Lubicie jezdzic pociagami

j.w

ja lubie

Uwielbiam :) ale bardzo rzadko jeżdżę, może dlatego :) Będąc dzieckiem dużo jeździłam pociągami. Dla mnie magiczne były te PRL-owskie "stare łupy" z przedziałami :)

jako dziecko bardzo lubilam. teraz lubie tylko z kims

a dlaczego z kims?

bo samej nie lubie ;)

A czym najczesciej jezdzicie ? Bo ja jakoś mam najwieksze zaufanie jednak do Przewozów Regionalnych. Zwykle to z nimi jezdzę.

lubie , ale pociagi mają tez minusy .. Zwykle jezdzą po naprawde brzydkich zdewastowanych terenach ale powiem ci szczerze ze bardzo mi sie podoba klimat tych starych pociagów ..Nowe mnie tak nie kręcą , bo są zbyt sterylne .

ale wole podróż pociągiem niz autobusem miedzy miastami po pociągu mozna chodzic a w aautobusie jestes uwieziony

Stary, lekko trzeszczący, w którym dokładnie słychać stukot Ten nowe, fakt, nie mają tego klimatu. Mają za to klimatyzację, której nie znoszę. Ale zaletą tych nowych jest to, że jak jedziesz gdzieś pierwszy raz, to możesz sobie śledzić na ekranie jakie stacje będą za chwilę i nie musisz się stresować, że miniesz swoją, bo za późno zauważysz tabliczkę.

to mi pasuje https://www.youtube.com/watch?v=atfVs_rBR8g

Takim z przedziałami, to ja nie jechałam z 15 lat. :(

Tak, ale nie w towarzystwie pasażerów w skarpetkach.

Nie, bo najczęściej jeżdżę z musu, sama i muszę taszczyć bagaże a tego nienawidzę, zawsze mnie to stresuje a podróż męczy, dłuży się a jeżdżę ok 3-3,5 h. Ale pociągi zdecydowanie wolę te nowe, nowoczesne a nie stare graty co to trzeszczą, stukają, telepią, że jak ktoś ma chorobę lokomocyjną (ja na szczęście nie mam) to może od razu rezygnować, w dodatku stare śmierdzą, są brzydkie, ciemne w środku, nie wiem co wy widzicie w starych pociągach, obrzydlistwo, ja podwójnie nie nawidzę nimi jeździć. Ale jak jade z kimś (rzadko), na wycieczkę, nie musze się spieszyc i męczyć z bagażami, to nie jest źle, byle nie za długo.

"stare graty co to trzeszczą, stukają, telepią, że jak ktoś ma chorobę lokomocyjną (ja na szczęście nie mam) to może od razu rezygnować" xxx W dzieciństwie miałam taką chorobę lokomocyjną, że nie mogłam autem 5 minut przejechać, bo mi było niedobrze i tabletki niezbyt pomagały. Natomiast w pociągach, tych starych, stukających, nic mi nie było. Uwielbiałam nimi jeździć. ;)

Natomiast w pociągach, tych starych, stukających, nic mi nie było. Uwielbiałam nimi jeździć. x Źle zrozumiałaś, od stukania jeszcze nikomu niedobrze nie było, ale te stare pociągi telepią, bujajają się jak głupie bo są już stare złomy, nie wiem jak można coś takiego piszczac w ogóle, ledwo jedzie, to jest koszmar, widać, ze dawno nie jechałaś takim pociągiem, ja jechałam, całe szczęście, że to było rano i nie jadłam śniadania ;/.

Ja jeszcze nigdy nie jechałem pociągiem , bo ja nie wychodzę z domu mi koledzy zabierali kanapki w szkole.

Takim trzeszczącym jakby miał się rozpaść za chwilkę, to jechałam jakiś miesiąc temu. Ostatnio jeździłam i najnowszymi i takim starszym ale nie trzeszczącym i wolę te starsze, czy nawet takie jak ten pierwszy opisany. Dla mnie mają swój urok, czar i nie robi mi się w nich niedobrze. W dzieciństwie może nie były aż tak rozklekotane, ale takie jak te nowoczesne też nie były. Więc z doświadczenia mówię, że mi nie szkodziły i dziś choć choroba lok. jest już słabsza, to wciąż nie mam problemu z jazdą nimi. Dodam, że tym trzeszczącym jechałam po koniec dnia, po wszystkich posiłkach. ;) Może każdy ma inaczej.

Ja jeździłem pociągiem ale wolę jeździć pociągami dalekobieżnym czyli TLK Intercity , Przewozy Regionalne przeważnie mają składy EZT czyli Elektryczny Zespół Trakcyjny tymi nie lubię za bardzo jeździć mają twarde siedzenia i jeżdżą po regionie przeważnie takie pociągi , ale są wyjątki np Łódź Poznań .

JA tam tez musze powiedziec ze tyle co podróżuje własnie Przewozami regionalnymi i zawsze wszystko jest jak najbardziej ok.

Jak własnie nie ma innego wyjścia to trzeba podrózować pociągami. Sama mam sprawdzone - zwykle podrózuje przewozami regionalnymi i jest naprawde ok.

lubie

nawet lubię

Lubie ale najbardziej na dlugich trasach nocnych min 10 godzin...:-) Lubie ten klimat nocnej podróży TLK. Bardzo komfortowo sie podróżuje w wagonie sypialnym ale to troche kosztuje niestety...

miesiąc temu jechałem starym intercity do Wrocławia 2,5 h w nocy jak rzucało tym pociągiem ze musiałem sie siedzenia trzymać żebym nie wypadł:D

Ja najbardziej lubie składy wagonowe ale takie po modernizacji jak sa ekspresy np. One.maja wozki wymienione i tak nie rzuca. A pwndolino to przereklamowama puszka. Nie polecam..A

Pietrusem bym się przejechała! Na dole! A teraz to klima i nie potrafią jej ustawić. Juz raz się przez nią latem rozchorowalam, a odporność mam wysoką (nagła zmiana temp bo przyszła ulewa, ubranie na krótkie rękawy i spodenki + przemoczenie + z 15 stopni w pociągu) . kas tyle co kot naplakal!!! Organizacja w pkp jest mierna, coś się starają ale slabo,,!!!

Ja lubię,w młodości jeździłem do szkoły tymi żółto-niebieskimi albo na wakacje do babci tymi z przedziałami. Jak byłem w Hiszpanii miałem okazję jechać pociągiem AVE z Alicante do Madrytu długość trasy 400km czas podróży 2 i pół godziny

No widze ze nie tylko ja jestem odosobnionym przypadkiem i tez tak samo jak Wy bardzo lubie podrózowac pociągami, i Przewozy tez dla mnie sa jak najbardziej ok.

W takim radzie z kim polcacie podróżować, jak kazdy zawsze taki zły i coś jest nie tak? Mnie tam jest dobrze podróżować z przewozami regionalnymi.