przy przewijaniu chce mi sie żyga

poprostu wymiotowac

mnie chce sie rzygac jak widze ludzi typu bulke przez bibulke

Przy przewijaniu własnego dziecka? Przecież tu nie ma sie nad czym rozczulac, trzeba to zrobic i tyle.

też się tego obawiam !

:D no wiem, ale sama tego chciałaś trzeba było sobie kupić kota nie masz tak bezpośrednio kontaktu z jego odchodami, bo wszysto idzie w piach i koty są ładne, miłe w dotyku, niezależne i spoko się zachowują (poza młodymi, młode mają p*****lca;))

jeju ludzie ale macie problem, a co mają powiedzieć położne jak odbierają poród? też może chce im się rzygać ale przyjmują poród i tyle! a chirurg jak robi operację to tez mu się chce rzygać? dziecinne to jest

oczywiście, dlatego chirurg, położna i matka to role fakultatywne, nie obowiązkowe

ja miałam kota który żył 20 lat, to co sie z nim działo na koniec - masakra, nawet nie opiszę, ale opiekowałam się nim i w ogóle nie myślałam czy coś mnie obrzydza czy nie, po prostu to robiłam z miłości do mojego wieloletniego przyjaciela :( dodam, że mogłabym tak nawet kolejne 5 lat byleby żył, ale wiem ze to egoistyczne z mojej strony bo się męczył :(

od tego jest forum aby wyrazić swoje opinie, obawy , może są kobiety kt też się tego obawiały a przy dziecku im przeszło ? nie możne tak być ?!

nie macie pojęcia o życiu, ja też robiłabym wszystko przy bliskim byleby żył... ale niestety to nie takie proste :(

luz na szelkach, poczekasz raz na kupę 4 doby, bedziesz obgryzac ze stresu paznokcie... a jak wyjdzie, zeby nie wiem jak smierdząca, to bedziesz w tym momencie najszczesliwszą kobietą w okolicy :)

"nie możne tak być ?!" x x x u dojrzałych emocjonalnie ludzi nie

możesz oddać dziecko do domu dziecka skoro tak cię brzydzi, pamiętaj że ktoś odebrał twój poród i ktoś też ci doopę podcierał jak byłaś oseskiem, a ciekawe na starość czy pielęgniarka też c***owie że jej się rzygać chce, albo jak nie daj Boże będziesz miała wypadek i w szpitalu będziesz leżeć ktoś też będzie ci zmieniać opatrunki, pieluchę. napisać takie coś na forum, tym bardziej pomyśleć że to jest W OGÓLE jakiś problem jest żenująco infantylne kobieto i ty jesteś matką?

a miałam kota który żył 20 lat, to co sie z nim działo na koniec - masakra, nawet nie opiszę, ale opiekowałam się nim i w ogóle nie myślałam czy coś mnie obrzydza czy nie, po prostu to robiłam z miłości do mojego wieloletniego przyjaciela smutas.gif dodam, że mogłabym tak nawet kolejne 5 lat byleby żył, ale wiem ze to egoistyczne z mojej strony bo się męczył smutas.gif x :( współczuję masz dobre serduszko, kotek na pewno czuł się kochany do końca swoich dni:(

E tam, przewijanie to pikus w porównaniu do opróżniania nocnika... Śmierdzi okrutnie, a trzęba i tyłek podetrzec i umyć nocnik, ble.

pieluchę. napisać takie coś na forum, tym bardziej pomyśleć że to jest W OGÓLE jakiś problem jest żenująco infantylne kobieto i ty jesteś matką? x i pamiętaj, że jak się zesrasz przy kolejnym porodzie, a Twój partner nie będzie na to patrzył i nie doceni jaką ładną kupę zrobiłaś, tzn., że jest niedojrzały i nie najdaje się na ojca. to napisały na tym forum te same osoby, które prawdopodobnie siedzą na tym temacie. więc je ubiegłam

a miałam kota który żył 20 lat, to co sie z nim działo na koniec - masakra, nawet nie opiszę, ale opiekowałam się nim i w ogóle nie myślałam czy coś mnie obrzydza czy nie, po prostu to robiłam z miłości do mojego wieloletniego przyjaciela smutas.gif dodam, że mogłabym tak nawet kolejne 5 lat byleby żył, ale wiem ze to egoistyczne z mojej strony bo się męczył smutas.gif \XX no wlasnie, wiele rzeczy robimy po prostu z milosci, wspolczucia, chęc***omocy - to swiadczy o naszym czlowieczenstwie

właśnie nie brokeninside - żebyś chciała wiedzieć jako nieliczna tu matka nie chciałam męża przy porodzie. nie chodzi o to. po prostu pewne rzeczy trzeba zrobić i tyle a nie robić problemy z niczego. najważniejsze zdrowie bliskich. to są normalne sprawy że słabszym czy chorym trzeba się opiekować choć nie zawsze to jest przyjemne. a jakby ktoś napisał ze opiekuje się schorowaną babcią i mu się rzygać od tego chce to też byś uważała że to jest normalne że ktoś tak pisze?

