Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zirytowany

Zwierzyła mi się że mnie kocha Co teraz

Polecane posty

Gość gość
jestescie do siebie przyzwyczajeni , to uzaleznia. z twojej srony to na pewno nie jest milosc , rodzice postanowili was wyswatac faktycznie sytuacja jest patologiczna i czy ty nie czujesz sie osaczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpojono Wam, a przede wszystkim Tobie za duzo hamulcow etycznych i moralnych. Tzw. dobre wychowanie. Gdybys potrafil przelamac te bariery i poszedl z nia do lozka jak z kobieta, zmieniloby to wiele na lepsze w Waszych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale aby tak sie stało , musiałbu czuc do niej chemie , a nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo ona jest tak brzydka albo Ty jesteś zboczony. Nie podoba Ci się przypadkiem jakiś facet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry seks jest lekarstwem na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedźcie gdzieś sami na tydzien, dwa. Wasi rodzice na pewno chcą jak najlepiej ale mają za duży wpływ na Was. Nie jesteście samodzielni. Pobędziecie sami we dwoje to zobaczycie, co Was tak na prawdę łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie to nie jest normalne żeby 19-latkowie sypiali razem. To się nie zdarza nawet w rodzeństwie. Ci rodzice mają chyba sami jakies dewiacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wyobrażasz sobie jak Ci zazdroszczę. Móc bzykać dziewczynę na oczach i przy pełnej akceptacji rodziców. Chętnie się z Toba zamienię. Przecież Tobie nawet u Pana Boga za piecem nie będzie lepiej. Oczadziło Cię czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brat_vs_siostra
Nie wiem, byc moze ze to u mnie w rodzinie relacje brat-siostra byly nienormalne. Ale u nas wygladalo to calkiem inaczej. Ciagle sprzeczki i klotnie. O jakichkolwiek zwierzeniach nie bylo mowy. Jak ktores mialo "sympatie" to ukrywalo to przed drugim. Spac w jednym lozku ? Wolalbym na podlodze. Do LO tez poszlem do innego, tylko zeby nie byc z nia w jednej szkole. Dzisiaj kazdy jest "na swoim" ale kontakty okreslilbym raczej jako "chlodne". Dlatego wydaje mi sie, ze tu chodzi o cos wiecej niz tylko milosc brat-siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filmowiec
A może znajdzie się jakis reżyser i nakręci o nich fim, coś w stylu "Błękitna laguna".............. Scenariusz już gotowy. Typowy wyciskacz łez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze by mu po prostu "Fiagra" pomogla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracownica socjalna
"Kto pierwszy powie kocham - przegrywa" Żal mi dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horacjusz
Przepraszam, czy tu mowa o bajce dla dzieci "Ptyś i Balbina" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psorolog
Też chciałbym mieć taką NibySiostrę, Pokochałbym ją od razu. Mentalnie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie jest "zirytowany" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upss,dlaczego własnie zirytowany sie nie odzywa,,napisz jak los dalej sie toczy,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowany
Cze ! Witam widze, ze moj problem wzbudzil niemale zainteresowanie. Serdeczne dzieki za wszystkie porady, te praktyczne, serdeczne i te "ponizej pasa". Spedzilismy piekne dwa dni (+ noc) razem (pogoda nam nie przeszkadzala) i doszlismy do "porozumienia". Jest jeszcze wiele przed nami do zrobienia ale mysle ze razem podolamy temu wezwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaczy się - było bzykanko? znaczy się... chemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowany
to znaczy chciałem powiedzieć że nie doszliśmy ani razu pewnie dlatego że taką ma psiochę rozklapiochę następnym razem gdy będziemy sami użyję wału od KAMA3A tylko dobrze nawilżonego LT43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie powiedzieć że nic z tego nie będzie , nie oszukiwać nie kręcić itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem w stanie uwierzyć w tę historię ale kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie jestem w stanie uwierzyć w tę historię ale kto wie" ja w sumie i tak odpowiadam jedynie na nagłówki tematów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przeczytałam całe i nie chcę wyrażać swoich opini bo uchodzę za osobę dziwną i oschłą acz bystrą więc bywa przeróżnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie to szczerze