Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hgg

MOJA CÓRKA W STANIE PADACZKOWYM NA GINEKOLOGII A POZEW MAMUŚKI

Polecane posty

Miesiąc temu moja córka w stanie padaczkowym, w stanie bardzo ciężkim trafiła na oddział położniczy. Nie było na żadnym innym oddziale wolnego łóżka, to ją umieścili na 1 dobę na położniczym. Sala była 4 osobowa, córka trafiła tam ok 23. Jak wygląda atak padaczki możecie sobie wyobrazić, w stanie padaczkowym tej nocy takich ataków było kilkanaście, bardzo dramatycznych, córka była zaintubowana, stan bardzo ciężki, przez cały czas musieli stać przy niej pielęgniarka, ratownik i 2 lekarzy. Makabra Do rzeczy... wczoraj telefon ze szpitala. Jedna z mamusiek pozwała szpital że moja córka... nie dawała jej w nocy spać, wydawała "zwierzęce dźwięki", wiła się po łóżku, zrobiła zamieszanie na całą salę w czasie ciszy nocnej i naraziła jej kilkudniowe dziecko na ...niemiłe widoki!!! Kretynka stulecia to fakt, ale co w takiej sytuacji się robi? Podobno moja córka ma być przesłuchiwana jako? no właśnie jako kto? Ona nic totalnie nie pamięta. Śmieje się z tej sytuacji ale ja już sama nie wiem jak to się może skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz cos takiego slysze: powinno to być nagrane do serialu "nieprawdopodobne a jednak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudne sprawy niemalże, ale to serio jest katastrofa jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie przesłuchiwana jako świadek, ale najprawdopodobniej większośc odpowiedzi na pytania będzie wygląda "nie wiem, nie pamiętam" i tyle. Niech się z tego śmieje i nie przejmuje, odpowie na kilka pytań sądu i stron i tyle. Wobec niej nie będą żadne konsekwencje wyciągane, tylko wobec szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoja córka była na położniczym czy neonatologii dla noworodków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aale pieprzysz glupoty....ttaaaaa zaintubowali ja pewno na dobe i taaaa wszyscy nad nia stali .....i sie patrzyli...wez sie zastano komu kit wciskasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze w to co napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co, na położniczym dzieci nie ma? Przecież zazwyczaj leżą na sali i matka i dziecko.. A na neonatologii dzieciaki są w inkubatorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka ma 24 lata, zapomniałam dodać. Nie jest dzieckiem. Leżała na sali gdzie były matki po porodach. Wymagała 2 lekarzy, stali nad nią neurolog i anestezjolog. Pielęgniarka cały czas podawała kolejne dawki relanium. Ratownik to był jakiś stażysta, przytrzymywał ją w trakcie kolejnych napadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jakie niby konsekwencje wobec szpitala? nic złego nie zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i moje prowo jest słabe, ale poziom matek Polek jeszcze słabszy :O naprawdę wierzycie,że jak ktoś jest w takim stanie to kładą go byle gdzie i cała ekipa 100 pielegniarek i ratowników stoi przy łóżku takiej? :D nie macie pojęcia o niczym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierze autorce. Sama po ataku epilepsji w szkole trafiłam do szpitala na obserwacje na oddział ortopedii bo na wewnętrzym i neurologii nie było miejsc. Ściągneli aparat do EEG i robili całodobową obserwacje fal i cały czas była ze mną pani neurolog a na korytarzu siedział ratownik by w razie czego mnie przytrzymać i podać lek przeciwdrgawkowy dożylnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu... po pierwsze w zadnym szpitalu nie zrobiliby czegos takiego, po drugie z czysto praktycznego punktu widzenia, widzial ktos na sali na polozniczym aparature postrzymujaca zycie, a taka potrzebna jest po intubacji? Takze mozesz sie juz schowac z ta bajeczka, w takim stanie mozna co najwyzej lezec na SOR albo na IT. Nie wierzcie we wszystko co czytacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka zaintubowana była jeszcze w karetce, a nie na położnictwie. Na sorze leżała kilka godzin, ale anestezjolog wezwany zadecydował że muszą ją przewieść na oddział. No i padło na ginekologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wielu szpitalach takie rzeczy to norma. Wyrostek robaczkowy