Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na dnie

mąż mnie zdradzał

Polecane posty

jasne -rozwod .Zostanie sama z dziecmi, z kredytem , z zawidzionymi nadziejami . Moze tak najpierw nalezy znalezc przyczyne -dlaczego tak sie stalo ? A moze nalezy wybaczyc , jesli opadna emocje i zaczna rozmawiac , jak ludzie .Zdrada jest zla , ale moze wina lezy po obu stronach . Kto nie popelnia bledow ? No kto? Dajcie czas im . Teraz to jeden wielki zamet . Rozwod jest ostatecznoscia i na to zawsze jest czas, tu krew sie nie leje chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz jakąś przyjaciółkę? poproś rodziców, kogoś z rodziny by na wieczór zajeli się dziećmi, jak nie masz nikogo bliskiego to niech matka, babcia ktokolwiek spędzi z Tobą ten wieczór i pozwoli się wypłakać, wyhisteryzować, wyrzucić to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
krew się nie leje :( jest milczenie i okropna cisza... koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko -no wez sie kuzwa w garsc.Czy Ty nie masz dzieci, ze wariujesz i histeryzujesz .Zajmij sie nimi, wyjdz z nimi na spacer, dotlen sie, a nie nakrecasz sie . Ide lepic pierogi , lepsze to bedzie , bo Ty chcesz sama rozdmuchac panike .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
ja mam ochotę krzyczeć, a przy dzieciach nie mogę. w pracy nie mogę. przyjaciółki dobrej brak ;( a emocji jest we mnie tak dużo, czuję się upokorzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej facet zostawił ją z tym wszystkim,ile błędów ma jeszcze zamiar gówniarz popełnić? wg mnie sa pewne granice zdradzona żona dzwoni bo mimo wszystko martwi się o męża a ten rzuca słuchawką. no biedaczek, jak on musi cierpieć. tylko, ze on na to zasłużył, ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
to "sprzedaj" dzieci rodzince i sie upij na smutno! Jak najbardziej to będzie usprawiedliwione:) Pokrzycz sobie, nei wiem, w ręcznik i wyrzuć z siebie te emocje. Weź jego zdjęcie, podrzyj, powbijaj jakies szpilki. Musisz trochę tych emocji upuścić, dla własnego dobra. Rozwód zawsze może byc, ale nie rób niczego pod wpływem emocji. Moge Cie tylko przytulić- kurde, zabiłabym takiego dziada - głównie za to, ze zwiał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym mu absolutnie nie dała rozwodu, nie zwracaj mu wolnosci bo dopiero wtedy zostaniesz ze wszystkim sama, a on bedzie wpadał na chwile do dzieci jak oczywiscie bedzie chcial i bedzie miec czas. Powinnas teraz mu dolozyc obowiazków, a sama zaczac wychodzic, zadbac o siebie. Naprawde nie warto płakac za chłopami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po kiego diabla dzwoni? Kto jej kazal ? Przyjdzie czas na rozmowy .To nie byla pora w kazdym razie . Lepiej niech dziecmi sie zajmie , zamiast wydzwaniac , jak opetana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja mam ochotę krzyczeć, a przy dzieciach nie mogę. w pracy nie mogę. przyjaciółki dobrej brak ;( a emocji jest we mnie tak dużo, czuję się upokorzona" słyszysz, lep pierogi i zajmij się dziećmi bo to lepsze, czekaj potulnie jak wierna żona aż pan i władca zdecyduje się wrócić. i wtedy nadstaw mu tyłka bo to pewnie wina tego, że nie miał seksu🖐️ a moja rada, to z mamą się spotkaj, albo ojcem, pisałaś coś o nim. macie dobry kontakt? zobaczysz, zwykły uścisk dużo Ci da. sama bym C***ozwoliła się wypłakać i wykrzyczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
jaki ja mam chaos w głowie, aż mnie boli jak oddycham, to takie trudne :( nie spodziewałam się, ze on jests kłonny do zdrady... A jak myślicie, skontaktować się z nią? zapytac jak to było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a po kiego diabla dzwoni? Kto jej kazal ? Przyjdzie czas na rozmowy .To nie byla pora w kazdym razie . Lepiej niech dziecmi sie zajmie , zamiast wydzwaniac , jak opetana ." Raz zadzwoniła bo nie wiedziałą gdzie jest. Tak sie robi jak się kogoś kocha, nawet gdy zrobi coś potwornego martwimy się czy jest bezpieczny. jesteś sobie matką polką to bądź, ale nie każ innym być taką świętojebliwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak myślicie, skontaktować się z nią? zapytac jak to było ?" bez przesady, masz swoje emocje wyrzucić a nie być masochistką i dokładać nowych. ona w tym wszystkim nie jest ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
