Polscy faceci nie wiedzą czego chcą

Co wejdę na topik o związkach to jakiś mops krytykuje dziewczyny żyjące w wolnym związku ze swoim facetem i współżyjące z nim NAWET jeżeli takiej lasce naprawdę zależy na facecie. Za to na topikach o małżeństwie te same mopsy narzekają że polska żona nie chce dawać. Panowie ja rozumiem, że macie kompleks choćby wobec takich szkopów bo w Hamburgu można jednak iść do domu publicznego i zaszaleć i nie trza się żenić. Ja rozumiem że w Polsce aby podoopczyć to musicie się hajtać a potem przewijać bachorzęta i to Was boli wielce ale SKĄD TAKA NIENAWIŚĆ DO DZIEWCZYN CO ŻYJĄ W WOLNYCH ZWIĄZKACH???? Przecież to dzięki tym wstrętnym "doopodajkom" WY cymbały jedne możecie się zaspokoić i zadbać o swoje potrzeby bez konieczności zawierania ślubu. Gdybyśmy wszystkie zaczęły stosować technikę rodem z XIX wieku w obyczajach to by wam łapska odpadły od walenia gruchy z wściekłości że żadna dać nie chce :P a Wasze kompleksy wobec hedonistycznego rozwiązłego zmysłowego Zachodu Europy wyciekły by uszami razem ze spermą. Dziękujcie losowi za doopodajki wy gumowe onuce jedne :P i cieszcie się cymbały że dbamy o Wasze zdrowie i samopoczucie :P