zenujace to sa matki, ktorym macierzynstwo rzucilo sie na mozg i gowno dziecka im fiolkami pachnie. To jest fizjologia, nie musi byc piekna i nie widze nic dziwnego w tym, ze kogos zbiera na wymioty od smrodu. Przyzwyczaisz sie, przesunie ci sie prog wrazliwosci i tyle. A odnosnie lekarzy - moja kuzynka studiuje medycyne, opowiadala mi jak studenci czesto mdleja czy wymiotuja przy sekcjach czy zabiegach. Zdarza sie, pozniej sie przyzwyczajaja i nie robi to na nich wrazenia.

mój piesek miał paraliż tylnych łap i robiłam mu nawet lewatywę, pragnęłam by tylko wyszedł z tego i nie myślałam nawet że to mnie obrzydza czy nie :(

mdleją tylko na początku mięczaki i później już... ich nie ma na zajęciach nigdy :)

ale nie rozumiem jak mogłabym napisać na forum że obrzydza mnie opieka nad bliskim i rzygać mi się chce od tego, skoro go kocham i trzeba się nim zająć to to robię i tyle. Z MIŁOŚCI I SZACUNKU! a nie piszę na forum dziecinne farmazony!

a jakby ktoś napisał ze opiekuje się schorowaną babcią i mu się rzygać od tego chce to też byś uważała że to jest normalne że ktoś tak pisze? x opieka nie, ale g***o starszej kobiety nie pachnie od tego ładniej nie widzę sensu w dowartościowywania się za pomocą gloryfikacji fizjologii jeśli jesteś taka fajna, zjedz tą kupę, żeby udowodnoć, że Cię to nie rusza. i wrzuć tu filmik zobaczę - może uwierzę. zabaw się z mężem w scat, jeśli go tak kochasz - to tylko fizjologia oszczędzaj wodę (oszczędzanie jest poztytywne) i nie spuszczaj g***a w kiblu. zresztą może Ciebie to nie rusza, ale dla normalnych ludzi pewne rzeczy są ohydne i mają prawo o tym pisać dziwne tylko, że autorka nie przewidziała, ze małe będzie srało. :-P

skoro Waszą opiekę nad zwierzętami czy bliskimi rozumiecie jako gloryfikację ich gówien - to Wasze zaburzenie, nie moje

dokladnie. poza tym to, czy nas ciagnie na wymioty od czegos to jest odruch. Jedni sa wrazliwi na zapachy, inni mniej. Gdyby autorka odmowila przewijania dziecka to byloby nieodopowiedzialne, ale to robi. Nie musi z milosci do dziecka zachwycac sie jego odchodami.

Gdyby autorka odmowila przewijania dziecka to byloby nieodopowiedzialne, ale to robi. Nie musi z milosci do dziecka zachwycac sie jego odchodami. x exactly. od zdrowych odruchów jeszcze się nie jest "bez serca"

mam nadzieję że dostanę znieczulicy i nie będę wymiotować a zdarza mi się to jak mój pies czy kot narzygają czy nastraja w domu , zresztą od dziecka rzygam na widok rzygów a mam 30 już lat

Niektóre tu pewnie jeszcze chętnie by zjadły tą kupeczkę dzidziusia.Kobiety wyluzujcie przecież każdego ma prawo coś obrzydzać.Nie oszukujmy się,że jest to jakaś przyjemna czynność i smrodek też jest niezły.Sama niejednokrotnie przy przewijaniu włożyłam palce w kupę mojego synka i też mi wszystko do gardła podchodziło:)

Po pierwsze to "rzygać" a nie zygać! Po drugie ty z tym 20 letnim kotem...głupszego porównania to nie widziałem. Ja bym ubił tego nieroba i darmozjada jednym strzałem. Jak ja nie znoszę kociar. Ciekawe czy mu d**ę lizałaś...pewnie ci smakowało...mniam mniam...koci dżemik:)

och jak dobrze że wypowiada się tu jeszcze wiele normalnych osób, dla których "kupki dzieciątka" to po prostu g***a :D Co do tego, jak ktoś tam wyżej napisał, że jak g***o wyjdzie po 4 dobach to autorka będzie z tego powodu najszczęśliwszą kobietą, to ja wolę nie mieć dzieci jak mnie mają takie rzeczy cieszyć bo nie chcę być p******a :O