Lepiej miec jedno dziecko czy dwoje

Jak w temacie ,jak wy uważacie?? I dlaczego

ja mam 1 i nie planuje wiecej, dziecko mam duze i nie bede znowu od pieluch zaczynac, to nie dla mnie teraz mam czas dla siebie, moze to egiostyczne ale prawdziwe syn wiem,ze nie chce rodzeńtwa, ma mnostwo kolegow

a nie ma innych opcji do wyboru? Np żadnego, 4,5 itd?

ja mam dwoje i nie wypobrazam sobie,ze mialabym tylko jedno. Gdybym dala radę, chetnie mialabym wiecej. Kazde dziecko jest inne

Lepiej jest mieć tyle na ile nas stać by zapewnić im odpowiednie warunki i godne życie (dla jednych to 1 dla innych 3 i więcej).

ja dwoje i nie chciałabym aby moje dziecko było jedynakiem. Sama mam brata i siostre i bardzo ich kocham. Siostra czy brat zawsze pomoże, niewazne co by sie stalo, natomiast z kolezanka czy kolega jak sie juz pokloci to ciao bambina :)

bez jaj, mnie stac wychowac i wszystko co tylko zechce kupic i dla 5 dzieci, ale chce miec i mam tylko 1

Są inne ale ja rozpatruje tylko te dwie opcje i nie wiem co zrobic

Mialam jedno,teraz mam dwoje. Wiadomo,ze zalezy od sytuacji i czy w ogole da sie rade np finansowo,ale jak chodzi tylko o wlasne widzimisie,to ja polecam rodzenstwo. Rodzice jedynakow sa skoncentrowani na jednym osobniku,brak im dystansu,nie potrafia popatrzec na sytuacje jakby z punktu widzenia kogo innego (drugiego dziecka na przyklad). I wydaje im sie,ze tyyyyyyle maja roboty z tym dzieckiem - jak sie ma wiecej,to sie zluzowuje troche zwieracze

Lepiej mieć psa :)

rodzeństwo to wyjątkowe osoby w życiu, tak samo jak wyjątkowi są rodzice czy dziadkowie. proponuje aby osoby które rodzeństwa nie mają aby się nie wypowiadały bo nie wiedzą co to za uczucie mieć siostrę albo brata

ja mam jedno i póki co nie planuję więcej

Ja mam jedno i więcej nie chce. Tylko ze ja zawsze chciałam mieć tylko jedno dziecię :)

najlepiej wcale

rodzeństwo to wyjątkowe osoby w życiu, tak samo jak wyjątkowi są rodzice czy dziadkowie. proponuje aby osoby które rodzeństwa nie mają aby się nie wypowiadały bo nie wiedzą co to za uczucie mieć siostrę albo brata xxxxx Pytanie jest o 1 lub 2 dzieci więc ja proponuję by osoby które mają rodzeństwo się nie wypowiadały bo nie mają pojęcia jak to jest być jedynakiem:O

Dwoje :)Jeszcze lepiej-troje !

rodzeństwo to wyjątkowe osoby w życiu, tak samo jak wyjątkowi są rodzice czy dziadkowie. proponuje aby osoby które rodzeństwa nie mają aby się nie wypowiadały bo nie wiedzą co to za uczucie mieć siostrę albo brata xx Zgadzam sie! Mam siostre i nie wyobrazam sobie zycia bez niej

Jak się jest najstarszym z rodzeństwa (jak np ja) to mogę się wypowiadac bo bylam kilka lat jedynaczką a rodzeństwo się pojawilo poźniej. Uważam ze dużo wnioslo w moje życie i ciesze się ze ich mam. Choćby dlatego ze teraz problemy moich rodziców (a jest ich pełno) dzielimy po równo a nie tylko ja się musze z nimi uzerać i zamarwtiać.

Mamy 3, ale... zobaczymy. Mąż uwielbia dzieci, dziadkowie też są zachwyceni taką gromadką, możemy liczyć na ich opiekę w niektórych wypadkach. Finansowo nie mamy problemów, mąż pracuje w swoim zawodzie i na brak pracy i zarobki nie narzeka, ja bez żalu zrezygnowałam ze swojej pracy. Nie oznacza to, że nie pracuję, przy 3 dzieci musiałam znaleźć coś, co nie koliduje z codziennymi obowiązkami gospodyni domowej. Znalazłam, uczciwie pracuję, dokładam się do domowego budżetu całkiem niezłą sumką. Jest z tego jeszcze jedna korzyść, mąż po pracy przejął część moich obowiązków. Oboje realizujemy się w pracy zawodowej i w życiu rodzinnym.

