Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uanda1989ppp

Żałuję że go olałam

Polecane posty

Gość uanda1989ppp

Witam, Spotkałam ostatnio chłopaka, którego kiedyś olewałam. Przeszło półtora roku temu skończyło się na awanturze, przez co nasza znajomość przepadła. Ja miałam w tym czasie chłopaka, z którym nie jestem od jakiegoś czasu. Gdy go spotkałam, aż mnie zamurowało. Przede wszystkim szedł za rękę z dziewczyną, która jest naprawdę piękna i nie widzi świata poza Nim. Wyraźnie także schudł i uśmiech nie schodził mu z twarzy. Zaczęłam do Niego subtelnie pisać, a potem parę razy zadzwoniłam. Na SMS-y odpisywał z kilkudniowym nawet opóźnieniem, telefonów zazwyczaj nie odbierał. Złapałam się na tym, że zaczęłam fantazjować na temat Niego. Żałuję, że dałam mu kosza. Co byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co byśmy zrobili? Na pewno nie zachowywali się jak pusta, zdesperowana p***a :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. To czysta zazdrość. Nic więcej. Teraz nabrał w twoich oczach wartości? A wcześniej zasługiwał jedynie na kopa w tyłek, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uanda1989ppp
To nie tak. Dobrze mi się z Nim rozmawiało. W zasadzie z Nikim lepiej w życiu tak nie rozmawiałam. Z Nikim lepszej zabawy także nie miałam. Ale ja myślałam, że potrzebuję kogoś innego. Mój były mnie oszukiwał. Teraz wiem, że się myliłam i powinnam go mieć dla siebie od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powinnam go mieć dla siebie" Co to za słowa? Dla siebie to możesz mieć wibrator. Jak go sobie kupisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaj sobie sprawę, że w pewnym momencie popełniłaś błędną decyzję tak? teraz on jest w związku, jest szczęśliwy, więc wara od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uanda1989ppp
Kiedy teraz nie potrafię go sobie odpuścić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, to normalne, ale z własnego doświadczenia powiem Ci że dziewczyna która dała kosza już jest na straconej pozycji, a jeśli jeszcze do tego doliczymy szczęśliwy związek z inną to jedyne co możesz zrobić to zapomnieć, nie możesz mieć nazbyt egoistycznego podejścia. Takie jest życie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponuj mu sekik,moze sie zgodzi........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn.seksik jaki tylko chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp*****l się od niego k***o niemyta 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Spoko, to normalne, ale z własnego doświadczenia powiem Ci że dziewczyna która dała kosza już jest na straconej pozycji, a jeśli jeszcze do tego doliczymy szczęśliwy związek z inną to jedyne co możesz zrobić to zapomnieć, nie możesz mieć nazbyt egoistycznego podejścia. Takie jest życie". To ja zapytam trochę inaczej: dlaczego dla Was każda kobieta, która dała Wam kosza, jest od razu na straconej pozycji? Nie zawsze taki kosz oznacza, że nie chcemy z Wami być, że się nam nie podobacie czy nawet że się w Was zakochałyśmy. Czasem chcemy bardzo z określonym mężczyzną być, ale dajemy mu kosza ze strachu (w moim przypadku, że i tak jak mu dam szansę, to zaraz mnie zrani, gdy się dowie o przewlekłej chorobie - raz jednemu dałam kosza, ale po kilku dniach mu szczerze wytłumaczyłam, dlaczego, a on i tak mnie odrzucił, czyli się nie myliłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój , bo się tylko poniżysz i będziesz czuła do siebie niesmak. Wiem co mówię. Możesz podejść kiedyś do niego i powiedzieć, ze cieszysz się ze ułożył sobie życie i jest szczęśliwy, po czym jakiś neutralny temat poruszyć. Zobaczy że masz klasę. Zostaniecie znajomymi, a jeżeli on coś do Ciebie kiedyś czuł to kto wie , może kiedyś jeszcze mu serce do Ciebie ponownie mocniej zabije. Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ptokach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden facet nie chce być tym planem rezerwowym w razie gdyby Ci coś z partnerem nie wyszło i dlatego żaden nie wiąże się z laską dla której kiedyś był niewystarcającym materiałem na partnera i od której dostał kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo i inni, a czytaliście mój powyższy post, z którego wynika jasno, że często dajac komuś kosza wcale nie traktujemy tego mężczyzny jako plan rezerwowy? Ja nawet raz, jak masz tutaj napisane, próbowałam mimo wszystko spotkać się z tym mężczyzną, ale on nie dał mi szansy, chociaż podobno tak bardzo mu zależało: "To ja zapytam trochę inaczej: dlaczego dla Was każda kobieta, która dała Wam kosza, jest od razu na straconej pozycji? Nie zawsze taki kosz oznacza, że nie chcemy z Wami być, że się nam nie podobacie czy nawet że się w Was zakochałyśmy. Czasem chcemy bardzo z określonym mężczyzną być, ale dajemy mu kosza ze strachu (w moim przypadku, że i tak jak mu dam szansę, to zaraz mnie zrani, gdy się dowie o przewlekłej chorobie - raz jednemu dałam kosza, ale po kilku dniach mu szczerze wytłumaczyłam, dlaczego, a on i tak mnie odrzucił, czyli się nie myliłam)".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie wytłumaczyłam zbyt dobrze - wraz z tymi wyjaśnieniami, że odrzuciłam go ze strachu, wyraźnie dałam mu do zrozumienia, że chcę się z nim spotykać. I było to niedługo po tym, gdy dostał ode mnie kosza. A i tak mnie odrzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kosz to kosz a ty dorabiasz do tego filozofię. Nikogo nie obchodzi co chciałaś tylko co zrobiłaś. Było trzeba myśleć głową a nie tyłkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadziałała preselekcja. Mnie kobieta, która mi się podoba też musi z innymi zobaczyć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWAGA PROWO !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Kosz to kosz a ty dorabiasz do tego filozofię. Nikogo nie obchodzi co chciałaś tylko co zrobiłaś. Było trzeba myśleć głową a nie tyłkiem.". Poziom Twojego chamstwa jest na tyle wysoki, że komentowac nie będę. Naucz się czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×