Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przekonac nastolatke do rodzeństwa

Polecane posty

Gość gość

Nie długo rodzę drugie dziecko . Pierwsza córka ma 13 lat i za nic nie chce zaakceptować rodzeństwa. Dla niej to zmiany na gorsze ,finansowo, czasowo , mieszkaniowo . Widzi tylko wady. Nigdy nie chciała iśc na USG, oglądać fotek czy robic zakupów dla malucha. Tłumaczymy jej ze zawsze będzie tą pierworodną ze bardzo ją kochamy . ale to na nic. Najbardziej jest zazdrosna o mężą jak tylko mówi cos o maluszku to córka "zabija by go wzrokiem." Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiscie trudna sytuacja.moj starszy syn ma 9 lat ale juz nie moze sie doczekac!caluje mnie w brzuch,rysuje mnie z dzieckiem w brzuchu,nawet chcial ostatnio zebym mu puscila na youtube jak sie dzidzia w brzuchu rozwija;)nie wiem co bym zrobila jak by bylo inaczej;/moze corka zmieni zdanie jak juz dzidzius przyjdzie na swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oczekuj, że po przyjściu na świat dziecka jej nastawienie się zmieni i nawet nie próbuj jej wmawiać, że po urodzeniu dziecka nic się nie zmieni bo to tylko pogorszy sytuację. Jak miałam 14 lat to byłam w takiej samej sytuacji co twoja córka. Rodzice mi obiecywali, że mnie kochają, że nic się nie zmieni, że jestem dla nich ważna itp. Jak się skończyło? Musiałam zrezygnować ze swoich pasji, pomagac w opiece i moja rola została zredukowana do starszego modelu który sobie jakoś poradzi. Tak własnie widzi taką sytuację nastolatek "już nie jestem kochanym i uroczym dzieckiem to rodzice zrobili sobie nowe zaś ja pójdę w odstawkę" i niestety tak często jest. Jak brat miał rok to ukończyłam gimnazjum i poszłam do liceum z internatem. Popełniłaś też bład zapraszając na USG, pokazując zdjęcia czy prosić ją o pomoc w robieniu zakupów dla malucha. Zapewne odebrała to jako próbę wciągnięcia ją na siłę w sytuację z którą nie chce mieć nic wspólnego. Uwierz mi, że nic nie denerwuje takiej nastolatki bardziej "Chcesz iść ze mną zrobić zakupy dla maluszka?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest w trudnym okresie, zapewne pogadała z koleżankami, poczytała prasę i jest głęboko przekonana że jej czas już minął. Najgorsze jest to... że zazwyczaj tak jest. Matka nie widzi świata poza swoim małym dzieckiem, sama jest padnięta na twarz po porodzie, ojciec w pracy, a po pracy też musi pomóc. Warunki mieszkaniowe gorsze, ona chce się uczyć, a za ścianą mały bachor drze japę, mniej pieniędzy. Dla nastolatki to tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Mnie rodzice też chcieli przekonać, miałam 6/7 lat. Minęło 20kilka i nadal się z tym nie pogodziłam, a najzabawniejsze jest to, że oni sami żałują, ze zdecydowali się na dodatkowego dzieciaka, z każdym rokiem coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj... Miedzy mna a moja siostra jest 13 lat ja na sile pchalam sie na usg zmama dzisiaj ja mam 22 a ona 9 kurcze ja tak chciualam rodzenstwo jest nas dwie ze sama namawialam rodzicow na to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 13 nlat roznicy i jest super ja mialam akurat 13 lat jak mama urodzila sis ja pragnelam tego rodzenstwa jak niczego na swiecie...super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to odbieram w ten sposób-od zawsze była sama,najważniejsza,rozpieszczana a teraz nagle to się urwie i już nie będzie w centrum uwagi.Małe dziecko to jakoś przyswaja ale taka nastolatka już nie.Przyzwyczaiła się że wszystko było dla niej a teraz będzie musiała się dzielić.Syndrom jedynaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam z bratem kontakt za