mam 31 lat i sex przestal mnie interesowac

przestalam lubic sex boje sie ze maz zacznie mnie zdradzac

na pewno zacznie. w koncu to nie jego przestal interesowac sex. dam ci radę jako kobieta- zmien to bo bedziesz plakac

idź po hormony

mnie juz dawno przestał interesowac, tym bardziej ze nie bylo z kim i gdzie za bardzo. mozna przywyknąc. jestem (byłem) facetem.

zrob cos z tym, bo moja zona ma to samo i wszedzie widze d**y dookola, chodz ja kocham i mnie pociaga ale poprostu nie chce. mam taki seks z łaski

"boje sie ze maz zacznie mnie zdradzac" skoro przestalas lubic sex, to co cię to przejmuje? jak mozna byc zazdrosnym o cos, co przestalo cie interesowac? byle jakiego syfa do chaty nie przyniosł, reszte olac.

powiem tak lepiej sie przejmuj. to nie jest tak, ze seks przestal ci interesowac i masz wszystko w nosie. bo twoj maz bedzie mial problem, z ktorym z kolei jemu bedzie ciezko walczyc z samym soba zeby sie nie ogladac za innymi. rozumiem go bo jestem w takiej samej sytuacji. powiedzialem zonie, ze nie dam rady, albo bedzie sie ze mna bzykac albo bede chodzil na prostytutki coby sie nie zakochac, bo w obcych mozna sie z kolei zakochac ja kocham swoja zone i staram sie wszystko zrobic aby jej rowniez bylo dobrze, mam seks raz na 2 miesiace, cierpie ale jeszcze do wytrzymania. kupilem wibratory, poprawily sytuacje, przynajmniej dochodzi do szczytu ale hormonow nie chce brac

A wy wszyscy jak zwykle: "powinnaś", "musisz", "zrób coś z tym".... A właśnie GUZIK PRAWDA! Nie można powiedzieć, że ktoś coś "powinien", bo co, bo ktoś inny ustalił jakieś normy, że 30-letnia kobieta powinna ciągle mieć ochotę na seks? Jeśli nie ma ochoty i jej z tym dobrze to wszystko jest w porządku. Polecam któryś z rozdziałów z książki (jak i całą książkę) pt. Porozmawiajmy o seksie, gdzie Katarzyna Miller świetnie wyjaśnia tę kwestię. Jesteśmy przekonani, że wszyscy wokół mają super seks i my też POWINNIŚMY. A właśnie guzik prawda, nic nie powinniśmy. Cytat z pani Miller: <>

cytat z pani Miller: _________________________________________________ Każdemu wolno się kochać lub nie. Nie mamy prawa nikomu powiedzieć: „jak ty się z tym seksem nie wyrabiasz, to powinnaś iść na terapię”

no dobrze, ale co ma zrobić mąż tej Pani co nie ma już ochoty na seks, a on ma :) ?

To już jest jego problem. Ja też miałam taki problem, byłam w takiej sytuacji: mąż miał rzadko ochotę na seks, ja często. Stawiałam mu wymagania, mówiłam: "musisz", "powinieneś", wysyłałam na terapię, do lekarza, do apteki. Kiedy wpadła mi w ręce wyżej wspomniana przeze mnie książka, mój punkt widzenia zaczął powoli, powoli się zmieniać. Mąż ma dalej ochotę na seks raz na tydzień-dwa, ale dla mnie to już nie problem, poza tymi przypadkami po prostu zadowalam się sama. Kwestia zmiany sposobu myślenia. Nie chodzę już sfrustrowana, nie płaczę co drugi dzień, a z mężem kłócę się raz-dwa razy na miesiąc, i nie o seks, ale o bardziej przyziemne sprawy, typu TV, budżet :P Nie można od kogoś wymagać, żeby z leniwca stał się tygrysem, jeżeli jemu jest tak dobrze i jest wtedy SOBĄ! Długo mi zajęło zrozumienie tego, ale warto było. Nawet teraz moje własne potrzeby seksualne też spadły, jakby dopasowując się do mojego męża, i jest mi i jemu z tym dobrze! Wszędzie krzyczy do nas: w necie, w TV, na ulicach: SEKS, SEKS, SEKS, inni mają, Ty też MUSISZ! Nieprawda!

uważam, że kobietom łatwiej powstrzymać się od seksu i samej sobie obniżać libido, mężczyźni chyba są inaczej skonstruowani, nie bez kozery mówi się o nich, że o seksie myślą 20 razy na min :)

Może ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Jestem Wiola, moją fotkę znajdziesz na http://sexphone.pl/5.html uwielbiam uprawiać gorące igraszki przez telefon, jeżeli jesteś zainteresowany rozmową ze mną to zadzwoń, obiecuję, że Cię nie zawiodę, będę dla Ciebie ile tylko zechcesz kochanie

Może ktoś ma ochotę na wirtualny seks? Jestem Ilonka, moją fotkę znajdziesz na http://ero.co.pl/ jestem nimfomanką bez żadnych zachamowań. chciałabym poznać kogoś na weekendowe przygody:)