leży na endokrynologii, udar na ginekologii a zawał na ortopedii bo nie ma miejsc na właściwych oddziałach, za to ściąga się właściwych specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie zrobil nic zlego poza rozchisteryzowaną mamuśką. Sąd musiał przyjąć pozew nawet tak niedorzeczny jak ten. Jeśli córka jest silna psychicznie to niech idzie zeznawać a potem możecie tylko z tego kpic. Jeśli jednak jest tym faktem przygnębiona to ja bym się zastanowiła nad pozwaniem mamuśki o to, że przywołuje drastyczne wspomnienia co może doprowadzić do jej kolejnego ataku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To szpital będzie się tłumaczył. Chociaż nie bardzo ma z czego, no mogli wyciągnąć łóżko na korytarz, ale czy to byłoby lepsze ? Ty się tym nie przejmuj, ani tym bardziej córka. Przecież nie wybrała sobie momentu zachorowania akurat gdy miejsca innego nie było. No bez przesady. Pani która skargę złożyła ma coś z głową . Idzie się do szpitala, to się trzeba liczyć z tym, że są tam inni pacjenci . A jak chciała ciszę i spokój mogła rodzić w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtorze pierdu pierdu... a wiesz drofa autorko ze po zaintubowaniu potrzebna jest aparatura?caly sprzet przywiezli na ginekologie?wez sie juz nie komprpmituj z ta prowokacja... a swoja droga po co tu piszesz na tym forum? Zalisz sie czy chwalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aparatura była na miejscu bo obok jest blok operacyjny do cesarek i cała sala wybudzeń. Teraz myślę że pewnie dlatego ją przewieźli właśnie na ginekologię, a nie np na ortopedie gdzie nie mają takiego zaplecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy glupie wierzycie w te brednie?wezcie sie nie kompromitujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zmyslaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawidłowo na każdym oddziale powien być respirator, nawet na położniczym, bo nigdy nie wiadomo co sie moze zdarzyc. Ale skoro już ktoś chce odpowiedź to w moim przypadku ściągnięto aparature do EEG z czwartego piętra na parter :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej córki nie monitorowano eeg. Nawet nie wiem czemu, może nie chcieli tracić na to czasu a może dlatego że ona wyrywała sobie wkłucia to i elektrody pewnie by zrywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do eeg nie ma elektrod, jest siatka droga autorko z bujna wyobraznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jak wygląda eeg. Bo widziałam ze 20 razy jak córka miała robione. Elekstrody są, tyle że otoczone siatką. Pomyśl, wiem, to trudne dla jełopa, ale postaraj się. Jeśli dziewczyna wyrwała sobie 2 wenflony, machała rękami, wywijała się ciągle na brzuch to czy to dobry moment na zakładanie czegokolwiek na łeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na siatce są elektrody które mogą się łatwo przemieścić kiedy ma sie np. typowe dla ataku drgawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jołopy nie zrozumieją i będą posądzać o prowo bo myślą że człowiek z padaczką lezy na plecach lekko drzy i toczy trochę piany z ust:( atak potrafi byc tak silny że człowiek jest w stanie odgryźć sobie własny język!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem jelopem, ale twoja wyobraznia naprawde powala. I jaki jest cel tego co piszesz? I to na forum ciaza, porod macierzynstwo? Ja widze tylko jeden cel. Nudzi ci sie po prostu i chcialas wywolac jakis sztuczny lament mamusiek w stylu ,,ja tez bym nie chciala zeby mi kogos takiego polozyli na polozniczym''. Twoja hisyoria sie kupy nie trzyma i nie wiem czemu mialaby tu sluzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądziłam że ktokolwiek może napisać że "nie chciałabym leżeć obok padaczki". Ta kobieta to chyba wyjątek absolutny. Zresztą moja córka to tylko jeden aspekt jej skargi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja doskonale wiem jak potrafia wygladac ataki padaczkowe, sa ich rozne rodzaje i nie mowie ze niemozkiwe ze ktos ma silne ataki, bo co padaczka to inna historia, ale z tym poloznixzym i cala ta historia jest naprawde wyssana z palca i trac**prowokacja na kilometr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×