zasadzie "Masz tu swoj prezent urodzinowy a teraz pa widzimy sie na Gwiazdke" Sama mam dwuletnią córke i jeżeli do momentu kiedy ona skońcxy 5 lat nie zdecydujemy sie na drugie dziecko to zostanie ona jedynaczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli ktoś tutaj chce mi wmówić syndrom jedynaka to dodam, że przez długi czas (2 lata) mieszkał z nami młodszy ode mnie o 6 lat chrześniak taty (jego rodzice wyjechali pracować za granice) i to nie był dla mnie problem, że musiałam z nim dzielić pokój lub uwage rodziców. W przypadku jak sie miało pojawić rodzeństwo autentycznie sie czułam jak gorszy model ktory musi byc wymieniony na lepszy. Nie mówiąc już o tym, że musiałam zrezygnować z plywania półprofesjonalnego bo rodzicow przy drugim dziecku nie bylo juz stac na karnety na basen i oplaty na udział w konkursach a pieniądze ktore zarabiałam latem na wiśniach starczały tylko na bieżące wydatki z tym związane. To naprawde nie jest tak, że nic sie nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka tez ma pasje chodzi do szkoły sportowej .Wozimy ją rano na 6;30- 6 razy w tyg. To się nie zmieni. ale może obawia się ze nie będziemy tak aktywnymi rodzicami ( zawody w całej PL) ,ze się nie wyśpi itp. Będziemy się starać żeby córka się realizowała. drugie dziecko nie przesłoni mi świata, nie na leżę do tych matek. Wręcz przeciwnie sama obawiam się zmian, jestem z tych wygodnych. Ale cóz stało się mimo tego ze 6 lat temu lekarze postawili diagnozę niepłodności bez leczenia nie ma szans na ciąze. Tylko boli mnie to ze córka patrzy na względy finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też mówili, że nic sie nie zmieni... Niestety mam przeczucie że wymarzonym prezentem gwiazdkowym waszej córki będzie para pożądnych stoperów do uszu. Też sie nie dziwie że patrzy na wzgledy finansowe. 12-13 lat to taki wiek kiedy nastolatek ma jeszcze w duzym stopniu mentalnosc dziecka już nie wspominając o tym, że w dzisiejszych czasach to jak widzą cie znajomi (szczegolnie w gimnazjum) zalezy od tego co nosisz i co posiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekiniada
ty jesteś zależna od córki ,by nie decydowac o swoim życiu ,ona kiedys z domu wyfrunie i powie matce masz się nie wtrącac to moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a beda razem mieszkac w pokoju?bo jesli tak to sie nie dziwie:Oona niedlugo bedzie dorosla kobieta i bedzie mieszkac z przedszkolakiem.to 2 rozne swiaty.nie wspomne juz o tym,ze nauki bedzie miala coraz wiecej a sdla was czasu coraz mniej,bo bedzie wchodzic w swoje zycie a nie opieke nad mlodszym rodzentwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O stoperach już pomyśleliśmy ;-) Ostatnio córka oznajmiła ze nie mam pokazywać się jej koleżanką ( oststnio bardzo wyskoczył mi brzuch -wcześniej nie było widać) bo kicha ze rodzice jeszcze to robią :-( O mojej ciąży nawet nie powiedziała najbliższej przyjaciółce. Przykro mi. Ja mam jednego brata 9 lat starszego- nasi rodzice już nie żyją jest moją jedyna rodzina wskoczylibyśmy za sobą w ogień. Ale zżyliśmy się dopiero po śmierci mamy miałam wtedy 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będą razem w pokoju. Córki i tak nie ma w domu od 6;30 do 17;30 Większość czasu spędza poza domem. Opieki nad maluchem jej nie narzucimy to moje dziecko nie jej. Jeżeli przyjdzie dzień ze np. będzie chciała sama wyjść z małym na spacer to ok. My jej kazać nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie nie "chwaliłam" ciążą mamy bo nie było się czym dla mnie chwalić. Współczuje twojej córce nadchodzącego braku snu. Pamiętam jak chodziłam na