chcialam sprzedac suknie slubne a ludzie to by chcieli za darmo

Wystawialam na sprzedaz swoja suknie slubna (bralam slub latem). Byc moze zostawilabym ja na pamiatke, ale zwyczajnie nia mam jej gdzie trzymac. Dalam za nia 4 tys zlotych a wystawilam za 600 zl, wiec praktycznie za bezcen. Dodatkowo halka za 300 zl gratis. I co? Oczywiscie byly odzewy ale czy taniej sie nie da, czy moze za 300 zl albo co jeszcze dorzuce gratis. We lbach sie ludziom poprzewracalo! Nie oczekuje zeby ktos kupowal uzywana suknie za 2 tys ale tez nie oddam za darmo czegos na co sama dlugo pracowalam. Niech ja zezra korniki!

Najprościej wystawić za 50% więcej ceny niż by się chciało i wtedy spuścić. Polacy lubią się targować wbrew pozorom. Byle coś ugrać ;)

A gdzie ja wystawiłaś? Masz jakieś zdjecia?

no i masz racje chcieliby za darmo taaa i jeszcze jakbys za przesylke zaplacila a gooofno niech sobie kupia niech ida i nowa ze sklepu wezma i sto kredytow na to ktore przez kolejne sto lat beda splacac

wyślij zdjęcie, może nie jest warta 4000

Chociaż z sukniami ślubnymi niewiele mam wspólnego, to jednak rozumiem cię. Ludzie szukają naiwnych.

ja kupiłam wymarzoną używaną za 1500 i sprzedałam ją po miesiącu za 1000 :D

Dla mnie byla warta 4 tys dla kogos innego nie musi, ale sprzedac chcialam za 600 zl plus halka gratis. W ogloszeniu wszystko opisalam i wrzucilam zdjecia, suknia z dobrego materialu ale najlepiej gdybym napisala "oddam za darmo" i jeszcze za przesylke zaplacila...

ja kupiłam nową za 700 zł zostawiam na pamiątkę, dziwie się że tak tanio wystawiłaś, jeśli kosztowała 4 tys, nie sprzedałabym za mniej niż 1500, o ile nie jest zniszczona

Zniszczona nie jest, ale wymaga delikatnego podlozenia bo po zmianie butow troche sie przydeptala. Cena taka niska bo nie mam gdzie jej przechowywac, wisi w szafie i zajmuje sporo miejsca w pokrowcu. Nie chcialam na niej zarabiac, a byc moze kogos by uszczesliwila...

oddaj do komisu i po problemie