Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I znowu wydatki

Polecane posty

Gość gość

Mam dość, w końcu poszłam do pracy, kilka miesięcy wychodziliśmy na prostą finansową, zbliżają się święta, a mi się auto popsuło...Kilka stówek pójdzie, do tego opłaty za przedszkole dzieci i zostanie mi tylko 800 tys. zł do końca grudnia. Oszczędności stopniały... Chciałam w końcu kupić sobie jakiś ciuch, buty, ale znowu nic z tego. Czy macie jakieś rady, jak być przygotowanym na takie sytuacje? Pocieszcie mnie, bo zarabiam tyle kasy (jak dla mnie 1700 do dużo), a nie mogę sobie nawet pomadki kupić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci 800 tyś zł zostało do grudnia to luksus, nie ma nad czym płakac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mąż ile zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście chodzi o 800 zł :( Na jedzenie, aptekę i życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż dużo, ale gdy opłaci rachunki to zostaje mu 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wątpię, czy tak dużo zarabia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
800zł do końca grudnia to bardzo kiepsko faktycznie, ale pociesz się że mogłabys się np urodzić w Tajlandii i jako mało dziewczynka musiałabys zaspokajac bogatych niemieckich turystów. Ludzie mają gorsze dramaty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy auto jest dla Ciebie koniecznością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mąż dużo zarabia, ale większość wydajecie na rachunki i zostaje wam kicha. To gdzie wy mieszkacie? w pałacu?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesiądź się na komunikację miejską - lepiej jeździć autobusem/tramwajem niż nie mieć co do gara wrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka z okieenka
Ale do końca grudnia czy listopada? 800 Twoje + 300 męża to 1100zł dla całej rodziny na ponad miesiąc? Może przerzuć się na komunikację zbiorową? I na razie nie naprawiaj auta tylko jak uda Wam się coś odłożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ja mam powiedziec. na dniach dostane 570zł, ok.10 grudnia dostane 160zł a ok.20 grudnia-420zł. maz pracuje ale ma tyg.po 400zł czasami mniej zalezy od h. oplat ok.1100zł. a niewiadomo jak z praca meza.Pogoda coraz gorsza wiec w kazdej chwili moze zostac bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowa panienka
Czyli mąż dużo zarabia, ale większość wydajecie na rachunki i zostaje wam kicha. To gdzie wy mieszkacie? w pałacu?? usmiech.gif _____ Skoro autorka pisze, że ona zarabia 1700 i to dla niej dużo to mąż pewnie koło 2000? Dla każdego "dużo" znaczy co innego ;) Za mieszkanie, za paliwo, za może jakiś kredyt, rachunki może zostawać niewiele z tej wypłaty męża. (oczywiście czyste spekulacje, autorko nie musisz się tłumaczyć ja tylko staram się przybliżyć jak to może wyglądać dla takich żyjących pod kloszem). Ja myślę podobnie, odłożyć na razie auto przesiąść się na pociągi/autobusy. Miesięczny wyjdzie taniej. Myślę, że najlepszym sposobem "oszczędzania" jest rozpisywanie budżetu (i zawsze coś się musi znaleźć na oszczędnościówce! Nawet 50zł) na miesiąc z góry ;) Łatwo zapanować nad znikającymi pieniędzmi. No i najlepiej duże zakupy raz na tydzień robić w markecie. Ciekawy jest sposób naszych babć - kopertowy. Na każdy tydzień masz oddzielne koperty. W tym oddzielne na jedzenie, aptekę, bilety itp. I nigdy nie bierzesz z innej koperty (na początek warto mieć takie produkty z których zawsze można zrobić obiad nawet jak się koperta skończy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za rady, nie mogę niestety być bez auta, bo wożę dzieci i odbieram z przedszkola, dojeżdżam do pracy i po prostu bez auta nie dam rady. Miałam dużo oszczędności, ale stopniały, każdego miesiąca odkładałam kasę, mąż zarabia dużo, ale kredyt, rachunki, jego auto i paliwo (uroki mieszkania w zielonej okolicy na obrzeżach miasta), i tak oto pieniądze schodzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na świąteczne wydatki nastawiam się gdzieś od września, ale przy takiej muzyce jak leci w Carrefourze www.youtube.com/user/CarrefourPL to przyjemnie się chodzi po sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×