry'. Żyjmy tak, aby w sytuacji kryzysowej,kiedy to my będziemy spadać, znalazł się ktoś, kto poda pomocną dłoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tato stracil prace,bo upadl jego zaklad pracy.Ma 60lat.Poszedl sie zarejestrowac do UP i trafil akurat na jakas mlodziutka urzedniczke.Pila kawke i rozmawiala z tata jakby byl zerem,nikim.Ton arogancki i protekcjonalny,az przykro bylo sluchac.Tata sie wsciekl i pomijajac forme Pani walnal do niej-a moze ja usiade na Twoim miejscu i bede pil kawke,a Ty staniesz na moim i poczujesz jaki to miod?Nie odp nic..A tata "dzieki" niej po wyjsciu z UP puscil lezke,choc zerem nie jest i uczciwie pracowal przez cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie gardzę... ale niektórzy bezrobotni mnie rozwalają swoim lenistwem i roszczeniową postawą oraz totalnym brakiem kreatywności... Praca 15km dalej - za daleko Dojazd powyżej godziny - za długo Praca w weekendy - nieee Praca za 1200 (przy małych, jak na rynek pracy umiejętnościach) - nie opłaca się pracować Dokształcanie się - nie mam jak (choć ma komputer) Próba zmiany swego CV, wizerunku na rozmowie kwalifikacyjnej - a co to za głupoty ... i potem słyszę,że pracę dostałam po znajomości... choć szanse wyjściowe mieliśmy identyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tato stracil prace,bo upadl jego zaklad pracy.Ma 60lat.Poszedl sie zarejestrowac do UP i trafil akurat na jakas mlodziutka urzedniczke.Pila kawke i rozmawiala z tata jakby byl zerem,nikim.Ton arogancki i protekcjonalny,az przykro bylo sluchac.Tata sie wsciekl i pomijajac forme Pani walnal do niej-a moze ja usiade na Twoim miejscu i bede pil kawke,a Ty staniesz na moim i poczujesz jaki to miod?Nie odp nic..A tata "dzieki" niej po wyjsciu z UP puscil lezke,choc zerem nie jest i uczciwie pracowal przez cale zycie xxxxxxxxxx Żałośni są ludzie pokroju tej pożal się Boże urzędniczki. Zero szacunku do drugiego człowieka. Jak tak można? Nie dość, że człowiekowi ciężko to jeszcze jakaś lafirynda pijąca sobie kawkę, uważa się za nie wiadomo co. Takie jak ona powinny być zwalniane z miejsca. Niech poczują co to znaczy szukać pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze są laski na stażach w takich urzędach. Mają się już za wielkie damy. Śmiech na sali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia z tatą w urzędzie autentycznie przykra. Ja bym się pewnie w domu poryczała chociaż wiem że przez takich ludzi szkoda sobie życie zatruwać. Jak Wam się chce, możecie na nią złożyć skargę, może zrozumie że z takim nastawieniem nie powinna pracować na takim stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ja chcę zatrudnić osobę ale na 0,5 etatu i nie ma chętnych bo za mało o,5 etatu ale w państwie polskim nie da sie na cały bo koszt pracownika to 2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chetnie poszła na pół etatu chocby... Mam szansę pracować w zakładzie w niemczech, ale cóż jak to ponad 100km. Najpierw muszę mieć prawko i auto... Ale wierzę, że jeszcze znajdę cos fajnego kiedys ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie gardzę, rozumiem ich jak najbardziej, nie wolno nikogo tak poniżać, bo to nie wima tych osób, tylko rządu że jest takie bezrobocie, a ten kto poniża to cham bezczelny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszystkie urzedniczki takie są, ja byłam na stażu naprawdę miła i pomocna dla petentów. Trochę sie zgadzam z tytułem, ci którzy pracuja, uważają się za Bóg wie kogo. Na szczescie spotykam sie również z normalnym zachowaniem pracujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła na pół etatu pod warunkiem, że byłyby to 2 dni tygodniowo po 10h i 1200 albo więcej na rękę. Widocznie masz złe warunki albo kiepską pensję, bo kto nie woli pracować na pół etatu zamiast cały? Ale jak płacisz 600zł to wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata przez 3 miesiace szukał kogos do pracy - 5 zł netto za godzine. Powiecie, że mało, ale można przynajmniej zdobyc doswiadczenie. Chodziło o pracę jako pomoc spawacza - wysratczyło skonczyl szkole podstawowa. Ale Polakom nie chce sie pracowac - taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata szukania pracy nie wierze przez 3 lata nic nie znalezc to jest niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te,z mi się to wydaje dziwne, chyba że to działa tak jak w moim przypadku: mam 26 lat, 2 lata po studiach, a tylko mówię, że szukam pracy bo może raptem wysłałam z 15 CV... i byłam na stazu z UP. Ja sie po prostu boję iśc do pracy, chodzę na terapię psychologiczną, mam ewidentne problemy. A otoczenie, nawet bliscy, postrzegają mnie jako pasozyta i lenia. ja sie im nie dziwie. Leniem nie jestem na pewno, ale nie wiem, jak mam sobie poradzić. Nikomu oprócz teraupety nie mówiłam o swoich problemach bo mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój tata przez 3 miesiace szukał kogos do pracy - 5 zł netto za godzine. Powiecie, że mało, ale można przynajmniej zdobyc doswiadczenie. Chodziło o pracę jako pomoc spawacza - wysratczyło skonczyl szkole podstawowa. Ale Polakom nie chce sie pracowac - taka jest prawda" Chyba jesteś nienormalna. I dobrze, że nikt nie chce pracować za taką żalową stawkę. To nie jest nawet minimalna krajowa. Za takie coś kupisz sobie waciki. Z palcem w d***e dostanie się pracę z wyższą stawkę gdzie indziej. "Przynajmniej można zdobyć doświadczenie". W d***e mam twoje doświadczenie, jakoś siebie trzeba wyżywić, ubrać i zapłacić za mieszkanie. Myślisz, że pieniądze ten ktoś sobie weźmie z d**y? I tak bardzo lubi pracować dla samej pracy? Jak twój tatuś nie chce płacić więcej za uczciwą pracę to niech sam z********a. I nie wyskakuj mi ze "nie ma pieniędzy żeby zapłacić więcej". Jak nie ma pieniędzy to niech nie prowadzi działalności gospodarczej - proste. Aha, i żeby nie było - sama mam swoją działalność i zaczynając zainwestowałam swój kapitał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój chłopak pracuje za granicą i on się dziwi, ze ja tutaj nie mogę znaleźć pracy...ale skoro tyle jej jest to po co wyjechał? co za hipokryzja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×