niech dda sie lecza

Mozna powiedziec ze niewiele, bo jestem mloda i to byl mój pierwszy mezczyzna na powaznie.

Polina87 widze ze trafila kosa na kamiec a raczej twoj dda trafił na podatny grunt.tyle stron i ty się tak przejmujesz.najlepiej olac temat. wiem ze to neilatw ale nie ma wyjscia.i nie przezywaj tak,.juz znim nie zbudujesz zdrowego zwiazku nawet gdyby wrocił skoro cię tak zranił a raczej zachował się jak ostatni frajer i zniknął bez słowa. a wpisami-podszywami się nie przejmuj,najczescie robią to ci ktorych temat dotknął do żywego czyli pochodzący z grupy ktora cię tak rozczarowała i jestes wsciekla.oczywiscie ze kazdy inteligentny odrózni ciebie prawdziwą od podszywów,wogole nawet nei reaguj.najprawdopodobniej pisze to jedna osoba,ktorej nadepnełas na odcisk. a co do tematu to poprostu sie odstosunkuj a za chwile bedziesz się sama z siebie smiała:)

"20.11.13 [zgłoś do usunięcia] wifigdańsk Polina, ja Ci powiem tak - w takiej sytuacji, gdy on Ci mówi, że chce odejść, powinnaś z nim być za wszelką cenę - trzeba go otoczyć związkiem jak szczęściem, by nie zanurzył się w odmętach patologicznej tragedii. dasz radę, jesteś silna dziewczyna, jutro jeszcze do niego zadzwoń. nie siedź tutaj, widzisz, jakie prymitywne komentarze ludzi bez wyobraźni - mykam, paoczko.gif" ha ha to nei moj post-o tej porze to ja juz dawno spałąm:)

Witaj Wifi. Pod Ciebie tez sie podszyli? Uwierzyłam,ze to Ty :). Powiem Ci ze jutro podejmuje ostatnia próbę rozmowy, ostateczna. I jak mnie odepchnie to szukam kogo innego. Trzymaj kciuki, bo czuje ze sie osmiesze i ponize . Mozecjednak warto spróbować ostatni raz.

A oni niech sobie piszą jak tylko na tyle ich stać, nie przejmuje sie. Dzięki Wifi :*

Polina87 tak pode mnie się podszyli,doiero wtedy zauwazyłąm i to przypadkowo bo nie wracam do starych postów.ale to niepierwszy raz;) ja zdania nie zmieniam.

trzymam kciuki ale za to zebys znalazłą kogos wartosciowego kto an ciebie zasługuje a nie jakiegos patałącha;)

masakra ta dziewuchausmiech.gif serio takie suczki wchodzą w związki?oczko.gif _______ Tylko z żonatymi łajdusami, bo żaden normalny nie weźmie takiej za żonę.

Porozmawiałam z nim najdelikatniej jak tylko potrafiłam. Poprosilam go aby chociaz tyle mi powiedział, czy ucieka przed miloscia z obawy przed zranieniem czy po prostu cos sie w nim wypalilo i juz nic do mnie nie czuje. Powiedziałam,ze cierpie. Widzialam, ze slucha uwaznie, to dobry znak. Powiedział, ze to trudne dla niego, ze przemysli wszystko jeszcze raz i mi powie. Ufam,ze dotrzyma slowa. Trochę jakby lżej mi na sercu. Wifi, rozumiesz, musialam spróbować.