Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewcczyna

Czy dziecko jak dorośnie ma obowiązek sprawować opiekę na rodzicem

Polecane posty

Gość gość
to tak jak z malym dzieckiem, kogo stac to wynajmuje nianie i nie musi zmieniac pampersow, wstawac do dziecka i jest ok. Ale sa ludzie ktorzy twierdza ze matka sama powinna to wszystko robic bo innaczej co to za matka. Wiec rozne sa punkty widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj glupie baby nie każdy nadaje sie do opieki nad starym i schorowanym człowiekiem . JA tez nie zmieniałabym pampersa mojemu ojcu .Od tego sa opiekunki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Jak można porównywać taką sytuację? Chyba to jest co innego, gdy osoba zakłada swoją rodzinę, rodzi dziecko i opiekuje się nim - ma wtedy nowa rodzinę. Sama się decyduje na to dziecko. Natomiast jeżeli czyjeś dziecko jest chore, ciężko to już zupełnie inna sytuacja, nie potępiam ludzi, którzy psychicznie nie dają rady zajmowac się takim dzieckiem i je oddają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Circle of life normalnie Wyobraź sobie ze ty tez byłaś ciężarem dla rodziców a oni mimo to sie tobą opiekowali Nie, nie rozumiem kogoś dla kogo to nic nie znaczy Twój brak empatii jest tak szokujący ze trudno mi pojąć ze istnieją osoby które tak myślą, tak samo jak nie mogę pojąć ze sa osoby które sa zdolne do bestialstwa wobec dzieci i zwierząt Ale tak chyba jest ze sa osoby z deficytami i żyją nawet tęgi nieświadome i uważają to za norme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle na kafe wszystkie święte ....rzucają prace i siedzą caly dzień przy chorej matce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Oj glupie baby nie każdy nadaje sie do opieki nad starym i schorowanym człowiekiem . JA tez nie zmieniałabym pampersa mojemu ojcu .Od tego sa opiekunki . xxx ale widzisz polska mentalnosc,powinnas ojcu zmieniac pampersy i mu jeszcze napletek sciagac,co by dokladnie umyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyobraź sobie ze ty tez byłaś ciężarem dla rodziców a oni mimo to sie tobą opiekowali " no i ? co z tego ? rodzac dziecko chyba wiesz co cie czeka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, sama nie rozumiesz problemu opieki nad dzieckiem, jak wyczerpujace jest to , wiec nie dziw sie ze ktos nie rozuie twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziecka prace można rzucić, ale dla starych zramolalych rodziców już nie bo po co Z dziecka to jeszcze jakiś pożytek bo można na starość o alimenty zasadzić lub zaszantażować spadkiem za opike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Moi rodzice byli raczej świadomi tego, jakie są konsekwencje posiadania dziecka (tym bardziej, że nie jestem "bękartem" czy dzieckiem z wpadki a rodzice najmłodsi nie byli gdy przyszłam na świat). Cieszę się, że wszyscy tutaj tacy porządni i w ogóle idealni, sami samarytanie. Tylko mam dziwne wrażenie, że są tacy tylko w teorii a tak naprawdę życiowa tragedia ich nigdy nie spotkała a już na pewno nie tego rodzaju - nie zrozumie bogaty biednego, ot co, ale do wymądrzania się wszyscy pierwsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochwał sie rodzicom swoimi przemyśleniami, na pewno bedą dumni i tych lat poświęconym tobie nie uznają za totalna pomylke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tylko na dziecko daja chociaz jakies rodzinne a na starego rodzica wielkie G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie przyszedł na ciebie moment próby a ty już wiesz ze rodzicami sie zajmować nie będziesz Taka przewidującą jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieniewiem
U mnie babcia jest chora i codziennie przychodzi do niej pani z opekii której płaca moi rodzice. Mama i ojciec maja 55 lat oboje pracują i nie mogą pozwolić sobie na siedzenie w domu z babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Moi rodzice poniekąd znają moje zdanie nt temat, bo to wynika z sytuacji rodzinnej o której nie chcę pisać. No przepraszam, to chyba normalne, skoro decyduję sie na dom z dużym ogrodem to musisz go sprzątać i sobie z nim radzić, prawda? nie każdy się nadaje do macierzyństwa. O to chodzi, młoda kobieta powinna sie zajmowac swoim dzieckiem skoro je wydała na świat. Pozostaje jeszcze kwestia wypominania. Dlatego dla zasady staram się na nikim nie żerować ani nie "prosić o pomoc" bo niestety... po latach wszystko zostaje wypomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze większość tu jest właśnie tak wychowana dzieckiem trzebabylo sie zając rodzice zajmowali sie co najmniej do 18 roku życia ty masz obowiązek zając sie rodzicami gdy oni bedą tego potrzebowali tak jak ty potrzebowalas tego przez te kilka lat ale co z tym zrobisz to twoja brocha mozesz rodziców zostawić w domu opieki albo wynająć pielęgniarkę bo kariera ważniejsza albo sie brzydzisz. A do tej co by ojcu pieluchy nie zmienila szkoda mi ciebie kobieto ojciec zmieniał pieluchy tobie i troszczyl sie o ciebie jak umiał najlepiej a ty zadzwoń do opieki bo ojciec stary i niepotrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Przewiduję bo WIDZĘ JAK WYGLĄDA TERAZ SYTUACJA W MOJEJ RODZINIE. Pisałam o tym już, ale dla niektórych to się wydaje dziwne. Może i dziwne, ale dla porównania - jeżeli ktoś z rodziny miał nowotwór (na zasadzie babcia -> mama) to podświadomie boi się tego, że i jego to spotka no i ma rację bo jest genetycznie obciążony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno dyskutować z kimś o moralności kto tej moralności jest pozbawiony Bez uczuć, bez sumienia, empatii Powiedz jak widziszswoje życie ? Po co ci partner skoro ma o tyle znaczenie o ile nie wymaga opieki i pomocy Po co rodzina, dzieci ? Chcesznam wmówić ze splodziszdzieci by mieć rodzine, ale gdy stanieszsie stara i schorowana to uznasz za normę ze pozostawia cię samotna ? Twoja historyjki sie klei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od tego sa opiekunki, pod warunkiem , ze ludzi bedzie stac zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehehheheheh
