Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość batem go

dziewczyny w jaki sposób karacie swoich męzów za złe zachowanie

Polecane posty

Gość batem go

tzn, żeby to idiotycznie nie brzmiało - chodzi mi o sytuacje jak on z czymś przegina , wy nie dajecie juz rady , macie dosc***prośby czy sugestie maja gdzieś - co robicie aby ich ukarać czy odegrać sie ... czasem to ostatnia deska ratunku aby im przemówić do rozsądku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odzywam sie do niego tydzień - jak przegina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też , a jak jest grzeczny dostaje super sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batem go
cos jeszcze ? nikt nie kara mężów ? maja przyzwolenie na wszystko ? bez jakichkolwiek konsekwencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówi się KARZECIE matole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karzę a nie ja karam my karzemy a nie karamy - tak ciężko to zapamiętać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my sie z mezem kochamy i nie moglabym go ukarac po prostu, a juz na pewno nie brakiem sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mój coś przeskrobie to jego chcę ukarać , a nie siebie dlatego seks nie jest naszą nagrodą ani karą. myślę i myślę , ale nie mogę sobie przypomnieć ,żeby mój m zasłużył na jakąś mega karę, raczej jak się na niego wkurzę to się z nim nie odzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo ciągle gadam o tym co zrobił i to jest chyba gorsze dla niego niż nie odzywanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka chyba nie pytała o pisownie , wiec po co sie udzielasz skoro nie masz żadnego zdania na ten temat orle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego ty masz męża że musisz go karać?! Małolaty się tak zachowują, że jak facet coś przeskrobie to brak seksu! Durne! Brakiem seksu ukarałabym sama siebie:) a on sam sobie poradzi... włączy porno i posłuży się ręką, hehe. Najlepszym rozwiązaniem problemów jest rozmowa z partnerem/mężem. Ludzie! Facetowi trzeba jasno wszystko powiedzieć, on sam się nie domyśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanja
raz tak było że po wieczornej sprzeczce poszedł sobie na drugi dzień jakby nigdy nic do pracy a kiedy wrócił nie było obiadu:D Mało tego jeszcze mu tak powiedziałam "nie ma obiadu" a on" dlaczego" a ja" bo wczoraj twierdziłeś...to i to" mąż przeżył wstrząs tyle czasu idealne przywitanko po cięzkim dniu w pracy i nagle taki zonk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie gadam do niego i tyle , nic mu nie zrobie nie pomoge ! z facetem trzeba jak z cepem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
strzelam focha :) generalnie najpierw usiłuję z nim porozmawiać, ale jeśłi on przytakuje, przeprasza, ze już nigdy więcej, a robi to samo- to strzelam mega focha. Chodzę spać razem z dzieckiem, nie odbieram od niego telefonów, jedym słowem zachowuję sie tak jakby nie istniał. Jak w końcu zajarzy i zapyta "o co chodzi" wtedy łopatą do głowy wkładam o co chodzi. U mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestem na niego zła to się po prostu z nim kłócę lub nie odzywam. nie bawię się w jakieś kary.Nie jest psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batem go
to też kara - tak myślę, takie nie odzywanie , chodzi o to zeby wiedział ze przesadził nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batem go
ostatnio mu się język chyba poplatał bo sporo nieodpowiednich słów usłyszałam - mam udawac ze nic sie nie stało i pozwalać na to ?? to bedzie jak przyzwolenie na dalsze takie zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaaa1
Mój jest cwańszy. U nas to niestety próba sił psychicznych :O Nawet jak nie ma (dla niego ) obiadu, to strzeli focha i sobie coś sam zrobi, wtedy to nie problem dla niego. Kiedyś miałam coś do załatwienia i nie było obiadu dla nikogo, mąż wrócił wcześniej jak jeszcze mnie w domu nie było i naszykował tylko dla siebie... :( To tylko jeden taki przykładzik, ale powoli mam już dość. Nieraz po pracy oglądamy telewizję i zawsze musi lecieć tylko to co on chce ZAWSZE potrafi mi wyrwać pilota z ręki i przełączyć, bo ON chce i już! Kiedyś tam siedział przed komputerem do późna i nic zero reakcji z mojej strony, poszłam spać. Wczoraj ja siedziałam przed kompem do 1 i