Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna wlepia wzrok w podłogę gdy na nią patrzę

Polecane posty

Gość gość
wszystko, co poza wzrostem wymieniłam, to są raczej cechy charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo szeroka jest ta twoja definicja charakteru. Dla mnie to słowo znaczy o wiele mniej. Przede wszystkim tyle, czy jest to człowiek, z którym da się żyć. I razem rozwiązywać problemy. A ich przecież w życiu nigdy nie brakuje... Rozumiem, że wykształcenie jest dla Ciebie ważne. Dla mnie też. Ale raczej trudno uznać ten element za cechę charakteru. Jeśli już, to większą wagę przywiązywałbym do ogólnego poziomu kultury. A to jest raczej słabo skorelowane z formalnym wykształceniem. Wielu chamskich profesorów dobitnie o tym świadczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjaśnilismy już sobie różne definicje. :-) A Ty nadal nie masz faceta. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekłaś go szukać? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, wróciłam z uczelni do domu (bo chodzę tam po to by być panią dr za max 3 lata) i zasnęłam... tak sobie myślę, że z tym kolesiem, o którym piszę są 2 opcje- albo definitywnie mi przejdzie samo to zauroczenie albo na koniec kursu poproszę go o rozmowę (i wtedy powiem, że od dłuższego chciałabym nawiązać z nim znajomość, bo wydaje się być interesujący), jak powie, że to niemożliwe, to nic się nie stanie (bo prawdopodobnie wiecej się nie zobaczymy), a ja oszczędzę sobie smrodu papierosowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta druga opcja nie wydaje mi się najlepsza. Na jego miejscu czułbym się strasznie zakłopotany, zmieszany i skonfundowany. :-) To gra w zbyt otwarte karty. Możesz zostać potraktowana jak desperatka. Lepiej zrób to w bardziej finezyjny sposób. Taki, który umożliwi Ci zachowanie twarzy w razie niepowodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie tak bezpośrednio. Poproś o pomoc w jakiejś sprawie związanej z tym kursem. O materiały do nauki czy coś w tym stylu. I obserwuj uważnie jego zachowanie. Jeśli nie wykaże entuzjazmu - odpuść. Jeśli będzie chętny do udzielenia pomocy - kuj żelazo, póki gorące. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a powinnam go zaprosić do znajomych na facebooku? to nie będzie zbyt wymowne na chwilę obecna? zwłaszcza, że on nie wie, że ja wiem, jak on ma na nazwisko i nie ma jego zdjęcia na pierwszej stronie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawialiście kiedykolwiek chociaż przez dłuższą chwilę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez dłuższą nie, już kiedyś tu pisałam, że zagadywałam go, a potem sama urywałam gadkę, bo nagle zaczynałam czuć zmieszanie i wstyd... on też nie leciał za mną, żeby temat kontynuować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, widocznie skleroza mnie atakuje. :-) Moja rada jest taka: Najpierw rozmowa, potem zapraszanie do znajomych na Facebooku. Przeciez on może Ciebie nie skojarzyć! Może być trochę głupio potem, prawda? Skoro jesteście na tym kursie, to chyba jakaś okazja się znajdzie? A co to w ogóle za kurs, jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurs językowy, w następnym semestrze prowadzę zajęcia ze studentami zagranicznymi i muszę chodzić, żeby cwiczyć rozmowę, a czemu on chodzi, to nie wiem... wiem, że od czasów studiów mieszka sam, pytanie tylko po co, skoro nie ma żony, wiem też, że umysł ma ścisły typowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może powinniście konwersację w tym obcym języku poćwiczyć? :-) Tylko jeśli wylądujecie w tym jego pustym mieszkaniu, to nie wiem, jak to się może skończyć... :-) Może on tam jakieś panny sobie sprowadza? Któż to może wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie zastanawia mnie, co on tam sam robi (z rodzeństwem nie mieszka, bo to jedynak, jak ja), wiem, że pracuje w domu przy komputerze (programistą jest)... ale ja bym oszalała, nie mając sie do kogo odezwać, też mogłabym bez rodziców mieszkać (mam własne mieszkanie- kupione przez nich, a poza tym dom poza miastem, w którym się wychowałam, ale do którego jeździmy tylko na wakacje i weekendy)- także pomimo tego, że mogłabym mieszkać sama, wolę mieszkać z bliskimi, bo nie znoszę samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, on raczej sam jak palec to chyba nie jest. Prawdopodobnie kogoś ma. Jeśli nie w łóżku, to przynajmniej na oku. :-) Chyba, ze lubi przygodny seks. A do mieszkania wraca już po wszystkim... Ewentualnie, jest dziwakiem - informatykiem - samotnikiem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się załamię :( albo wynajmę detektywa, żeby sprawdził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ciebie tak załamało? Przygodny seks czy dziwak? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej wizja tego, że może mieszkać z ukochaną jakąś, o której nie wiem,,, toz nie zapytam wprost na zajęciach o to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że naprawdę się w nim zabujałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak, a wcale tego nie chciałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to siedzisz w szambie po uszy. :-( Taka prawda. Działaj coś, rozmawiaj z nim, kombinuj. Ta niepewność wykończy Ciebie nerwowo. Trzeba coś z tym zrobić. Wyjaśnić sytuację. I albo będzie szczęście. Albo jęk, płacz i zgrzytanie zębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, nie wytrzymałam, weszłam na tego fejsa i dowiedziałam się, co następuje: status związku-wolny :), ale ma zaznaczone, że interesują go kobiety, więc może i sprowadza jakieś na noc... :( no ale nie jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×