treningi przed szkołą od 6 do 7:30 w połowie przytomna bo brat sie obudził i o 3 i stwierdził, że wszyscy sie ucieszymy z jego popisowego płaczu. Stopery apteczne z wosku mozna sobie do tyłka wsadzic. Nie działają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to również jej tata, tak? czy zanim zaszłaś w ciążę rozmawiałaś z nią o tym? na początku ciąży rozmawiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstawcie jej zamek do dzwi.mi mlodstzy brat wlazil do pokoju i wszystko demolowal,mama niby pilnowala ale wystarczy,ze byla na chcwile i zajeta a on juz robil p*****lnik:Oaha i znieszczyl mi wypracowania tuz przed matura:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypracowania to jedno. Jak w przerwę świąteczną w drugiejj liceum wróciłam do domu to brat stwierdził, że aparat, na którym znajdowały się zdjęcia do projektu badawczego na Olimpiade Biologiczną, to świetna zabawka którą można rzucać o ścianę. 3 miesiące pracy poszły, za przeproszeniem, w p**du

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Jasne, ehe. Mi tez rodzice obiecywali najróżniejsze rzeczy, a rzeczywistość okazała się gorsza niż sobie wcześniej wyobrażałam. Co z tego, że latami starali mi się to wynagrodzić, skoro i tak czasu nie cofną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób córce pokój akustyczny ,potem jak bedzie miała swoje dzieci i ci bedzie chciała podrzucic do bawienia stwierdz ze tez jestes za stara chcesz spac i ci to działa na nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idealizm autorki jest godny podziwu, ale sama zobaczysz że z chęcią zwalisz część obowiązków na każdego kto Ci się napatoczy pod nogi. Taka prawda. Większość dzieci jest zmuszana do pomocy przy rodzeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mąż jest jej tatą - zawsze była ukochaną córeczką tatusia. Córka na początku przyjęła to z większym spokojem stwierdziła nawet ze dobrze przynajmniej będzie miała więcej luzu ze nie będziemy jaj tak pilnować i stać jej nad głową. Ze w końcu będziemy mieli czym się zając. ale z każdym tyg. miała więcej przeciwko niż za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córkę wychowałam sama bez pomocy dziadków, cioć i koleżanek to dlaczego teraz mam zwalić opiekę na córkę. Mąż pracuje 6 h dziennie więc będziemy razem zajmować się maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oby twoja córka nie wpadła hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Ja to się wręcz modliłam, aby ten drugi bachor moich rodziców w końcu zdechł. Nigdy im nie wybaczyłam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, myślę, że nie została odpowiednio psychicznie przygotowana. JA mam syna prawie 10 letniego i zanim zaszłam w ciążę dużo z nim rozmawiałam. Zawsze chciał mieć rodzeństwo. Wybacz za szczerość, ale wydaje mi się, ze jest po prostu rozpieszczona. Obawiam się że żadna zmiana pokoju ani obsypywanie jej prezentami, ani nic już nie zmieni jej nastawienia. A jeszcze bardziej może zmienić ją, bo jak zobaczy Wasze starania, to może zacząć to wykorzystywać. Może z czasem, jak urodzi się dzidzia pokocha je. Unikałabym tematu dziecka. Przynajmniej do rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gościa K
ty chyba jakaś socjopatka jesteś. Ja miałam młodszą siostrę o 15 lat. Do dziś jest moją małą siostrunią mimo ze jest już dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada: daj lasce spokój, nie wałkuj tematu dziecka, nie ciągaj na zakupy, nie namawiaj na wizyty u ginekologa. Niech się sama oswoi powoli. Może się to nie udać, paskudna różnica wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×