Prawiki czy jesteście wkurzeni swoją sytuacją

Argen, jedziesz do Anglii?

Looz, to może tę korepetytorkę mógłbyś przelecieć? Pewnie też oprócz języka zna i francuskie sztuczki.

Argen - o jakimś konkretnym regionie myślisz?

ja was, kafe-prawiczki naprawde lubie, jestescie milymi, inteligentymi mlodziencami (bsa to taki troche agresor, ale wiadomo - agresja wynika z traumatycznego dziecinstwa). ale naprawde juz do znudzenia gadacie, jak to nie mozecie nikogo poznac, a nie robicie nic w tym kierunku. tylko piszecie na kafe o jakis planach, albo o tym, jak to was nikt nie chce. to przeciez trzeba isc tam, gdzie sa kobiety, zeby je poznawac.

Nie wiem, ona chyba porządna jest. Zresztą inteligentna i fajnie nam się rozmawia. I dobra nauczycielka, to po co mi to. Mało to kobiet?

Maria na jedynce. Jakie to miejsca gdzie sa te kobiety? Ja ostatnio lepiej się dogaduje, gadam z ekspedientkami, z nauczycielka dużo. Ale konkretów nie ma.

Wkurzeni może nie, bo czuję, że fortuna zaczęła mi sprzyjać...

Ja jeśli miałbym gdzieś jechać, to do Francji. Dostałem w końcu zdjęcia z poprzedniego pobytu. :D

a ty BSA jestes j*******m zerem i zdolowana ciooota niestety ale takie jak ty to trucizna normalnego zycia :) sama jestes dziiiwka szmaaaat i do tego dno :)

Morland jak zawsze racja 5 ka ! ;)

luzer, a nie lepiej coś konkretnego zrobić? Np. kurs spawacza i pojechać do Anglii, alb Skandynawii? Znam przypadek dziewczyny, która na TIG-u w Anglii sobie ,przez wakacje, na rok życia zarobiła... Bo te jabłka, to coś słabo widzę...:o

luzer, a nie lepiej coś konkretnego zrobić? Np. kurs spawacza i pojechać do Anglii, alb Skandynawii? Znam przypadek dziewczyny, która na TIG-u w Anglii sobie ,przez wakacje, na rok życia zarobiła... Bo te jabłka, to coś słabo widzę...:o

Na rok życia w Polsce oczywiście...

Beruthiel- Po co wymyślać sztuczne hobby, skoro można robić to co się lubi. Koni nie lubię, chyba że pociągowe, tańczyć nienawidzę, nie umiem i nie zamierzam umieć.

Æðelgast-Spawać też trzeba umieć, nie wystarczą ci uprawnienia. To już lepiej zrobić prawko na autobus albo na tira, ewentualnie na koparkę. Ale aby wyjechać do Angli i, to przede wszystkim trzeba znać Język. Ogólnie uważam że jak ktos w pl nie umie sobie dać rady, to tam też kiepsko da sobie radę.

BSA wiem, bo sam kiedyś kurs na MAG-a robiłem. Farfocle na początku, mi wychodziły. Ale wszyscy mi mówili, że można potem spokojnie w pracy nauczyć...

wow, dwa posty bsa pod rząd z oboma się zgadzam. Nowy rekord.

Æðelgast- W byłej firmie to też ludzie robili różne kursy, a to kurs murarza, dekarza czy cholera jeszcze wie kogo. Kursy pokończyli, ale jak byli lewi tak im pozostało. Spawanie to nie jest taka prosta sprawa, trzeba znać się nie tylko na gazach, osłonach, fizyce, ale także na metalach. Stal stalowi nie równa, aluminium aluminiowi nie równe.

Moorland-Zawsze ci mówiłem żebyśmy pasowali do siebie jak dwie krople wody ;)

Mogłem do Norge jechać, ale sprawy w PL pokrzyżowały mi plany...

się tak nie rozpędzaj, pamiętaj, jestem lewakiem :P ale masz rację: sam kurs nie wystarczy, wielu rzeczy można się nauczyć, ale żeby być w czymś dobrym nie wystarczy jeden papierek. Prawdą też jest, że jak ktoś sobie nie radzi, to nieważne gdzie pojedzie i tak będzie miał problemy.

Æðelgast-Przecież matka cię nie puści.. A w Norwegi mówią po Norwesku.

bsa, ty nieraz wydajesz sie takim fajnym, rownym, nawet dowc*pnym gosciem, a innymi razy zionie od ciebie jakas zstraszna agresja i stajesz sie odpychajacy :o powiem wam prawiki, ze jak was lubie, to znajac wasze dziwne filozifie zyciowe balabym sie z kims takim wchodzic w zwiazek. dziwne, to dla mnie znaczy tutaj utopijno-prawicowo-naciagane ;)

ale summa summarum, rozprzwiczenie ciebie mogloby byc fajna, ciekawa przygoda :) ciekawa tez jestem, jak odczuwalbys sprawy nie tyle bzykaniowe, ale takie zwykle ludzkie cieplo i sympatie. bo wydajesz sie jaki taki nastroszony jez, w skorupie twardosci zyciowej, ale przeciez w srodku tez masz serce i ludzki odczucia, na ktore sobie nie chcesz ogolnie pozwalac.

BSA - Znajomy mnie zapewniał, że z tą ekipą, z którą chciał mnie skontaktować spokojnie dogadam się po angielsku. Poza tym znam trochę język saski. A norweski do saskiego jest bardzo podobny...

gość-Ja jestem normalny, ty nigdy się nie wkurzasz? Ja jestem po prostu szczery, nie pisze tu aby jakieś d**y wyrwać jak inni, którzy udają super miłych gości, aby jakieś d**y narwać. Każdy facet musi być agresywny jak go coś wkurza, inaczej jest pipką nie facetem.

gość-Też jestem ciekawy, jak bym odebrał taka sytuację uczuciową, czym bym się zabujał, czy też stwierdził że seks był fajny, ale kobiety mnie nudzą. Trudno mi powiedzieć.

mi nie chodzi o taka agresje, ze jestes wkurzony i sobie poprzeklinasz, tylko o agresje w stylu robienia ludziom krzywdy. to nie jest oznaka mestwa tylko slabosci. owszem -sily fizycznej tak, ale sily psychicznej - nie.

mi sie wydaje, ze gdyby taka randka byla czyms wiecej niz seksem w stylu wsun-wysun, ale byscie rozmawiali, przytulali sie, po prostu palali do siebie zwykla ludzka sympatia, to takie ludzki cieplo, a do tego polaczone z ekstaza seksu, mobloby otworzyc przed toba samym takie zakatki duszy, o ktorych sam nie wiedziales ;)

mowisz, ze kobiety cie nudza. no ja tez moge powiedziec, ze akim wielkim ogolem faceci mnie nudza, ale jest kilku, z ktorymi mozna poobcowac na stopie intelektualnej i nudno nigdy nie jest ;)