mówiąc mało interesuje :) ,na to co mnie interesuje niestety mam mały wpływ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mały :) ? nieważne, zawsze jakiś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie mam na tyle charakteru, żeby robić co chcę... więc tylko czasami robię co chcę. no dobra. wypowiem się. autor jest tak słodki, że prawie o mało rzygnęłam tęczą. do tego ta słodka otoczka. i porównanie z siostrą... hmm... jestem siostrą, kocham braci, no ale w tym wieku no to bez przesady. chociaż jako dzieciaki tak właśnie się zachowywaliśmy to jednak w pewnym momencie (dorastania) nasze relacje przybrały innego charakteru. i choć fakt, że z przyczyn pewnych zdarzyło nam się przez tydzień spać w jednym łóżku, to bez czułości to było, raczej żeśmy o tym nie myśleli a jak myśleliśmy o tym, że śpimy w jednym łóżku to się śmialiśmy, że kazirody i to nie śmialiśmy się serdecznie tylko z takim przekąsem, ze śmiesznymi minami, lekkim zażenowaniem nawet, taka sytuacja. no ale jesteśmy z jednych rodziców i oboje już mamy spontaniczne myśli erotyczne więc było to leciutko niezręczne acz nie wyobrażam sobie, żeby którekolwiek z nas cokolwiek zrobiło, bo po prostu jesteśmy rodzeństwem i nie jesteśmy kazirody, bo to śmieszne i godne potępienia i w ogóle to sobie dokuczamy raczej, wyśmiewamy się z siebie, wyzywamy się, biliśmy się, i jak to z rodziną... toksycznie trochę. ale autor nie byłby kazirodem mimo tego, że być może prawdopodobnie by się tak trochę czuł... no może jak z kuzynką bardziej... a to już się zdarza więc ja nie wiem... stawiam że się chłopak w końcu odważy "zaliczyć" przyjaciółkę i wcale nie będzie jak z siostrą, bardziej jak z kuzynką, no i w sumie może tak za 5 lat o tym pogadacie znowu? bo ja uważam, że wasza seksualność się dopiero rozbudza i niewiadomo co to będzie jak ona stanie się dojrzałą kobietą ;) fiu fiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona się tobie po prostu nie podoba "pod tym względem" i to normalne np dla rodzeństwa. możecie oceniać siebie jako atrakcyjnych dla innych, mogą wam się podobać osoby podobne do rodzeństwa, ale zabraknie tej właśnie chemi, tej iskierki podniecenia, zostaną niezręczności. teraz to wyznanie może was na nowo postawić przed sobą w nowej roli, byłaby to ogromna rewolucja w waszym życiu i może warto spróbować, bo może być pięknie? tylko co jeśli nie? no właśnie... tu zwykle jest pies pogrzebany. po co zmieniać coś co jest dobre i od zawsze co nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowany
Widzę, że już nawet podszywają się pod mojego nicka. Poziom mowi sam za siebie. Tak „gościu 03:48“ masz rację. Tylko ona nazwała moje zachowania nie jako słodkie lecz wręcz dziecinne. Dlatego jej też chciało się czasem rzygać - bynajmniej nie tęczą. „Gość 09:33“ też ma rację. Za dużo hamulców, nie potrafiłem na nią spojrzeć jak na kobietę, partnerke. Nie wiem czy słowo „szacunek“ jest tu akurat adekwatne ale inne nie przychodzi mi do głowy. Do tego dochodził jeszcze kompleks „nie dla ciebie psie kielbasa“, wbrew niektórym insynuacjom tutaj, to śliczna dziewczyna, notabene nie dla każdego; ma 177 cm i nie akceptuje nikogo poniżej 180. Zapewne dlatego też miałem taką podświadomą blokadę. „Gość 08:15“ – rozważamy możliwość złożenia wizyty u psychologa. Najprościej byłoby oczywiście obarczyć całą winą rodziców za takie wychowanie, ale my też, szczególnie ja, nie jesteśmy bez. Największym jednak naszym wezwaniem jest uświadomić teraz naszych znajomych, że nie jesteśmy kuzynami, nie jesteśmy „kazirody“. Wszyscy myślą, że nasze matki to siostry (nawet podobne). Nam to odpowiadało, pomagało w wielu sytuacjach więc nigdy tego nie negowaliśmy. Opowiadała mi, jak to na biwaku pomaturalnym (czytaj: impreza suto zakrapiana alkoholem) dziewczyny współczuły nam, że taka wielka miłość a musimy się z tym tak ukrywać. Że widziały, że próbujemy z kimś innym, że dochodziło do absurdalnych sytuacji kiedy przychodziliśmy do szkoły razem a wracali z innym – stawiano nawet zakłady, i to nie o to czy, tylko kiedy się skończy. Radziły jej, żebyśmy wyjechali gdzieś daleko, gdzie nikt nas nie zna, mamy różne nazwiska więc nie wzbudzimy podejrzeń. Dla mnie szok. Nie zdawałem sobie sprawy, że to było tak widoczne. Musiałem (jak to niektóre tu już nadmieniły) doprawdy być totalnie ślepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i opóźniony w rozwoju. Żal dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×