chciałam posiedzieć trochę jeszcze dłużej, bo dzisiaj mam wolne, a on przyszedł powiedział, że nie może spać i komputer mi wyłączył. Tak po prostu wszedł "z pianą na ustach" i wyłączył (całkiem wyciągnął kabel)...i poszedł spać. Jeszcze chwilę siedziałam w ciemnym pokoju w szoku. :O. Ostatnio nie zrobiłam kawy, a nic nie mówił, że chce. I na następny dzień zrobił tylko dla siebie, odwdzięczył się. Generalnie ja wszystko ogarniam. Kiedyś tam poszłam na zakupy i miałam maga ciężką torbę której nie byłam w stanie unieść. Pół drogi ją ciągnęłam za sobą. W końcu w torbie puściła jedna rączka. Zadzwoniłam do męża żeby wsiadł w auto i przyjechał mi pomóc. To usłyszałam litanię "po co tyle kupiłaś, mogłaś iść do sklepu na raty" i rozłączył się nawet nie powiedział czy przyjedzie cz nie :O Czekałam na mrozie w połowie drogi 20 min. ( a do sklepu na pieszo mamy 5 min, drogi) w końcu zadzwoniłam jeszcze raz, nie odebrał. więc zaczęłam tą torbę za jeden uchwyt ciągnąć po asfalcie z nadzieją że od dołu nie puści :O kiedy byłam już prawie pod domem zauważyłam, że wychodzi z domu i wsiada do auta. Zdziwiony był tym, że mnie widzi i mówi "właśnie po ciebie miałem jechać, ale widzę, że sobie poradziłaś, ale teraz już muszę jechać do pracy, to pa" i zostawił mnie zsapaną z tą torbą na środku ulicy i sobie odjechał :( Sytuacji tego pokroju jest mnóstwo U nas to diabeł tkwi w szczegółach i takie szczegóły doprowadzają do tego, ze się zastanawiam czy aby jeszcze go kocham, czy to tylko przyzwyczajenie, czasem się zastanawiam czy nie stosuje przemocy psychicznej względem mnie. Teraz się trochę zmieniłam, ale to teraz jest walka, jestem już pewniejsza siebie i stawiam się jak to tylko możliwe, ale ta walka o siebie sporo mnie kosztuje i znów zaczynam się wypalać. Niech mi ktoś coś doradzi, proszę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaaa1
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczcie się baby, że cacy by było, gdybyście rozpieszczały męża, a wychowywały dziecko tak być powinno nie karze się męża, tylko z nim rozmawia, karać to co najwyżej można dziecko, bo to je nalezy do życia przygotować, a z meżem tworzy się zespół, jedność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kręcenie wora i chłosta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościówkaaa1 , twoje sytuacja jest nie ciekawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc numer x
Do gościa :"nie mowi się KARZECIE,matole" Oj mowi się, mowi.To już weszlo do jezyka-to tzw uzus spleczny- tak jak na piwo mowi się browar, a browar to przecież fabryka piwa albo kasa-pieniądze, taryfa- taksowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc numer x nie masz w temacie nic do powiedzenia to spadaj a nie mędrkuj tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batem go
gosciu, nie wypowiadaj sie za innych tylko za siebie , jak by rozmowy czy prosby pomagały nie było by tego tematu , ale nie kazdy umie rozmawiać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po kiego pytasz ja o to ? nie twój interes wśc***ka babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytam o dzieci bo jesli nie ma z nim dziecka dzieci to powinna go zostawic odejsc .... tez mialam takiego faceta przez 10 lat.... to nie bylo znecanie fizyczne lecz psychiczne.... nie zrozumie ten kto nie przeszedl tego... przez 10 lat mialam kule u nogi... przyzwyczajenie ale gorzej jak masz sile i zaczynasz pomimo wszystkiego stawiac sie .... walczysz o godnosc o normalnosc bo sama wiesz ze tak bys nie zrobila ... jesli nie macie dzieci zastanow sie w miare powanie o osobnym zyciu... bo na dzien dzisiejszy ten facet wcale ci nie jest potrzebny a tylko nerwicy sie nabawisz... wszystko sama robisz bez niego wiec na co ci ktos taki gdzie jeszcze musisz z takim inteligetnym tyranem spac.... zycie sie jakos ulozy ja a bron boze nie zaluje ze trzasnelam drzwiami i wyrzucilam za drzwi domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościówkaaaa czy jakoś tak. Masz przej****e, to tyran i cham, nie wyobrażam sobie być z takim burakiem i prostakiem!!!!! On Ciebie w ogóle nie szanuje!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc numer x
Gosciu, jak ci wiedzy brakuje, to przynajmniej kulture zeachwaj.Chyba ze nie wiesz co to takiego ta kultura, to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×