Pytanie jest o 1 lub 2 dzieci więc ja proponuję by osoby które mają rodzeństwo się nie wypowiadały bo nie mają pojęcia jak to jest być jedynakiem xxx mam rodzeństwo i jak sobie myslę że mogłoby ich nie być to mi się żyć odechciewa, poważnie. więc powiem ci tak: być jedynakiem to coś strasznego

Pytanie jest o 1 lub 2 dzieci więc ja proponuję by osoby które mają rodzeństwo się nie wypowiadały bo nie mają pojęcia jak to jest być jedynakiem xxx mam rodzeństwo i jak sobie myslę że mogłoby ich nie być to mi się żyć odechciewa, poważnie. więc powiem ci tak: być jedynakiem to coś strasznego xxxxx To ja c***owiem , że jestem jedynaczką i zawsze chwaliłam sobie ten stan. Bycie jedynakiem jest całkiem fajne;) dlatego mój syn też jest jedynakiem.

hahaha rozwala mnie to użalanie sie jedynaków nad ich "ciężkim "losem . Ja jestem jedynaczka i kocham zycie takie jakie jest . Ciesze się ze jestem zdrowa .Ciesze sie ze mam męża .rodziców .przyjaciół. Nigdy nie miałam pretensji do swoich rodziców ze jestem jedynaczka .

Z siostrą czy bratem można powspominać dzieciństwo, kto kogo zaczepiał, jak to było jak mama na wigilię pierogi lepiła, kiedy przestało się wierzyć w Mikołaja itd. Ja się wychowywałam z o rok starszą siostrą i wspaniale to wspominam. Jak się razem bawiłysmy lalkami, pod namiotem, czy jak nie raz i nie dwa się pobiłyśmy :) na podwórku zawsze straszyłam starszą siostrą. Na wakacje jeździliśmy do dziadków w góry, gdzie mieszkało nasze kuzynostwo, w lato biegalismy do wieczora, a w zimie nam dziadek kulig robił. Ja z siostra zawsze się czułam taka "mocniejsza". Swietnie tez wspominam jak tata zabierał nas na ryby. Jak miałam 13 lat a siostra 14 to urodził nam się brat. Kocham ich bardzo i myślę że rodzeństwo to jedna z lepszych "rzeczy" jaka sie może przytrafic.

Dla dziecka lepiej żeby miało rodzeństwo. Rodzeństwo to skarb. Ja sama jestem jedynaczką i jest ciężko

najlepiej na starosc miec jak najwiecej dzieci, ale kto to bedzie rodzil i wychowywal??!!

ja mam dwoje rodzeństwa i nie widzę żadnych zalet tego. Dlatego moje dziecko zostanie jedynakiem. Z badań wynika że statystycznie najstarsze dzieci w rodzinie najmniej pozytywów widza posiadania rodzeństwa, a najmłodsze sobie chwalą. Bo taka prawda najstarsze ma najbardziej przechlapane.

Jeste m jedynadzka,moj syn bedzie jedynakiem i obydwoje bardzo chwalimy sobie ten stan ;)

Ja mam jedno dziecko i nie planuje więcej. W moim przypadku chodzi przede wszystkim o ilość czasu jakie mogę poświęcić dziecku.uwazam za mam go za mało juz dla jednego dziecka i nie chce stwarzać sytuacji kiedy to dzieci będą zajmować się same sobą. Uważam że jakość jest bardzo ważna. Dziecko ma znajomych kolegów i koleżanki wiec nie cierpi n braki towarzyskie.z rodzeństwem jest różnie. Jedni się kochają a inni rywalizują i w dorosłym życiu każdy może być sam nawet jak ma dużą rodzinę. Wiec liczba rodzeństwa to nie wyznacznik szczęścia. Poza tym nie wierzę że wszystkie dzieci kocha się tak samo.

Znajoma mi kiedyś powiedziała ze z jednym dzieckiem czuła się jeszcze jak kobieta a z dwójką to już jak matka polka wielbladzica także zależy co kto lubi

Jedno, żeby czuło się najważniejsze dla rodziców i nie musiało dzielić z nikim tej miłości.