moj przyjeciel jest facetem

i pilnuje mnie jak oka w glowie. jest dla mnie mily, uczynny, spelnia moja prosby a czasem nawet zachcianki. wysluchuje moich babskich zali, lez i pomaga jak tylko umie. zna mnie od podszewki i ... nic do mnie nie czuje. powiedzial mi wprost, ze nie jestem w jego typie choc dostrzega iz podobam sie wiekszosci mezczyzn i co istotne - nie jest gejem. facet moze bys wspanialym przyjacielem i mi sie wlasnie taki trafil. :)

wszystko do czasu

nie bedzie konca, poniewaz nie jestem w jego typie a on nie jest w moim :)

moj tez jest facetem, chociaz sadzac bo wymiarach biustu wyglada jak dziewczyna

Sratatata.

ile masz lat, 15? lubi Cię, prędzej czy później przemówi przez niego popęd.

popedzilem do sracza czy to oznacza ze nie panuje nad popedem?

Dokładnie tak.

zawsze myslalam ze przyjazn z mezczyzna jest niemozliwa, jesli nie jest on gejem. mylilam sie. o ile na samym poczatku ludzie otwarcie przedstawia swoje warunki i o ile nie wchodzi w gre pociag fizyczny to nic nie stoi na przeszkodzie. przynajmniej mnie nie obgaduje i nie knuje intryg za plecami jak wredne babska. :)

pociąg nie jest constans

a czlowiek nie jest dzix bydlax by sie tylko chuciax kierowax ;) wiem ty jako permanentnie wyposzczona nie przyjmujesz takiej alternatywny do swiadomosci

po prostu miałam już takich "kolegów"

dziecko drogie...ze sie tak wyraze. jestes ode mnie duzo mlodsza i wyposzczona. chcica wali ci na mozg, czego ewidentny dowod dajesz tu codziennie. ale rozumiem cie...chyba :) za jakies 10-15 lat moze osiagniesz taki stan super ego ;)

miałam przyjaciela faceta, najlepszego na swiecie. Juz nie mam. Powoli sie psulo gdy zaczelam z kims byc, potem calkiem sie zerwalo. Szkoda mi okropnie. Zupelnie nie wiem co sie stalo :(

prawdopodobnie sie zakochal izaczol byc zazdrosny a zeby nie odczowac bolu odszedl. mojemu to nie grozi bo ma swoja milosc

Rczej nie bo kiedys mnie sie wydawalo ze sie w nim zakochalam i cos probowalam i wtedy jasno dal do zrozumienia ze nic z tego. Teraz juz wiem ze nie ma czegos takiego jak przyjazn. :)

niby dziewczynko, nie wiem co to ma do rzeczy, gdyż "przyjaźnie" kończyły się zawsze przez kolegów, nie przeze mnie.

bardzo fajni tacy faceci https://www.youtube.com/watch?v=Ae5hLA8BeqQ

fikus pewno dlatego wszyscy zakochiwali sie w tobie bez pamieci? :)

Nie sądzę, stawiam na popęd.

no jak to? chcieli cos wiecej a ty stawialas opor ? ;>

mam przyjaciela od ponad 12 lat, jesteśmy dla siebie jak siostra i brat. seks między nami byłby niemal jak kazirodztwo. aż mnie brzydzi, gdy o tym myślę. dlatego nie zawsze jest tak, jak pisze fiku miku.

Ja jestem lesbijką i mam przyjaciela hetero. On nie chciałby nic ze mną, bo wie, że jestem homo. Mam nadzieję, że zawsze tak będzie :) Znam go już bardzo dobrze i wiem, że mnie nie zawiedzie ::)