"zostawić w domu opieki albo wynająć pielęgniarkę bo kariera ważniejsza albo sie brzydzisz." Tak jasne autorka ma rzucić prace i żyć powietrzem ...puknij sie w głowę. Ps ja tez nie zmieniłabym pieluchy mojemu ojcu .Tak samo nie chybabym zeby moj syn wycierał moj stary obsrany tyłek .Wole zeby zrobiła to obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nie znam się w aktualnych przepisach prawa,musiałabys poczytac w KRiO ale z tego co pamietam to prawnie obowiazku opoiekowania się nie masz alew masz obowiazek finansowy,jelsi rodzice zyją wniedostatku a ty masz duze dochody,natomiast z ta opieką fizyczną to jest to temat-rzeka i na upartego moznaby znalezc jakis paragraf ,który "przymusza" dorosłe dziecko do opiekowania się schorowanymi rodzicami ale rodzice musieliby bardzo zgłębić te paragrafy i założyć ci sprawe w sadzie,jelsi beda chorzy i niedołęzni-atpię czy dadzą rad,echyba ze wyznacza pełnomocnika i ten bedzie ich reprezentował i wystapi przeciwko ale to mowię-musieliby tego bardzo bardzo chceć no ale jesli piszesz ze znają twoje podejscie i to akceptują to chyba nie masz się co martwic? na marginesie-jak dla mnei to kwestia sumienia-sprawa do oceny moralnej ale ja bym się zajmowała.z tym ze ja juz nie mam rodziców,straciłam ich i moze dlatego tak podchodze,bo za nimi tesknię i zycie bym dla nich poswieciła gdybym tylko mogla ich choc przez chwie zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Czyli rodzisz dzieci po to aby zmarnować im życie bo jeżeli będziesz chorowała ciężko np. 20 lat to twoje dzieci(albo jedno dziecko o zgrozo) będa sie musiały poświecić aby tobą się zjamowac w związku z czym nie bedą miały własnego... napisałam, o tyle ta sytuacja jakoś wygląda o ile jest kilkoro rodzeństwa albo mężczyzna do pomocy... ale też jest bardzo cieżko!. Ja, jeżeli urodze dzieci to po to aby je wychować na dobrych ludzi, zeby znały swoją wartosć, wiedziały, że mogą na mnie polegać, zdobyly prace, miały własną rodzinę, cieszyły się życiem, owszem, mieć z nimi kontakt ale nie wykorzystywać je w ten sposób i uważam, ze to jest prawidłowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zostawić w domu opieki albo wynająć pielęgniarkę bo kariera ważniejsza albo sie brzydzisz." Tak jasne autorka ma rzucić prace i żyć powietrzem ...puknij sie w głowę. Ps ja tez nie zmieniłabym pieluchy mojemu ojcu .Tak samo nie chybabym zeby moj syn wycierał moj stary obsrany tyłek .Wole zeby zrobiła to obca osoba." Masakra- ludzie pozbawieni jakichkolwiek uczuć nawet nie mogę tego czytać...to znaczy ze na starość zostaniesz sama jak palec (bez rodziny) w obecności obcych osób i to będzie twój wybór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy rordzic zasługuje na to zeby opiekować sie nim na stare lata . Na takie rzeczy człowiek musi sobie zasłużyć. Moja teściowa bila mojego męża i wiem ze on nie będzie sie nia zajmował .Może umieścić ja w jakimś zakładzie i płacić za opiekę ale sam tego nie będzie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, autorka jest tak zauroczona wizja przyjemnego spełnionego życia ze zupełnie nie dociera do niej ze jej młodość tez przeminie, szybciej niż to jej sie dziś wydaje I założę sie ze te slowa które dziś wypowiada o tym ze własne dzieci wychowa dla swiata jakoś zbledna gdy poczuje sie samotna i bezradna Zupełnie inaczej widzi sie świat mając 20 lat a inaczej gdy ma sie 25 lat wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewcczyna
Dlaczego bez rodziny? a mąż/zona? to też jest inna sytuacja, taka osoba oczywiscie też może się "wymigać" i rozwieść ale zazwyczaj tego nie robi, tak na nią trafiło i dopóki daje radę to się zajmuje. To jest też kwestia tego jak ciezka jest choroba. Naprawdę uważacie za normalne gdy dziecko opiekuje się np. swoim rodzicem i w związku z tym np: poświęca mniej czasu swojemu dziecku ajmujac sie starszą osoba lub w ogóle nie zakłada rodziny bo nie ma jak, albo rezygnuje z pracy (czy bierze innej słabiej płatną) i ledwo starcza jej na życie. Zresztą, to życie? raczej wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta rozwalajcie pi.z..d..y nie wam synowie tylek myja.sa pewne granice.nie macie poczucia wstydu i godnosci.a o dzieciach nie pomyslalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tkwienie w instytucji kogoś kto pracował, miał żonę, męża, dzieci to nie jest wegetacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehhehehehehh
"Masakra- ludzie pozbawieni jakichkolwiek uczuć nawet nie mogę tego czytać...to znaczy ze na starość zostaniesz sama jak palec (bez rodziny) w obecności obcych osób i to będzie twój wybór?" Tak mój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba autorce nicki sie pomylily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×