moja mam tak się boi rozwodu, ona się w ogóle boi nowych sytuacji, że wmawai mi że na pewno sobie uroiłam te wiadomości...jak ja jej pokazałam czarno na białym to też jakby do niej nie docierało Mój tata.. no spoko jest, ale on też takk..spokojnie, co się denerwujesz. No nie rozumie czym ja się wkurzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kaze byc swietojebliwa -ale nie mozna rzucac slow w proznie .Jesli mowi o rozwodzie , chce rozwodu -to trzeba bc konsekwentna pozniej . Bo jesli bedzie chciala naprawiac , to wczesniejsze slowa o rozwodzie beda smiesnoscia i beda jej wystawiac swiadectwo , ze mozna ja kopac w tylek . Trzeba dobrze zastanowic sie co bedzie sie chcialo zrobic z tym fantem . I go zrealizowac. Ja przede wszystkim mowie o spokoju -spokoju .Dac czas i jemu i sobie go zostawic . Zycie toczy sie dalej i jaki bedzie final tego my nie wiemy .Wiec spokojnie .Pare trzeba upuscic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
nie potrafię być spokojna :( nie wiem jak to zrobić, tak mi serce wali teraz...nie umiem tego opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to trochę lipa, starsze pokolenie tak ma...ale tata nawet jak nie zrozumie to myślę, że będzie przy Tobie skoro tego potrzebujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja o rozwodzie nie mówię, autorka też nie zauważyłam ale kazanie jej lepić pierogów jest śmieszne i zenujące po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni gosć
łoo jezu, kobieto, nic nie rób na razie!' Zostaw dzieci rodzicom, upij się, pokrzycz, jakby dzwonił nie odbieraj. I sama sie zastanów co dalej robić. Fakt jest taki, ze sypiał z inna kobietą- sama musisz wiedzieć, ze jesteś w stanie mu wybaczyć, jak wam sie układało, co z dziećmi w razie rozowdu, kredyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katariiiinka
oj mialam podobnie.Jakis czas mu przezywalam to co ty.Maz mnie zdradzal,czulam sie okropnie.Tyle emocji we mnie siedzialo gdy sie dowiedzialam.Chcialam plakac,krzyczec,uciec jak najdalej.Ale jak jak sa dzieci? trwalo to troche,maz tez na poczatku jakby strzelal focha ze sie dowiedzialam.Minelo niewiele czasu,zrozumial.Chcial to ratowac,na rekach zaczal nosic byn mu wybaczyla.Ale dluuuugo nie umialam.Nasze malzenstwo wisialo na wlosku.Prawie sie rozstalismy,ale zawalczylismy o nas. Wiem co czujesz,to pierwszy etap i jeszcze dluga droga przed toba.To emocje.Twoj maz prubuje uciec,wyciszyc sie.Bo sie wstydzi.To glupie co zrobil ale zrobil to z emocji.To tez rozumiem.A ty musisz to po prostu przezyc.Chcesz z nim byc jeszcze na dzien dzisiejszy? i nie sluchaj glupich rat,ze to d**ek,s******l itp.Ze musisz zapomniec,uspokoic sie.Bo nic nie musisz,samo musi przejsc.Sama kiedys tu pisalam w rozpaczy,a rady byly glownie takie:rozwiedz sie.Gdzies tam sie jeszcze paleta moj stary topic. Dzis minelo pare lat a jest lepiej niz kiedys.Jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
ale ja nie widzę, zeby on się tłumaczył nawet;( schował sie po prostu ;( to mnie doprowadza do szaleństwa. tylko on może mnie naprawić... a tego nie robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przeszłam przez to. Twój mąż jest egoistą, zabrał zabawki i uciekł..... zastanów się czy Ty bys tak postąpiła? i to on telefonu nie odbiera... czy pomyślał że są dzieci? Kobieto radze Ci otrząśnij się dasz radę..... Ja sobie nie wyobrażałam życia bez męża a teraz prawie po roku to nie wyobrażam sobie życia ale z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
katariiiinka- jak to wyglądało w czasie? kiedy on zaczął walczyć? jak ja mam na niego patrzeć teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytacie dokladnie.Lepie pierogi to ja wlasnie .I nie bardzo mi wychodza hmmm . Nieladnie .Czytajcie dokladnie . Autorko -daj mu czas . Pojechal i przyjedzie.Nie bedzie siedzial wiecznie u rodziny.No bez jaj . Wtedy zobaczysz co sie bedzie dzialo . Czy tak trudno opanowac sie ? Bedzie chcial bedzie ratowal , bedziesz chciala -pozwolisz mu na to . A teraz zajmij sie realnym zyciem , bo ono biegnie . Emocje - ach te emocje .Komu one sluza ? Tobie napewno nie , bo uzyskalas tyle , ze chlop wzial i Ci zwiaj , poki co .Przed Toba .Czyli jestes w czarnej dziurze , poki co .Zamiast panikowac przemysl rozne strategie na zycie , bo przyjdzie Ci sie z tym zmierzyc .Ale nie dzis .Dzis nie ejst pora na rozwiazywanie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mówię o rozwodzie, bo takich rzeczy się nie podpowiada, zdecyduj sama jednak mam pretensję do tych z was, które bagatelizuja problem zdrady ludzie, jakby to nie bolało, to znaczyłoby o małym przywiązaniu i płytkich wartościach w związku powtarzacie, że to nie tragedia, nie tragedia albo nie umiecie się wczuć w jej rolę i biadolicie na sucho o tym, bez wyobraźni albo przezyłyście zdrade, ale faktycznie to dla was bułka z masłem, ale tylko o was i waszych związkach to świadczy o zdradzie jest jeden cytat, który oddaje wszytsko "rozbity wazon można posklejać, ale on już i tak nigdy nie wygląda tak samo' i nie wmawiajcie jej , że po dwóch latach będzie ok przezyjcie za nią te dwa lata a potem zagwarantujcie jej, że łatwo odbuduje zaufanie, że będzie umiała cieszyć sie związkiem wiedząc, że on jest nie do końca dla niej facet jest nieodpowiedzialny, postawił Cię w takiej sytuacji, bo wie, że macie dzieci i ze względu na nie zapewne będziesz tkwić w tym związku to smutne, nikt swojej córce, by tego nie życzył, bo to upokorzenie, ale jednak od każdej kobiety wymaga się, by dźwigała ten ciężar zdrady ze zwględu na dzieci, bo przecież wmawia się ludziom, że rozwód jest gorszy niż życie wspólne w zjejczałej atmosferze;-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
nie wiem...prawda taka, że mam ochotę wskoczyć pod samochód ;( wiem,mam dzieci... i pewnie to mnie powstrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katariiiinka
minelo dokladnie 3 lata od kiedy ja sie dowiedzialam.Na poczatku wielki bol,maz tez sie nie tlumaczyl,twierdzil ze przesadzam,wyolbrzymiam,chyba probowal mi wmowic ze to moja wina,odkrecal kota ogonem.A to mnie jeszcze bardziej bolalo i nakrecalo.Dzis wiem ze to byla jego linia obrony.Fochy,pozne powroty,bagatelizowanie sprawy,ze to tylko kolezanka.Kazda proba rozmowy konczyla sie milczeniem.On uciekal od tego,bylo mu wstyd sie przyznac a wtedy myslalam ze on niema uczuc,przestal kochac.Minela pierwsza faza i po ok mies zaczal sie starac,blagac o wybaczenie.przez ponad rok byly wzloty i upadki.Juz nawet nie wspomne ile ja musialam przejsc zeby znow zaufac.Ile lez wylalam.Mialam takie nerwy...wiec wiem co czujesz doskonale.On stchurzyl,to fakt.Zabral sie i uciekl.To jego pierwsza reakcja i ja to rozumiem.daj mu czas.A ty i tak musisz to przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dnie
katariiiinka- ja nie wiem, w tym momencie myślę ze nie che go znać i że nie wiem jak żyć be z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod samochód ? Chyba jego wepchnac!! Na razie daj upust emocjom, idź na spacer w ciszy, płacz, wyj... Upij sie. A potem na chłodno go potraktuj. W zależności od jego reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eleene- czy Ty, k u r w a, jesteś normalna???? Chodzisz w zbyt luźnykm staniku, tłustych odrostach i robisz za dzieci lekcje???? nie masz zainteresowan, kontaktu z ludźmi, wszystko ograniczyłaś do dzieci???? jak Ty się wyrażasz w ogóle? "lepiej się dziećmi zajmij", no żesz szlag by to!!!.....tak, najlepiej pozamiatac pod dywan, nie przeżyć swoich emocji, niech one zbierają sie w sobie, aż pewnego dnia wykipią uszami i skończy się jakąś awanturą, również wobec dzieci, bo człwoiek nabuzowany negatywną energią wybucha łatwo i wtedy wszystko drażni, dzieci drażnią i w końcu one za tą zdradę jakoś oberwą takie rzeczy trzeba przeżyć, bo to dobre dla człwoieka, dla zdrowia psychicznego k****, a tyś urodziła te dzieci i co??? koniec świata normalnie i jak cyztam takie jak Ty, to utwierdzam się w przekonaniu, że nie chcę, jestem zrozpaczona przez Ciebie, jezu...co za mnetalność i potem od każdej kobiety wymaga się, by myslała jak Eleene- i dlatego potem kobiety nie brnał w macierzyństwo, bo jak się psołucha takich jak ty, to nic, tylko od razu dać sobie wyciąć pół flaków z brzucha, byle nigdy tak nie mysleć dlaczego nie słyszysz jaka jesteś niewyrozumiała, nieczuła, nieempatyczna, zfanatyzowana i w ogóle...poj....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×